heksa, nie wiem czemu to mnie się najbardziej oberwało, nie chciałam Cię wkurzyc. Może Ty tez mnie źle zrozumiałaś, nie pisałam, że Ty dziecku zabraniasz jeśc słodkie, tylko, że bałabym się całkowicie zabraniać, zeby nie było potem odbicia w drugą stronę (to były dywagacje do porzednich postów dziewczyn, bo wyzwiązała się dyskusja). Nie ma tam słowa, ze Ty kategorycznie odmawiasz małej słodkiego, no i oczywiście zdaję sobie sprawę, ze cukier jest wszędzie, sama piszesz, że słodzisz ( ja tak sobie usprawiedliwiam dawanie swojemu dziecku słodkiego ta glukozą, ale wiadomo, ze to żartobliwe podejscie
) Napisałam natomiast, ze być może Twoja mała będzie pierwszym maluchem, które nie je słodkiego, ale jak sama mówisz nie dlatego, ze nie zna słodkiego smaku, bo taka bez wyobraźni to nie jestem, tylko dlatego, ze dzięki takim zasadom jakie wprowadzasz, mała nie będzie chciała objadac się sodyczami. Może nie jest jej to potrzebne. Taka jak pisałam z solą, są dzieci, całkem duże, które jedzą prawie bez soli(zresztą dorośli też), dlatego ja też jestem za! Tym bardziej, ze sprawdza się w Twoim wypadku, to czemu nie. Ona ma świadomość jak smakują słodycze, ma do nich dostęp, bo piszesz, ze są na wysokości jej raczek, zna smak cukru, a mimo to nie histeryzuje oddając czekolade, to dlaczego miałabym to krytykować. Fajny sposób, a że przy okazji zyskują być moze na tym zęby, to jesteś na wygranej tylko pogratulować. Nie wiem dlaczego tak się rozłosciłaś, ja tam Cię podziwiam i zyczę jak najlepiej