Ewamat, wiem jak to jest jak trzeba gotować dwa obiady - mięsny i niemięsny - moja Paulina jest wegetarianką od ponad roku. Na szczęście sama sobie często obiad gotuje.
Co do wieprzowiny, to faktycznie słyszałam, że to najmniej zdrowe mięso, ale nie dajmy się zwariować, dużo jej nie jemy, ale trochę tak. Generalnie to my głównie jemy dró (kurczaki, indyk), a mało wołowiny i wieprzowiny. No ale taka drobiowa dieta też ponoć niezdrowa ze względu na hormony, którymi karmią drób :dull: Lepiej o tym nie myśleć za dużo, bo za chwilę się okaże, że nie ma nic zdrowego do jedzenia.
Joasiek, nie wiem kiedy dziecko może jeść kiszone ogórki i konserwowe. Konserwowe napewno nie prędko, bo są z octem, a kiszone to mi się wydaje, że wtedy kiedy takie dziecko może jeść w ogóle ogórki, ale nie pamiętam kiedy, trzeba by poszperać w necie. No ale na pewno nie teraz jeszcze.
Chleba daję maleńkie okruszki, generalnie nie więcej niż łyżeczkę. Kiedyś dałam skórkę, ale Oliwka strasznie się zakrztusiła, długo nie mogła złapać powietrza i boję sie teraz.
Co do wieprzowiny, to faktycznie słyszałam, że to najmniej zdrowe mięso, ale nie dajmy się zwariować, dużo jej nie jemy, ale trochę tak. Generalnie to my głównie jemy dró (kurczaki, indyk), a mało wołowiny i wieprzowiny. No ale taka drobiowa dieta też ponoć niezdrowa ze względu na hormony, którymi karmią drób :dull: Lepiej o tym nie myśleć za dużo, bo za chwilę się okaże, że nie ma nic zdrowego do jedzenia.
Joasiek, nie wiem kiedy dziecko może jeść kiszone ogórki i konserwowe. Konserwowe napewno nie prędko, bo są z octem, a kiszone to mi się wydaje, że wtedy kiedy takie dziecko może jeść w ogóle ogórki, ale nie pamiętam kiedy, trzeba by poszperać w necie. No ale na pewno nie teraz jeszcze.
Chleba daję maleńkie okruszki, generalnie nie więcej niż łyżeczkę. Kiedyś dałam skórkę, ale Oliwka strasznie się zakrztusiła, długo nie mogła złapać powietrza i boję sie teraz.