No ja też tego nie ogarniam. Wyzywałam całą drogę do domu nie do cholery coś się stanie...całą ciąże chucham na się jak tylko umiem, żeby banda niedouczonych konowałów to zaprzepaściła....Czesia to jest za dużo na moja głowę? Tzn co bokiem ci wyciągną dziecko ułożone poprzecznie? Mam nadzieje ze ten jej szef ma więcej oleju w głowie. I co teraz? Zostajesz w szpitalu?
Coś Ty jestem w domu. W śr mam sobie pojechac na ktg, a w przyszły pon zgłosic się znów do szpitala.