reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ciężaróweczki po in vitro

reklama
Podobno tylko "Aż" 10 % porodów naturalnych konczy sie cc ratujacym życie dziecka.
Marcelina wystawiła głowę raz i sie cofneła tętno spadło pobrali krew z głowi i po raz 20 lekarz dzwonił do anestezjologa ktory nie chcial mi dac znieczulenia bo nie mineło 12 h od clexane i ryzyko ze wyladuje na wózku . Zaczynaja na sali zbierać sie ludzie .....
Znow Skórcz parcie..... i slyszysz ze bicie serca zwalnia ...... bo byłam ciagle pod ktg .Nikt nie musi mowic ze cos jest nie tak mimo bolu i zmeczenia widzisz .Nagle mowia koniec porodu jedziemy na cc .
Lekarz mówi nie czekamy na wynik badania nastepny znak cos jest nie tak .
Krzyczysz płaczesz wyjesz do księżyca i biegna z Toba na sale operacyjna. Mimo ze chyba minuta czy nawet 30 sekund jest do sali myslalam ze to wieczność. Nagle lekarz biegnie za łozkiem i mowi Ewa spokojnie jest wynik mamy czas . Leze na stole operacyjnym wszystko trwa sekundy wydaje mi sie godziny ..... na skorczu podają mi znieczulenie w krzyz krzycza musisz wytrzymac nie ruszaj sie .... myslisz jak mam qurwa na skurczu sie nie ruszac ... no ale gryziesz pielegniarza i sie nie ruszasz ....
Podchodzi lekarz tnie jeszcze nie ma parawanu bo nie ma czasu na takie pierdoly widze i jeszcze czuuuuuje jak tnie. Dostaje znieczulenie ogolne bo nie ma czasu by czekac .....
Maz mowi ze doszedl do sali gdzie mu kazsli i mineło moze 3 minuty i przyniesli mu Marceline .
Nie chce rodzic sn nigdy nie chcialam i dalej nie chcę czasem wystarczy chwila za pozno i jest nieszczęście......
A po cc gdzie mialam kolejne powłoki brzuszne rwane a nie pieknie przecinane ( bo brak czasu ) doszlam bardzo szybko do siebie .Psychicznie po porodzie sn jeszcze nie - jeszcze płacze jak przypomne sobie ten strach o dziecko .
Masakra:( az nie chce myslec przez co przeszlas:( ja wczoraj owijalan trochę w bawelne z tym cc bo nie chcialam pisac o tym. Jednej mojej koleżanki dziecko dzis byc zylo najprawdopodobniej gdyby miała cc bo je robi sie przed terminem porodu a udusilo.sie pepowina dzien przed tp:( drugiej kolezanki dziecko jest kalekie-nie wiem w jakim stopniu ale na pewno znacznym. Co do cc to ostatnio czytalam badz oglądałam mame ginekolog i ona wlasnie mowila ze powłoki sa rwane-nie wiem czy taki jest standard wszedzie ale to by sie zgadzalo z tym co Ty pisałaś.
 
Podobno tylko "Aż" 10 % porodów naturalnych konczy sie cc ratujacym życie dziecka.
Marcelina wystawiła głowę raz i sie cofneła tętno spadło pobrali krew z głowi i po raz 20 lekarz dzwonił do anestezjologa ktory nie chcial mi dac znieczulenia bo nie mineło 12 h od clexane i ryzyko ze wyladuje na wózku . Zaczynaja na sali zbierać sie ludzie .....
Znow Skórcz parcie..... i slyszysz ze bicie serca zwalnia ...... bo byłam ciagle pod ktg .Nikt nie musi mowic ze cos jest nie tak mimo bolu i zmeczenia widzisz .Nagle mowia koniec porodu jedziemy na cc .
Lekarz mówi nie czekamy na wynik badania nastepny znak cos jest nie tak .
Krzyczysz płaczesz wyjesz do księżyca i biegna z Toba na sale operacyjna. Mimo ze chyba minuta czy nawet 30 sekund jest do sali myslalam ze to wieczność. Nagle lekarz biegnie za łozkiem i mowi Ewa spokojnie jest wynik mamy czas . Leze na stole operacyjnym wszystko trwa sekundy wydaje mi sie godziny ..... na skorczu podają mi znieczulenie w krzyz krzycza musisz wytrzymac nie ruszaj sie .... myslisz jak mam qurwa na skurczu sie nie ruszac ... no ale gryziesz pielegniarza i sie nie ruszasz ....
Podchodzi lekarz tnie jeszcze nie ma parawanu bo nie ma czasu na takie pierdoly widze i jeszcze czuuuuuje jak tnie. Dostaje znieczulenie ogolne bo nie ma czasu by czekac .....
Maz mowi ze doszedl do sali gdzie mu kazsli i mineło moze 3 minuty i przyniesli mu Marceline .
Nie chce rodzic sn nigdy nie chcialam i dalej nie chcę czasem wystarczy chwila za pozno i jest nieszczęście......
A po cc gdzie mialam kolejne powłoki brzuszne rwane a nie pieknie przecinane ( bo brak czasu ) doszlam bardzo szybko do siebie .Psychicznie po porodzie sn jeszcze nie - jeszcze płacze jak przypomne sobie ten strach o dziecko .
Normalnie łzy miałam w oczach jak to czytałam [emoji20] ale dzięki cc Marcelinka ma się dobrze i może coraz bardziej rozrabiac [emoji6] [emoji5] ja też tylko i wyłącznie cc!!!
 
