To lubila ale jak miala rok.wszystkie podarla,powyrywala.teraz to nuuuuda.a takich z okienkami tez nie lubi? Moje obie uwielbialy zawsze, bo mogly sobie pogrzebac, a nie tylko siedziec o sluchac.
reklama
Misla 2,5 roku a gada tak sobie.Ogolnie jak ma faze to ciagle gada ale po swojemu wiecej.Wiadomo ze mowi i tez normalnoe.Jak juz mowi po naszemu to bardzo ladnoe wymawia,ale zdan nie kleci co najwyzej dwa slowa polaczy.Jak cos opowiada to gada jak katarynka tylko ze po swojemu i tylko jedno slowo ludzkoe woec wiem o czym mowi.Tez sie zastanawiam czy konsultowac.Bylam raz u logopedy ale srednio to wspominam.Dziewczyny, ciocia ze żłobka powiedziała mi wczoraj, że powinnam iść z małym do logopedy bo mało mówi. Ja chciałam dać mu czas tak do 2 lat i wtedy pomyśleć nad wizytą. W połowie lutego skończy 2 lata. Mam iść czy czekać na jakies zbawienie? Jak wasze dzieci mówiły w wieku 21- 22 miesiecy? Kajtek to bardziej po swojemu i niewyraźnie mówi, ciągle pyta co to i co to, mówi mama, tata, auto, dzidzia, ciocia, wujek, Ares ( nasz pies), cicia, no i w sumie to koniec
No to ja nie wiem skąd te wytyczne że dziecko w takim a takim wieku ma znać tyle słów i je na dodatek łączyć. Przecież 21 - 22 miesiecy to malutkie dziecko.
Ogólnie stwierdziłam że się przejdę do tego logopedy i najwyżej usłyszę, że mały ma czas. Ta pani którą mi polecono, zajmuje się również dziecmi, które gryzą jak mój Dżony. Nauczył sie w tym żłobku zreć i nie mogę sobie z tym poradzić.
Pamiętacie jak pisałam że był jeden chłopiec który strasznie gryzł wszystkie dzieci? No więc usunięto go że żłobka bo rodz8ce nie chcieli nic z tym zrobić. No u chlopca nie ma a Kajtek żre
Ogólnie stwierdziłam że się przejdę do tego logopedy i najwyżej usłyszę, że mały ma czas. Ta pani którą mi polecono, zajmuje się również dziecmi, które gryzą jak mój Dżony. Nauczył sie w tym żłobku zreć i nie mogę sobie z tym poradzić.
Pamiętacie jak pisałam że był jeden chłopiec który strasznie gryzł wszystkie dzieci? No więc usunięto go że żłobka bo rodz8ce nie chcieli nic z tym zrobić. No u chlopca nie ma a Kajtek żre
A wiesz ,że dużo dzieci tak robi.No to ja nie wiem skąd te wytyczne że dziecko w takim a takim wieku ma znać tyle słów i je na dodatek łączyć. Przecież 21 - 22 miesiecy to malutkie dziecko.
Ogólnie stwierdziłam że się przejdę do tego logopedy i najwyżej usłyszę, że mały ma czas. Ta pani którą mi polecono, zajmuje się również dziecmi, które gryzą jak mój Dżony. Nauczył sie w tym żłobku zreć i nie mogę sobie z tym poradzić.
Pamiętacie jak pisałam że był jeden chłopiec który strasznie gryzł wszystkie dzieci? No więc usunięto go że żłobka bo rodz8ce nie chcieli nic z tym zrobić. No u chlopca nie ma a Kajtek żre
Nawet nie żłobkowych. Niewiem skąd takie pomysły.
