reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ciężaróweczki po in vitro

Cześć dziewczyny.Fusun , Aisha was witam szczególnie mocno:-).może mnie jeszcze pamiętacie:sorry2:. Gratuluję wszystkim mamusiom i trzymam kciuki za same szybkie i udane rozwiązania.Ja mam zamiar próbować ponownie i powalczyć o rodzeństwo dla mojego synka. w związku z tym, że jestem już "za młoda" na rządówkę będę podchodzić komercyjnie i dlatego szukam jakichkolwiek oszczedności,I stad moje pytanie czy któraś nie ma na zbyciu gonalu lub cetrotide?chętnie bym odkupiła. życzę wszystkim miłego dnia.
 
reklama
GizaS, Fusun - dajcie znać dziewczyny jak Wasze maluszki i jak idzie karmienie piersią? Udalo się na dłuższą metę, czy jednak mm poszło w ruch?

calineczkaa - daj znać kochana co u Ciebie? Ty już też na pewno tulisz swoje dziecię... podziel się z nami odczuciami - jak poród? Ile ważył synek? Jesteście pewnie już w domku. Daj znać.
 
Szkrabek ja w domu do karmiłam 2 razy po szpitalu i się zaparlam że pierś i tylko pierś. Teraz po 3 tyg wiem że zrobiłam dporo bledow bo w środę byłam na ważeniu a mlody nic nie przybral. Poszedl w ruch inrernet, forum o karmieniu itd. Odstawilam smoczek i kapturki do karmienia bo one zaklocaja proces ssania piersi. Zaczęłam karmić na siedząco ( moja dupencka wreszcie mi na to pozwala) no i licze synkowi ile aktywnie ja a ile ściemnia. Bo wcześniej jadł z 5 min a resztę ciumkal. Sikal czesto wiec sie nie martwilam no i byl spokjny.
Kupilam wagę dla niemowlat. Synek zaczal przybierac a mi wreszcie laktacja sie rozkręca. Igorek ms 3.5 tyg s ja nie miałam nawalu...moze jeszcze nie...
Karmienie piersią nie jest latwe. Ale jak synus aktywnie ssie to mam przerwe w karmieniu około 2.5 godz. Pod warunkiem że usnie a nie swidruje oczkami.
Zaparlam sie ze będę kp i tego sie trzymam. Karmie ns zadanie. Pije ********** i bocianka.
 
Szkrabek, ja karmię wyłącznie piersią. Malutka bardzo ładnie je więc nie mamy z tym problemów na szczęście. Nawał miałam ok.5-6 dni po porodzie. To było nieciekawe, ale wiedziałam czego się spodziewać i jakoś to przeżyłam. Starałam się nie odciągać pokarmu, żeby nie nakręcać laktacji, ale dwa razy musiałam, bo by mi chyba cycki eksplodowały. Teraz jest ok, wszystko się unormowało. Malutka jest super grzeczna. Nie płacze, daje spać w nocy (je ok. godz. 2-3 w nocy, a potem już rano).
 
Znalazłam chwilę, aby się pochwalić, że Nasz Franuś urodził się 22.10, ważył 2910 i mierzył 52 cm, 10 pkt;-)
Trochę się wszystko zaczęło komplikować pod koniec ciąży, bo synek nie rósł od jakiegoś 35 tyg, czyli miał hipotrofię.
Nie wiadomo czemu, być może przyczyna jest nieznana. Mogę mieć tendencję do rodzenia takich mniejszych dzieci.
Poród miałam wywoływany w 39 tyg, miałam w szpitalu założony cewnik Foleya, ale on nic nie dał, sam pękł po 30 minutach.
Na drugi dzień miałam indukcję porodu od ok godz 14 byłam na oxytocynie, KTG pokazywało mocne skurcze, ale ja nic nie czułam ich siły i myślałam, że poród będzie lajtowy;-)Ok. 18 odeszły mi wody, rozwarcie miałam na 5-6 palców, i błagałam o znieczulenie, bo ból był niesamowity, zważywszy też na to, że skurcze były już co 1,5 minuty, minutę i z każdym skurczem nasilały się. Niedługo potem okazało się, że na skurczach małemu spada tętno i mój lekarz prowadzący zadecydował o cięciu. Tak więc o godz 20.55 Franuś był na świecie;-)Owinięty pępowiną był, stąd spadało tętno.
Ponadto okazało się, że wytworzyłam w ciąży przeciwko czerwonym krwinkom dziecka przeciwciała z układu Kidd, niezwykle rzadko tak się zdarza, aby kobieta z RH + wytowrzyła przeciwciała, a jednak. Wyszło to dopiero dzień przed porodem, bo badali mi krew. Lekarz w czasie ciąży nie zlecał mi tego badania. Muszę zrobić za 3 m-ce przeciwciała miano, a mąż fenotyp w Centrum Krwiodawstwa. Bogu dzięki, że Franio jest z Nami.
Przez ten konflikt serologiczny miał mocniejszą żółtaczkę, byliśmy w szpitalu 6 dni. Teraz jest zdrowiutki. Przebadany na wszystkie sposoby.
Ponadto jest bardzo urodziwym chłopcem;-)Karmię i piersią i mm, bo mam mało pokarmu. Nie mam z tego tytułu żadnej depresji.
Moje życie się zmieniło;-)Synek często nie śpi, bo mam wrażenie, że potrzebuje bliskości Naszej, bo jak odkładamy go do łóżeczka, mimo że najedzony i przebrany, to płacze. I właśnie teraz zaczął. Więc kończę. Tyle u mnie;-)
 