Dobra kochane, koniec przykrych wspomnien. Zycze wszystkim cudownego, slonecznego dzionka:)
U nas taka boska pogoda ze az mi sie wstac z łóżka nie chce mimo głodu ale niedziela ma byc ladna:)
To wstaje bo syn moj ma ochote na nutelle-wiadomo ze ja bym tam wolala salate i pomidora ale musze słuchać pierworodnego:laugh2:
 
Dziś brak wizyt, życzę wszystkim słonecznego dnia!

***MAMUSIOWY KALENDARZ***


***WITAMY NA ŚWIECIE***


LISTOPAD

04: Oska305 - parka Tobiasz i Sara
12: tusiaczzek1988 - Przemuś i Sebastianek
18: Ilona88 - synuś Oskar
21: Nataliaa93 -córeczka
27: M@gda - córeczka Żywia

GRUDZIEŃ

03: Małgoś86 - synuś Julianek
07: Ewunka - córeczka Marcelinka
12: Joko86 - synuś Franciszek
13: adunnnia90 - parka Oliwka i Filipek

STYCZEŃ

12: dreamscometrue - córeczka Zosia
17: Ropuszka666 - córeczka Sara

LUTY

02: kropka129 synek Leoś

MARZEC

03.03.2018 - gosia2889 synek
07.03.2018 - Vinszka synek
14.03.2018 - meg86 córeczka Matylda
16.03.2018 - czarnu1a - synek
17.03.2018 - evulek111 - córeczka Amelka

KWIECIEŃ

03.04.2018 - kredka82 córeczka Sara
06.04.2018 - ludek córeczka Alinka

MAJ

03.05.2018 - Evelin83 synek
09.05.2018 - Nina001 córeczka Lilka
14.05.2018 - gooossia17 - córeczka Zosia

Wizyty

MAJ

21: marg88 - wizyta u gin prowadzącego
22: Evelevel - wizyta u gin prowadzącego
23: Oczekiwanie2017 - wizyta u gin prowadzącego
24: Bobisia - wizyta u gin prowadzącego
24: ajka89 - wizyta u gin prowadzącego
25: shaggy - usg II trymestru
26: marg88 - usg I trymestru
28: Maryn123 - wizyta u gin prowadzącego
28: hope322 - wizyta u gin prowadzącego
30: Iskra_82 - wizyta u gin prowadzącego

CZERWIEC

01: shaggy - wizyta u gin prowadzącego
05: HiperNova - wizyta u gin prowadzącego
05: limoncia1 - usg I trymestru
09: limoncia1 - wizyta u gin prowadzącego
12: Barburka - wizyta u gin prowadzącego
13: zylwia - wizyta u gin prowadzącego
18: HiperNova - usg połówkowe

Skontrolujcie kalendarz gdzie którą dopisać !

Kiedy pojawią się nasze bąbelki <3

TERMINY PORODÓW

12.05.2018 - Agnieś191 dziewczynka Marcelinka

29.05.2018 - Bobisia dziewczynka Julcia
06.06.2018 - Pixie_Dixie chłopczyk Henryk
13.06.2018 - ajka89 dziewczynka Gaja Maria
13.06.2018 - jasani dziewczynka Bianka
28.06.2018 - Maryn123 - chłopczyk Iwo
08.07.2018 - Aguleczka29 dziewczynka Lenka
16.07.2018 - hope322 dziewczynka Sara
02.08.2018 - Oczekiwanie2017 - chłopiec
11.08.2018 - walczaca o szczescie - dwie dziewczynki Amelia i Alicja
14.08.2018 - misis188 - chłopczyk Hubert
16.08.2018 - aga06 chłopczyk - ???
21.08.2018 - zylwia - dziewczynka Lenka
08.09.2018 - Iskra_82 - chłopiec Jaś
11.09.2018 - Evelevel - dziewczynka Michalina
28.09.2018 - Doris30:-) - dziewczynka
28.09.2018 - shaggy chłopiec
29.09.2018 - Barburka - dziewczynka Anastazja
26.10.2018 - HiperNova - chłopiec
03.12.2018 - marg88 - ???
19.12.2014 - limoncia1 - ???
 
