reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ciężaróweczki po in vitro

24.10.2015 przez CC na świat przyszła nasza córeczka. Ważyła 3540 g, 54 cm, dostała 10 pkt. i śpi tu sobie teraz koło mnie. Nie muszę chyba mówić, że jest cudowna bo wiadomo, że jest :-)
Ja się zbieram po cesarce, która okazała się wyzwaniem dla lekarzy. Okazało się, że po cc z 2007 roku miałam mnóstwo zrostów w brzuchu. Nawalczyli się żeby je pouwalniać, ale przez to jestem teraz bardziej poszyta w środku i zmasakrowana. Lekarz, który operował odradza kolejną ciążę, bo mówi, że moja macica mogłaby tego nie wytrzymać. Ale nie będę teraz o tym myśleć.
 
reklama
Fusun - gratulacje!!! :-) Na pewno malutka jest cudowna!!! Obyś szybciutko doszła do siebie i niech malutka zdrowo rośnie! :tak: Gratulacje.
A macicą na razie nie ma co sobie zaprzątać głowy, przyjdzie i czas na myślenie o tym co dalej. Na razie masz skarb, którym tzreba się zająć :-)
 
reklama
Fusun gratuluję!!!!! ale się cieszę :-D:-D:-D zdradzisz gdzie rodziłaś? i jak było z cc? Wcześniej miałaś umówioną czy rozpoczęła się akcja porodowa?

Na Klinicznej. Nie miałam umówionej wcześniej cesarki. Rozmawiałam telefonicznie z lekarzem (ordynatorem - dr G.), który mi powiedział jak to u nich działa, czyli że decyduje lek.dyżurny, że cesarek "na zimno" nie robią, że w moim przypadku najprawdopodobniej nie będzie problemu z cc, ale mam się zgłosić z rozpoczętą akcją porodową. No to powiem Ci,że ledwo zdążyłam. Myślałam,że urodzę w domu. Nic mi się wcześniej nie działo, nie rozkręcało. Pierwszy skurcz przylazł niespodziewanie o 16:14, drugi o16:22. Wtedy sie zorientowałam, że to już. Poszlam pod prysznic. Tam mne już dopadło na maksa. O 17 bylam na izbie, jak sie okazalo z pełnym rozwarciem. Mała była w kanale, a j w bólach musialam im tłumaczyć, że nie urodzę, że mają mi zmierzyć miednicę. To dyskutowali ze mną, że się nie da zrobić cc, bo Mała w kanał wpasowana. Całe szczęście,że był mąż bo nie wiem jakby się to skończyło. Ostatecznie mnie zmierzyli i od razu była decyzja,że jedziemy na salę. O 17:30 byłam na sali, a o 17:44 Mała na świecie.
 
Do góry