Nie wiem, z jednej strony bardzo bym chciała. Z drugiej zaś, sytuacja na rynku pracy jest tak paskudna, że muszę się najpierw ustabilizować finansowo. Po porodzie nie wyobrażam sobie pracować do 18 a w domu b6c pół godziny przed zaśnięciem dzieci, nie chce być weekendowa matka
To doprowadziło do konieczności zmiany profilu zawodowego, spadku wynagrodzenia o połowę i mniejszych możliwości zatrudnienia ogólnie. Mam 31 lat, daje sobie jeszcze trochę czasu na myślenie, na razie placilam kolejny rok mrozenia.
U nas ogólnie ok, dzieci chodzą do żłobka to i trochę chorują. Całe święta spędziłam z Piotrusiem w szpitalu...Ola tez była chora ale lepiej to zniosla i nie było konieczności hospitalizacji.
A co u Ciebie?