Podobno tylko "Aż" 10 % porodów naturalnych konczy sie cc ratujacym życie dziecka.
Marcelina wystawiła głowę raz i sie cofneła tętno spadło pobrali krew z głowi i po raz 20 lekarz dzwonił do anestezjologa ktory nie chcial mi dac znieczulenia bo nie mineło 12 h od clexane i ryzyko ze wyladuje na wózku . Zaczynaja na sali zbierać sie ludzie .....
Znow Skórcz parcie..... i slyszysz ze bicie serca zwalnia ...... bo byłam ciagle pod ktg .Nikt nie musi mowic ze cos jest nie tak mimo bolu i zmeczenia widzisz .Nagle mowia koniec porodu jedziemy na cc .
Lekarz mówi nie czekamy na wynik badania nastepny znak cos jest nie tak .
Krzyczysz płaczesz wyjesz do księżyca i biegna z Toba na sale operacyjna. Mimo ze chyba minuta czy nawet 30 sekund jest do sali myslalam ze to wieczność. Nagle lekarz biegnie za łozkiem i mowi Ewa spokojnie jest wynik mamy czas . Leze na stole operacyjnym wszystko trwa sekundy wydaje mi sie godziny ..... na skorczu podają mi znieczulenie w krzyz krzycza musisz wytrzymac nie ruszaj sie .... myslisz jak mam qurwa na skurczu sie nie ruszac ... no ale gryziesz pielegniarza i sie nie ruszasz ....
Podchodzi lekarz tnie jeszcze nie ma parawanu bo nie ma czasu na takie pierdoly widze i jeszcze czuuuuuje jak tnie. Dostaje znieczulenie ogolne bo nie ma czasu by czekac .....
Maz mowi ze doszedl do sali gdzie mu kazsli i mineło moze 3 minuty i przyniesli mu Marceline .
Nie chce rodzic sn nigdy nie chcialam i dalej nie chcę czasem wystarczy chwila za pozno i jest nieszczęście......
A po cc gdzie mialam kolejne powłoki brzuszne rwane a nie pieknie przecinane ( bo brak czasu ) doszlam bardzo szybko do siebie .Psychicznie po porodzie sn jeszcze nie - jeszcze płacze jak przypomne sobie ten strach o dziecko .
Straszne to co przeszłaś, ten strach o to maleństwo, czytam Twój post i ryczę [emoji24]ja rodziłam dwa razy sn ( bez znieczulenia) , i dziękuję Bogu że nie było powikłań i chłopcy urodzili się cali i zdrowi .
 
Poryczałam się. Straszny jest ten strach o dziecko w takich sytuacjach... mma ciary na całym ciele :/
Jakis spokój dawało mi to ze mimo ze wody odeszly mi w nocy i jechalam na szpital nieplanowanie na dyżurze byl moj lekarz wiedzialam ze zrobi wszystko by zminimalizowac ryzyko .
Tak bardzo nie chciałam sn z powodu tych 10% ryzyka .Zycie postanowiło mi pokazać jak wyglada sn z najgorszych moich wizji.....
Pepowina poddusiła ja tylko 2 razy .... badanie pokazalo ze ma tlenu na 5 minut ....
W nastepnej ciazy odstawie clexane w 34 tc jakby sie dziecku zachciało wczesniej wychodzic .... i bede miała cc na zyczenie w obecności meza - taki byl plan za 1 razem nie wyszlo .....
 
Masakra:( az nie chce myslec przez co przeszlas:( ja wczoraj owijalan trochę w bawelne z tym cc bo nie chcialam pisac o tym. Jednej mojej koleżanki dziecko dzis byc zylo najprawdopodobniej gdyby miała cc bo je robi sie przed terminem porodu a udusilo.sie pepowina dzien przed tp:( drugiej kolezanki dziecko jest kalekie-nie wiem w jakim stopniu ale na pewno znacznym. Co do cc to ostatnio czytalam badz oglądałam mame ginekolog i ona wlasnie mowila ze powłoki sa rwane-nie wiem czy taki jest standard wszedzie ale to by sie zgadzalo z tym co Ty pisałaś.
Nie ma czasu na piekne cięcie musza ratowac zycie w Twoim brzuchu dusi sie czlowiek ....
5 minut wykazalo badanie po tym czasie moze stac sie wszystko .... chodz i to 5 minut nie jest wiarygodne bo to tylko badanie ..... szacowany czas. A jakby zlecil to badanie 5 minut pozniej .....
 
Ostatnia edycja:
reklama
Normalnie łzy miałam w oczach jak to czytałam [emoji20] ale dzięki cc Marcelinka ma się dobrze i może coraz bardziej rozrabiac [emoji6] [emoji5] ja też tylko i wyłącznie cc!!!
Tak mimo ze jest wczesniakiem podduszonym pempowina wyciagnientym za noge ( bo glowa juz wystawała dołem hi hi ) to jest zdrowa sliczna dziewczynką .
Strasznym lobuzem oczkiem w glowie mamusi :Dnazyczona Filipa
 
Do góry