nice moja mama jest szczególną osobą (ma barrrdzo ciężki charakter, taki antyspołeczny ;p) no i jest mamą więc jej więcej wybaczam. Podejrzewam, że Teściową bym inaczej w takiej sytuacji potraktowała. Może to i niesprawiedliwe ale rodzic to rodzic.
Na szczęście na wieczór się trochę uspokoiło ale pod koniec jak już Młodego do snu przygotowywałam to prawie płakałam tak już nie miałam ochoty na nic, a szczególnie na jego psoty, wygibasy, kopniaki, drapanie po twarzy, wycie itd itp
Generalnie okropnie męczący i nerwowy dzień to dla mnie był i pewnie trochę dramatyzowałam w poprzednim poście. Na szczęście Filipek już usnął i wybaczyłam mu wszystko
Mamie też ale na kolejny tydzień u Rodziców chyba się nie zdecyduję
Jeżeli chodzi o wizytę to jestem pod wrażeniem! Ośrodek i opieka rzeczywiście wyglądają na profesjonalny full wypas. No i mówiłam, że Przemusiowi może się to spodobać, nie sądziłam, że Tobie też
No i ja też poproszę jakieś wskazówki dotyczące mówienia bo może ja coś źle robię ale Filip w zasadzie ani jednego słowa nie mówi jeszcze
Powtarza jakby mamamama, niewyraźnie tatatata albo coś w stylu dziadzia itp. ale jakoś nie przypomina mi to mowy. Rozwija się wg mnie całkowicie normalnie, naśladuje nas (ostatnio mu dla żartu założyłam taką przepaskę na włosy no i dzisiaj ją dorwał i próbował sam to zrobić i wychodziło mu śmiesznie bo zakładał tak jakby to diadem był - się uśmiałam
), paluszkiem pokazuje różne rzeczy aby mówić mu co to jest czy jak to się nazywa (tak sądzę) albo aby go przysunąć by mógł dotknąć/wziąć... no ale powtarzać nie chce
No nic, ja tyle na dzisiaj bo chcę jeszcze chwilkę pokorzystać póki Młody śpi