U mnie lekarka w szpitalu tak się uparła żeby Zosia brała zelazo i przez pierwsze 6 tygodni jej podawałam. Jak poszłyśmy na szczepienie to moja pediatra mówi, ze najpierw morfologię zrobimy i morfologia była Ok. Później Zosi wyskoczyła wysypka na buzi pediatra była na urlopie to poszliśmy prywatnie do tej ze szpitala i ona mówi, ze morfologia zła i podawać zelazo. Dwa czy 3 dni później miałam kontrol u neonatolog i ona mówi, ze morfologia dobra. I jak byłam u kardiologa i neurologa mówią to samo, ze morfologia jest dobra. I neurolog do mnie żebym zrobiła poziom żelaza we krwi bo słaba morfologia u dzieci niekoniecznie musi być od niedoboru żelaza. Najlepsze jest to, ze w szpitalu mi wypisali, ze mam mieć powikłany niedokrwistością polug poszłam zrobić sobie morfologię i okazało się, ze szyciu lepszej nie miałam!