marlena nad
:)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2008
- Postów
- 3 659
Mamusie jestescie super jak juz dzidzia sama zasypia w swoim lozeczku to naprawde duuuze osiagniecie;-)
Gratuluje raczkujacym dzieciaczkom
Gratuluje raczkujacym dzieciaczkom

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
To prawda. Olbrzymia ulga. Nie tylko fizycznie (chociaż to oczywiście też;-)), ale przede wszystkim psychiczniejoanna samodzielne zasypianie to wielkie osiągniecie! ale i ulga!!!!! Prawda? :-):-)
Mata ja tak samo uczyłam Bartka- pamiętam że na początku usypianie trwało 3 godziny i nawet nie pamiętam ile razy go wyciągałam z łóżeczka i wkładałam - na 50- przestałam liczycJoan-na bardzo dziekuję za zdradzenie sposobu na Krzysia:-)
U nas zasypianie wygląda tak, że wkładam mała do łózeczka, żeby się wyszalała, uspokoiła i jak zaczyna płakać, to biorę ją pionowo na ręce i się z nią kołyszę. Jak sie uspokoi, to znów do łóżeczka i do skutku... Ale to nie jest dobry sposób, bo trzeba czasem i ponad pół godziny przy niej stać, jak się ją odkłada do lóżeczka, to trzeba dać smoka, przekręćić na boczek i trzymać, żeby sie nie okręciła itd. no i nie muszę pisać, że to uciążliwe jest...
Jaka spryciulaczasami muszę wejsc do pokoju i włozyc zmoka( a ostatnio to juz sama wklada)