reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Agga na zatoki ibuprom zatoki albo tabcin, a paluszki? chyba do tej ryby przechodzi trochę smaku z panierki , u nas najmniej 5 szt bez żadnego ale,,,najlepszy sposób na obiad , a i wczoraj zajadał się rybą po grecku, to już wogóle mega zestaw witamin.
najlpsze paluszki są z frosty, bialutki filet i żadnego smrodu przy smażeniu
 
reklama
czesc kobietki :)

co do mleka to nie macie się co zgadzać czy nie zgadzać ze mną bo to nie moja teoria - ja tylko przekazuje :)

to że nasi dziadkowie i rodzice i my żyjemy a pilismy mleko krowie szybko jest oczywiste bo przecież mleko nie jest trucizną:) tak czy siak inną sprawą jest to ze ja z dzieciństwa pamiętam zupełnie inny smak mleka, teraz mleko smakuje jak zafarbowana woda :) co do zaleceń żywieniowych to nie do końca chodzi o to że w mleku krowim jest za dużo białka - wiemy o tym, dlatego zalecane jest podawanie zamiast mleka jogurtów i kefirów gdzie ten nadmiar białka jest już częściowo nadtrawiony - ale w mleku krowim jest za mało tłuszczów potrzebnych dziecku i za mało żelaza :) ot i tyle :)


agga - dobry pomysł z tymi studiami :)

gabrielka - oooooczywiscie :) w sumie to juz przecież za tydzień :) ehh musze szybko na jakis warsztat zajechac :) monitoruj wasz katarek prosze :)

a u nas za to na test poszły naleśniki i jagodziak zaakceptowała.... :) zwłaszcza z odrobiną dżemu brzoskwiniowego autorstwa mojej koleżanki :) i troszke musu truskawkowego.... także sezon truskawkowy otwarty :)

spadam wrzucić coś na słodziaki :) papapa :)
 
gabrielko no my wlasnie z frosty kupilismy :) Mialam ochote Mlodemu podjesc bo ubostwiam rybe w kazdej postaci ale obiecalam sobie ze ani kawaleczka mu nie tkne, wiec jeszcze ma na dwa obiady. A jutro mielonego dostanie bo bardzo lubi.

Majka zazdroszcze, ze Jagodka nalesniki zjada :) Moj M u nas nalesniki robi bo jego sa duuuzo lepsze, no i dawalismy Filipowi ale sie krzywil i plul :( ehhh szkoda, bo czesto dosyc zjadamy.

Idę spac! :p
 
Maja ja nadal mam katar z rana i w ciągu dnia ze 2 razy, kaszel nadal mnie męczy ale myślę, że to też prze fajki, a u małego katar jest nadal i to spory , tylko nie wiem czy to też przez to , że sól fizjologiczną mu często pryskam i czy to katar bo jest przeziębiony, nie widać u niego, żeby b ył chory, bardziej ten katar to na zęby zdecydowanie, powoli widać trójke na górze a kiedy ona się przebije nie wiem, ale widać , że go boli bo smoczek to jakby mógł to by wygryzł

Agga mój wsapaniały synek jest mięso żerny:-Dnaleśniki opornie, czasami zje ale to sporadycznie, pierogi???? jak je inne dziecko ale bez śmietany ale mięsko o takkk i ryba, rybę po grecku zjadł ponad pół talerza.
 
gabrielko to chyba przełożymy troszke to spotkanie... .nie ma co ... :)
wybacz moje obawy ale jak poprzednio pojechalam do kolezanki na koniec lutego gdzie synek jej mial lekki wodnisty katar... to u jagody leczylam go do konca kwietnia.... 11-12 jak dla mnie tez dobry termin :)
no i trzymam kciuki za szybkie wyleczenie twoje i wyjscie zabkow i Natanka :)
 
Ja tylko przyszłam podzielić się dobrymi wieściami :-) Mąż był właśnie u kardiolog z wynikiem echa serca Przemka (bo z wynikiem to już nie kazała małego ciągać). No i nie ma wady serduszka - ufff...
biggrin.gif
Te głośne szmery wywołane są struną rzekomą - była widoczna na echo, ale ta struna to po prostu taka nietypowa budowa serca. Nie wpływa to jednak na wydajność pracy serduszka, tylko jak się krew o nią obija to powoduje te głośne szmery. Kardiolog powiedziała też, że ta struna może jeszcze z czasem wrosnąć w mięsień i w ogóle zniknąć. A jeśli nie zniknie to też nic się złego nie będzie działo
biggrin.gif
Tak się cieszę, bo martwiłam się tym, zwłaszcza jak każdy lekarz osłu****ący małego zaraz się pytał czy on ma wadę serca,bo takie szmery straszne ma.

