Oh, współczuję chorób [emoji30] Kochana to ja w nowym roku życzę wam zdrówka! Rozumiem Twoje podejście, ja mam to szczęście, że mogę jak na razie poświęcić się w pełni dzieciom. Czuje, że się spełniam [emoji3531] kocham nad życie, dziękuję za moje chłopaki każdego dnia. Starszy daje czadu! Mamy bunt dwulatka i testuje granice [emoji85]
Bardzo chętnie wróciłbym po każdego mrozaczka, ale niestety cesarskie cięcia na to nie pozwolą. Liczę na to, że jakimś trafem blizna będzie tak ładna, że może czwarty transfer będzie możliwy, bo możecie mnie tu wyzywać od narcyza, ale nie potrafię oddać zarodka = dziecka. Tekst typu, że któraś kobieta nie może mieć własnych i kobiety jak ja tego jej zabierają... Do mnie nie przemawia. Nie każdy jest dobrym samarytaninem. Jeśli ktoś potrafi żyć ze świadomością, że gdzieś na świecie jest jego dziecko, które nigdy nie zobaczy to super, ale to nie dla mnie.