Calineczko - ogromne gratulacje! Bardzo się cieszę, że mimo takich przygód wszystko potoczyło się dobrze. Ucałuj Franka od forumowych cioć ;-)
 
Znalazłam chwilę, aby się pochwalić, że Nasz Franuś urodził się 22.10, ważył 2910 i mierzył 52 cm, 10 pkt;-)
Trochę się wszystko zaczęło komplikować pod koniec ciąży, bo synek nie rósł od jakiegoś 35 tyg, czyli miał hipotrofię.
Nie wiadomo czemu, być może przyczyna jest nieznana. Mogę mieć tendencję do rodzenia takich mniejszych dzieci.
Poród miałam wywoływany w 39 tyg, miałam w szpitalu założony cewnik Foleya, ale on nic nie dał, sam pękł po 30 minutach.
Na drugi dzień miałam indukcję porodu od ok godz 14 byłam na oxytocynie, KTG pokazywało mocne skurcze, ale ja nic nie czułam ich siły i myślałam, że poród będzie lajtowy;-)Ok. 18 odeszły mi wody, rozwarcie miałam na 5-6 palców, i błagałam o znieczulenie, bo ból był niesamowity, zważywszy też na to, że skurcze były już co 1,5 minuty, minutę i z każdym skurczem nasilały się. Niedługo potem okazało się, że na skurczach małemu spada tętno i mój lekarz prowadzący zadecydował o cięciu. Tak więc o godz 20.55 Franuś był na świecie;-)Owinięty pępowiną był, stąd spadało tętno.
Ponadto okazało się, że wytworzyłam w ciąży przeciwko czerwonym krwinkom dziecka przeciwciała z układu Kidd, niezwykle rzadko tak się zdarza, aby kobieta z RH + wytowrzyła przeciwciała, a jednak. Wyszło to dopiero dzień przed porodem, bo badali mi krew. Lekarz w czasie ciąży nie zlecał mi tego badania. Muszę zrobić za 3 m-ce przeciwciała miano, a mąż fenotyp w Centrum Krwiodawstwa. Bogu dzięki, że Franio jest z Nami.
Przez ten konflikt serologiczny miał mocniejszą żółtaczkę, byliśmy w szpitalu 6 dni. Teraz jest zdrowiutki. Przebadany na wszystkie sposoby.
Ponadto jest bardzo urodziwym chłopcem;-)Karmię i piersią i mm, bo mam mało pokarmu. Nie mam z tego tytułu żadnej depresji.
Moje życie się zmieniło;-)Synek często nie śpi, bo mam wrażenie, że potrzebuje bliskości Naszej, bo jak odkładamy go do łóżeczka, mimo że najedzony i przebrany, to płacze. I właśnie teraz zaczął. Więc kończę. Tyle u mnie;-)

Gratuluje kochana,a jeszcze nie tak dawno panikowalas na forum
 
Calina gratulacje:-) zdrówka dla was. Młody sobie wszystko nadrobi pewnie to wina przeciwciał. Mały siłacz:-)
 
reklama
calineczkaa - ogromne gratulacje! Bardzo, bardzo się cieszę, że masz już swój skarb przy sobie!

Jak czytam Twój opis porodu to przypomniałam sobie swój - miałam praktycznie to samo - wywoływanie przez cukrzycę, mały miał hipotrofię, owinięty pępowiną dwa razy i zanikające przez to tętno przy skurczach. Z tymże ja urodziłam jednak naturalnie - jakoś mnie przetrzymali - ciągle pod KTG, plecy mi odpadały.

Jeszcze raz gratulacje, teraz sobie na spokojnie wszytsko w domu ułożycie :tak:
 
Do góry