No i 17:10 mam pierwsze USG - trzymajcie kciuki żeby wszystko było ok.
 
witam w słoneczny dzionek

nice-girl-super że serduszko zdrowe:-) daj znać jak było na usg-pierwsze widzenie z fas;-)olka
majka-zgadzam się że mleko które teraz jest w sklepach nijak ma się do mleka które my piłyśmy jak byłyśmy dziećmi. Coś co jest ma datę ważności np 2 lata nie może być zdrowe.

Miałam dziwny weekend, w sobotę Amelia jak tylko chciałam na chwilkę od niej odejść zaczynała płakać-tym sposobem do 15 chodziłam w piżamie, nie spała cały dzień jakaś tam pół godzinna drzemka jej się zdarzyła. Wieczorem chciałam pierwszy raz położyć ją do łóżeczka nawet zasnęła na pół godziny po czym zaczęło się! Nie wiem czy to były kolki czy jakieś mega zmęczenie ale trwało to jakieś 4 godziny. To był płacz typu:mamo gdzie Ty mnie włożyłaś za jakieś kratki! Pierwszy raz się poryczałam od urodzenia dzieciątka-byłam tak śpiąca że oczy same mi się zamykały, moje dziecko rozpacza no to ja w ryk. W tej samej minucie ona zasnęła i spała prawie 4 godziny.
Niedziela poranek podobny trochę się prężyła to pomasowałam jej brzuszek. Od południa jak ręką odjął jadła spała jadła spała a w okresach aktywności była zadowolona. Ja odpoczęłam bo popołudnie spędziliśmy u mojego taty(blok obok) Wczorajszy wieczór super nawet x-factor obejrzałam. Zacznę wierzyć w powiedzenie że szczęśliwa mama(wypoczęta) to szczęśliwe dziecko.

I odstawiliśmy kropelki sab simplex może to zbieg okoliczności ale takie prężenia to mała ma po nich, przynajmniej tak mi się wydaje.

Dziewczyny też bym poszła z chęcią na jakieś podyplomowe. W sumie to na dzień dzisiejszy to zadowoliłabym się wyjściem do żabki;-)
 
reklama
Przedstawiam Wam naszego małego muminka
biggrin.gif
Ma 21,7mm. Ma już rączki i nóżki i pływa sobie w brzuszku do góry nogami
biggrin.gif

Zobacz załącznik 358948

Ale super było na tym USG. Świetny lekarz je robił, przesympatyczny i z takim ludzkim podejściem. Mąż też wszedł
biggrin.gif
Poszedł ze mną z małym w wózku (jak potem się przyznał poszedł po to, że jakby coś było nie tak, to żeby od razu mnie przytulić i wesprzeć. Ale mi się miło zrobiło). No ale czekała na USG tez starsza pani i zagadaliśmy z nią i zostawiliśmy jej Przemka w wózku i mąż też wszedł i zobaczył maluszka, bo bardzo mu zależało na tym. Bardzo się cieszę, bo lekarz jest super i sprzęt też dobry tam mają. Pierwszy raz w tej przychodni robiłam USG. W pierwszej ciąży 2 razy zmieniałam lekarza i na samych konowałów trafiałam. A USG to robiłam prywatnie, bo po tym 'państwowym' to wychodziłam z taką wiedzą jak i przed usg - zero informacji i w ogóle nie byłam po nich przekonana czy wszystko z maluszkiem ok czy nie. Beznadzieja totalna. Także cieszę się że wreszcie trafiłam do fajnej poradni. Przynajmniej nie będę musiała wydać znowu tysiaka na prywatne usg. Raz na pewno pójdę żeby mieć 3D,bo to jednak super pamiątka, no ale nie za każdym razem.
 
Do góry