Kiedyś ktoś powiedział że trzeba też dziecko ugryźć ale wydaje mi się to radykalne
nieagatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2016
- Postów
- 18 311
ogolnie to po 18 miesiacu zazwyczaj dzieci ruszaja z mowa i to tak widocznie. Wiaodmo jedne szybciej, drugie wolniej. Moje obie w wieku dwoch lat nawijaly juz, ale prawda jest taka, ze praktycznie z dnia na dzien ruszyly. Jak jestes zaniepokojona to idz, ale mysle ze spokojnie do 2 r.z. mozesz poczekac.No to ja nie wiem skąd te wytyczne że dziecko w takim a takim wieku ma znać tyle słów i je na dodatek łączyć. Przecież 21 - 22 miesiecy to malutkie dziecko.
Ogólnie stwierdziłam że się przejdę do tego logopedy i najwyżej usłyszę, że mały ma czas. Ta pani którą mi polecono, zajmuje się również dziecmi, które gryzą jak mój Dżony. Nauczył sie w tym żłobku zreć i nie mogę sobie z tym poradzić.
Pamiętacie jak pisałam że był jeden chłopiec który strasznie gryzł wszystkie dzieci? No więc usunięto go że żłobka bo rodz8ce nie chcieli nic z tym zrobić. No u chlopca nie ma a Kajtek żre
nieagatka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Marzec 2016
- Postów
- 18 311
nie dziecko ugryzc, tylko kazac dziecku ugryzc sie samo. To ja to tu przytaczalam.A wiesz ,że dużo dzieci tak robi.
Nawet nie żłobkowych. Niewiem skąd takie pomysły.
Kiedyś ktoś powiedział że trzeba też dziecko ugryźć ale wydaje mi się to radykalne
Nie działa nic na Kajtka. Ugryzlam go też ze dwa razy, ma karny kacik, dostał nawet po łapach, o tlumaczeniu nawet nie wspominam bo caly czas mu gadam... Jest oporny. Raczej muszę coś z tym zrobić bo jak będzie gryzł wszystkie dzieci, a ja nie będę współpracowała, to go mogą usunąć. Nikt nie chce żeby ktoś gryzł jego dzieckoA wiesz ,że dużo dzieci tak robi.
Nawet nie żłobkowych. Niewiem skąd takie pomysły.
Kiedyś ktoś powiedział że trzeba też dziecko ugryźć ale wydaje mi się to radykalne
Kurcze, zapomniałam o tym. Jutro wypróbuję. Ale trochę wątpię żeby pomogło bo mały co jakiś czas bije się po głowie albo po twarzynie dziecko ugryzc, tylko kazac dziecku ugryzc sie samo. To ja to tu przytaczalam.
Jak tam u Was dziewczyny u nas teraz tamten tydzień jakaś wirusowka smecta elektrolity i te sprawy znowu tydzień w domu . Dobrze że mam tą mamę bo bez niej to bym chyba była cały czas na zwolnieniu albo zdalnie bym kasowała tą cholote zwana dalej klientami
reklama
motylek24
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2018
- Postów
- 7 797
Inhalacje w moim odczuciu tylko nasilają katar. Odkryłam to przy drugim dziecku. Przyznam że w zasadzie nie wiem gdzie mam to urządzenie , przy córce użyłam kilka razy.Próbuje.
Mam.wode morska, na noc plaster aromactiv naklejony na łóżeczko, nasivin baby, inhalacje z marimer ale słabo idzie. Nie chce dać sobie odciągnąć, inhalacje nie na wszystko wielki płacz. Zresztą nie wiem czy odciągnąć jak mu się leje obecnie jak z kranu.
Dziś wjechały bajki by można było zrobić inhalacje chociaż na odległość. Wytrwaliśmy o miesiecy bez bajek a katar pokonał nasze postanowienia w 5 minut
W nocy pobudka co 30 minut i potem nie śpi godzinę. Jestem jak zoombie.
Trzeba przetrwać tydzień. Wiadomo katar leczony trwa 7 dni A nie leczony tydzień.
Odstaw inhalacje na dwa dni, sama sprawdź. U nas najlepiej na noc działał otrivin i wysoko poduszka.
Podobne tematy
Podziel się: