Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Kochana moja też tak myślałam. Ale na szczęście natura jest mądra. Jak tylko urodziłam to od razu wiedziałam co robic . Instynkt macierzyński jest tak silny że niczym się nie martw
wszystko przychodzi samo 
Podobno... od kazdej matki tak slysze, bo moje obawy sa takie jak StrawbelkiKochana moja też tak myślałam. Ale na szczęście natura jest mądra. Jak tylko urodziłam to od razu wiedziałam co robic . Instynkt macierzyński jest tak silny że niczym się nie martw
Napisane na MotoG3 w aplikacji Forum BabyBoom
wiec licze ,ze moj instynkt tez sie obudzi
NapewnoPodobno... od kazdej matki tak slysze, bo moje obawy sa takie jak Strawbelki
DokładnieDziewczyny też miałam identyczne obawy, że nie będę umiała wziąć takiego maluszka na ręce, czy zmienić mu pampersa, czy ubrać body przez głowę. Tylko, że tak jak pisała Nika to przychodzi samo
Mój chłopczyk urodził się malutki (wcześniak) i my z mężem od razu sami przy nim wszystko robiliśmy - karmiliśmy, odbijaliśmy czy kąpaliśmy. Nie chcieliśmy, żeby nas wyręczały babcie. Pamiętam jak wróciliśmy ze szpitala to przyszły babcie, dziadkowie, posiedzieli, popatrzyli, wypili herbatę i poszli. My wtedy sami zrobiliśmy kąpiel naszego synka chociaż był taaaaaki maleńki i też się baliśmy, ale jakoś daliśmy radę! I u Was tak będzie :*
My tez wszystko sami, a że byłam po cc to w pierwszy dzień nie mogłam wstawać do małego więc mąż wszystko przy nim robił więc chyba instynkt tacie też przychodzi Martka rozbawilas mnie tym zsiadlym mlekiem[emoji1]a mi się dzisiaj śniło, że urodziłam, a M do mnie mówi "ale pięknego syna mi urodziłaś" na co jak "jakiego syna? przecież miała być dziewczynka" on że jednak chłopiec, po czym pielęgniarka przynosi zawiniątko i mówi, że przeprasza, pomylili się, bo jednak dziewczynka
Takie maleństwo ...
Ale najgorsze było to, że nie miałam pokarmu , tylko jakieś zsiadłe mleko do słoika zbierałam i nie miałam jak nakarmić dzieciątka
