reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

Moniqsan staram się :) ale jeszcze do końca nie ograniam zasad diety - zwłaszcza tego przeliczania WW czy liczenia kalorii - to dla mnie chyba nieosiągalny poziom wtajemniczenia :)

Ptaszyna
u nie też kilkakrotnie zdarzyły się wyższe cukry po 2 niż po 1

Kaska no bierz się i to ostro :) - ja mam termin na 24 lipca, a wyprawka właściwie już skompletowana (poza kosmetykami, bo nie mogę się zdecydować które) - tylko muszę w końcu wybrać sie po komodę i zabrać za pranie i prasowanie :)

Viev u mnie tez ranne cukry zawsze powyżej setki niestety, a ostatnio to już powyżej 110 - trochę mnie to martwi, a wizyte mam we wtorek ,więc zobaczymy co mi lekarka powie.

Nikuś wysłałam Ci maila :)


...aaa dodam, że ja przytyłam ogromnie - już 15 kg na plusie, a od jakiś dwóch tyg. waga stoi w miejscu.
Agorana próbuje pomału zniżac te poranne cukry, nie pozwalam sobie na małe grzeszki i na noc staram juz nie podjadac za bardzo ,zobaczymy co z tego wyjdzie.MOze ktos ma lepszy sposób na zbijanie cukru żeby niższy wyszedł na czczo? No i trzymam kciuki za wtorkowa Twoja wizytę:tak: Sama jestem ciekawa co inny lekarz powie na wysokie poranne cukry. Co do wagi to dorównuję Moniqsan. Do tej pory przytyłam 9 kg. W ciągu miesiąca diety udało mi sie nawet 1 kg przytyc ku wielkiemu zaskoczeniu. Pozdrawiam Wszystkie cukiereczki i życzę miłego dnia no i niskich cukrów.:-)p.s Częściej bym do Was zaglądała ale jeszcze pracuję:)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja nie do konca wiem czym co wpływa na poranne cukry - podobno poziomy cukru z kilku ostatnich dni :/ ale faktycznie jak grzeszę :D i jem np. makaronu wiecej na obiad to kolejny dzień witam wyższym (choć w normie) cukrem. Ale to wszystko jest takie względne.. mnie wynik 120 przyprawia o zawał (do tej pory 3 razy przekroczyłam 120) a najwyzej miałam 132. Bo moja norma to właśnie 120 godzinę po posiłku.
Ale wiem też ze nic w tej nasze cukrzycy nie dzieje sie bez przyczyny... juz wyczaiłam że są rzeczy po których cukier po godzinie miodzio a potem po 2 i 3 jest wyższy (ok 115) i spada bardzo wolno.. I o dziwio nie są to słodkości które u mnie wchłaniająs ię ładnie tylko np makaron z pełnych ziaren....
 
Dziewczyny jakie są wasze normy na czczo bo mi lekarz nie pozwalał przekraczać 85 ja zresztą byłam na insulinie i jak miałam więcej to co 3 dni musiałam zwiększać ilość insuliny i doszłam aż do 28 jednostek a wiem że w niektórych miastach mają dziewczyny wyższe cukry i nie dostają insuliny zresztą nie jest ona taka zła i wbijanie nie boli tylko igła musi być zmieniana 1 na tydzień najlepiej.Ja mierzyłam 1h po posiłku i żadko mi się zdażyło przekroczyć 140 może kilka razy .
 
Jak to na czczo 85???? :szok::szok::szok:

Ci lekarze są jacyś pokręceni.
Skoro dla zdrowego człowieka norma jest do 110, u nas (w Warszawie) dla kobiety w ciąży do 95, to skąd na pierona 85????!!!! :angry:
To chyba jakaś przesada :no:
 
Dziewczyny jakie są wasze normy na czczo bo mi lekarz nie pozwalał przekraczać 85 ja zresztą byłam na insulinie i jak miałam więcej to co 3 dni musiałam zwiększać ilość insuliny i doszłam aż do 28 jednostek a wiem że w niektórych miastach mają dziewczyny wyższe cukry i nie dostają insuliny zresztą nie jest ona taka zła i wbijanie nie boli tylko igła musi być zmieniana 1 na tydzień najlepiej.Ja mierzyłam 1h po posiłku i żadko mi się zdażyło przekroczyć 140 może kilka razy .

Moje normy do 95 na czczo
 
No widzicie a w Gorzowie jest 85 u mojego lekarza a po posiłku 140 po 1h ale widocznie bez insuliny miałabym bardzo wysoki bo ja z insuliną przekraczałam te 85 a co by było bez niej może 100 w sumie to na początku wprowadzenia leku tak było około 99 codziennie
 
ja mam normę na czczo do 95 a jestem także na insulinie nocnej i czasem przekraczam norme w porywach do 100 ale mi nie zwiększają insuliny, mam 9 J
dziś cukry ładne cały dzień tzn nie jakieś rewalacyjne ale wszystkie w normie zobaczymy co po kolacji wyjdzie:)
chyba jednak grzeszki+ ból zęba i długie przeziębienie zrobiły swoje, dostałam dziś przykaz od diabetologa aby ograniczyć ilościowo troszkę obiady albo rozłożyć na dwa posiłki z godzinną przerwą, zobaczymy jak się będą cukry sprawowały, ja pomimo tego że mam lekarkę prowadzącą u siebie w mieście, chodzę prywatnie to mam od diabetolog przykaz aby pojawiać się co miesiąc w Poradni Patologii Ciąży w szpitalu wojewódzkim i w tymże szpitalu chcą żebym rodziła ze względu właśnie na cukrzycę z insuliną. Dziś pan doktor w poradni oznajmił, że oni mają taka praktykę u mam cukrzycowych, że w 39 tygodniu kładą już do szpitala bez względu czy są oznaki porodu czy nie, i raczej nie chcą przekraczać wyznaczonego terminu porodu więc być może czeka mnie poród wywoływany i sobie poleżę wcześniej. Są i plusy i minusy:) zobaczymy jak wyjdzie w praniu.


A ja dzisiaj troszkę w stresie bo synek 4 miesięczny mojej siostry miał operację, wykryto mu wrodzoną wadę - miał zrośnięty pecherz moczowy z pepkiem, ale juz po , operację zniósł dzielnie:)
 
reklama
To widzę że tlko ja musiałam się faszerować tą insuliną no cóż najważniejsze że już mam wszytko za sobą a Mikołaj rośnie jak na drożdzacg.
Nikuś trzymam kciuki żeby maluszek szybciutko doszedł do siebie i szybko wrócił do domku.
 
Do góry