Jejku a wiesz ze ja pierwszy raz właśnie jak szukałam to zwracałam uwagę czy właśnie plac zabaw i co dla dzieci. Tak to zawsze łóżko wystarczyło hehehe wspominałaś właśnie ze jedziesz na urlop przed wynikami... Moje dzieci posnely a ja się relaksuje przy Pearl Harbor. Jakoś istotnie mam wstręt do alko chyba się napije dopiero na chrzciny
ostatnio wkręciłam sobie ze jestem w ciąży. W najgorszych koszmarach. I to tak potrafiłam się nawkrecac ze prawie w to uwierzyłam hehehe pomijając fakt że jestem tydzień po okresie i nigdy nie było żadnego incydentu bo bardzo się pilnujemy. Rano wstałam i wydawało mi się że mnie piersi bolą. Więc tyle razy sprawdzałam i takie je mietosilam że w końcu naprawdę zaczęły bolec Jprdl. Później czułam jakieś bóle w podbrzuszu i znajome ciągnięcie w nogach. Noszzzz kuuuwaaaa co jest!!!!! Aż dreszczy dostawalam na są myśl. Powtarzam sobie ciągle jesteś tydzień po okresie. Stwierdziłam ze zrobię test i wyjęłam jakiś stary patrzę a tam KRECHA !!!!!! NO TAKI BAT!!!!!! Zawał, ryk, płacz, oczy wyszły mi z orbity. Patrzę a to test ale OWULACYJNY HEHEHEHE bosszzzzeeee No i zobacz tyle lat starań. Brak jakiejkolwiek owulacji nawet stymulowany cykl nie pomógł jakimś clostbegytem. Wystarczyło urodzić dziecko. Piękna owulacja, piękny sluz. Ja teraz jestem płodna jak dwudziestka