reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Cukrzyca ciążowa ...i życie po niej

reklama
Moniqsan chyba zrobię jak mi radzisz i będę robiła pomiary też po 1h. Dzięki :)
Zamówiłam już sobie paski na allegro, bo i tak mierzę znacznie częściej niż przykazał lekarz i zaraz mi się skończą, a w aptece bez recepty to kosmiczna cena :( ...no chyba, że uda mi się gdzieś wyprosić receptę.

*AgA* no właśnie ja mam problem ze zmieszczeniem się w ciągu dnia z 6 posiłkami - jak dotychczas i tak wychodzi mi tylko 5 posiłków, a kolacja to rzeczywiście wypada mi w okolicach 21.
Spróbuję jeść koło 19 - i to wtedy ma być ostatni posiłek? ... a co z tą "druga kolacją" przed snem - jeść czy nie jeść?

Sorry, że tak zasypuje Was pytaniami, ale to dopiero czwarty dzień diety i wciąż jeszcze jest w tym dla mnie wiele niejasności :)
 
A dostaniesz skierowanie? bo to przyjecie planowe prawda?

Skierowanie dostalam.

Jednakze podczas KTG, ktore robie w tym szpitalu dowiedzialam sie, ze taka jest praktyka szpitala. Pacjentki z cukrzyca zglaszaja sie tydzien przed porodem do szpitala, bo jak mi powiedziano: "pani z ta cukrzyca nie moze tak sobie chodzc". Mysle, ze chodzi o łozysko, ktore sie u nas szybciej starzeje oraz szalejace cukry od wysokich do niskch. Mam tez zrobic nastepne USG z przeplywami, chociaz mialam ostatnie z 7 kwietnia.

A czy mnie przyjma??? Zobaczymy.... jak od 1 maja nic nie napisze to znaczy, ze mnie przyjeli ;-).
Oczywiscie nie chce lezec wczesniej w szpitalu, ale boje sie, ze w domu cos przeocze...... A dobro dzidzi jest najwazniejsze i na pewno warte tego tygodnia w szpitalu
 
Czołem piękne!
Z mojej dzidzi to prawdziwy uparty byczek - żadnych oznak porodu - normalnie masakra :wściekła/y:.
Wczoraj zjadłam kolację po dr Hausie i rano na czczo 107:szok: - jedzonko mi z pewnością nie szkodziło, tylko ta pora. :baffled:
 
anemac
To "jeszcze" ;-) całe 12 dni, spokojnie w ciągu najbliższych może nadejść rewolucja i wszystko się odmieni - szyjka skróci, czop wyjdzie i bach. A ja zaraz po Tobie :happy:

Co do diety, to ja chyba jakoś się do niej zupełnie przyzwyczaiłam. Albo druga sprawa, jakoś chyba słabo jej przestrzegam. Jedyne czego muszę się pilnować to nie przesadzanie z pieczywem i innymi węglowodanami typu makarony, ziemniaki, mąka i z niej produkty. Chociaż wiadomo, też to jem. Natomiast ze smażonym, pieczonym, grillowanym, nawet panierowanym sobie dałam spokój. To znaczy dałam spokój w sensie że normalnie jem. Nie codziennie, nawet nie parę razy w tygodniu, ale jak akurat mam taki obiad np u teściowej to jem normalnie i zupelnie nie zmienia mi to wyników :tak:
Także myślę, że dla mnie dieta karmiąca będzie jeszcze gorsza niż ta cukrzycowa :baffled: Bo naprawdę poza niezdrowymi rzeczami (typu pizza, mc donalds, jakieś inne fast foody) jem praktycznie wszystko. Nawet słodkie. Wczoraj znów mąż przyniósł mi magnum w czekoladzie, wtrąbiłam całe, choć miałam zamiar pół :sorry: Po godzinie 125. Nie czuję się winna :sorry:

Jeśli chodzi o szpital, to mnie to bardzo przeraża. Już nawet nie sama wizja pobytu tam przed porodem zamiast w domu (choć to oczywiście też), ale to, że oni pewnie jak się sama nie rozpakuję w terminie albo przed, będą mi ten poród wywoływać.
A ja jestem z założenia i z doświadczenia przeciwniczką ingerencji w naturę. Zwłaszcza, że od początku ciąży uważałam swój termin za zaniżony (chociażby ze względu na długie cykle miesiączkowe), co nawet potwierdził mój gin, mówiąc, że faktycznie jeśli cykle długie, to termin może się o te parę dni przesunąć. I przez cukrzycę ciążową może się okazać, że będą mi pakować sztucznie hormony i wywoływać poród który możliwe że za chwilę rozwiązałby się sam :no: To mnie właśnie frapuje :-(

ptaszyna83
Tak, pomyliłam :sorry: Już wyżej napisałam sprostowanie :sorry:

agorana
Na pewno sobie tym mierzeniem nie zaszkodzisz :tak:
A może się okazać to zbawiennie dla Twojego maleństwa.
O większą ilość pasków poproś gina.
Przecież zwłaszcza na początku trzeba się pokłuć więcej niż 4 razy. Skąd ma się wiedzieć czy małe posiłki jemy dobrze (ja gdybym nie zmierzyła sobie cukru po kilku paluszkach jadłabym sobie je nieświadomie a podnosiły go do 160!!!)
Poza tym czasami pomiar trzeba powtórzyć, albo pasek wadliwy, albo krwi za mało. Tak czy siak, zapas musi być :tak:
 
Cześć dziewczyny mam nadzieję że nie macie nic przeciwko że was sobie dalej podczytuję i piszę ale muszę wam powiedzieć że chyba prze tą cukrzycę to teraz bardzo mi się chce słodkiego oj jak bardzo i czasai sobie pozwalam bo nie można popadać w paranoje a po porodzie to w szpitalu wciądnlam całą paczkę ciasteczek maślanych i cukier mój był ok .
A jak w ciąży mialam ochotę na słodkie a żadko sobie na to pozwalałam to nic mi nie było po pączku i kawusi oczywiście bez cukru i np serku danio waniliowym i tych okrągłych ryżowych chlebków ale każdy inaczej reaguje . Do usłyszenia słodziutkie .:-)
 
Czołem.
Ja właśnie klecę kotlety rybne - oczywiście smażone.
Dziś pierwszy raz zjadłam zupę pomidorową z makaronem, a zaraz za nią kotlet rybny z kaszą gryczaną i szok - po godzinie 174. Jednak lepiej mi idzie jak obiad dwudaniowy rozkładam na 2 podejścia :zawstydzona/y:. Jak myślicie jak można zbić ten cukier?
 
Kasiulka ale i narobiłaś ochoty na serek waniliowy - chyba dziś spróbuję i mam nadzieję, że nie spowoduje wielkiego skoku :)

Szwedka pewnie ten makaron. Niestety nie wiem jak zbijac cukier - no chyba że ruchem,jakiś spacerek na pewno pmoże.

Ja dziś za to tez robiłam makaron na obiad, ale kupiłam taki ciemny z pełnego ziarna (orkiszowy czy jakos tak) i do tego duszona wołowina w pomidorach z papryka i cebulą i powiem Wam, ze zjadłam całkiem sporo (ale oczywiście mniej niż jadałm zwykle na obiad), a po 1 h mam 127 (więc super) zobaczymy jak będzie po 2h.
...a napiszcie mi jeszcze czy przy tej diecie - jecie zwykle obiady dwu, czy jedno - daniowe?
 
Szwedka ja zawsze cukier zbijam spacerkiem albo duzo, duzo sprzatam :-) No Twoje malenstwo naprawde oporne ;-) a cukry to szaleją na calego :baffled:

agorana ja mam kolacje o 18 (4WW) , drugą kolacje o 21 (2WW), i jeszcze przed snam mam cos zjesc najlepiej o 22 (1WW) i ma to byc sok lub owoc :eek: a moje cukry rano nigdy nie przekroczyly 85, a ostatnio to nawet tak w granicach 70-75
Jeśli chodzi o obiady to ja tylko jedno- daniowe.

KasiulkaW podczytuj :-) jako doswiadczona zawsze mozesz cos doradzic :-)
 
reklama
Dzięki Malinka spróbuję - tylko ja jeszcze nie bardzo się łapię jak przeliczać te WW, więc po prostu postaram się jeść główną kolację wcześniej, a drugą kolację znacznie bardziej okrojoną iż do tej pory i zobaczymy ja wyjdzie :)
 
Do góry