reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ciężaróweczki po in vitro

Lenka też że cieszę się że Alicja jest moją [płożną i będzie chodziła u nas na patronaże już zapisała sobie adres i pokazwywała jakie kapturki ma kupić mąż po porodzie bo z laktatporem i kapturkami czekam na laktację no i o tym cudownym proszku do pępuszka dawno mi mówiła.
 
reklama
Emilka tak to jest z chłopakami, chcą zwracać na siebie uwagę :-D
Jaka jest u Was dziewczyny ilośc dziewczynek i chłopców w szkole rodzenia, bo u mnie 4 dziewczynki i 7 chłopców, a słyszałam, że w innej grupie tylko jedna dziewczynka na dziesięcioro dzieciaczków?

Pochwale się, że widziałam wczoraj moje słoneczko i wazy już 1037 gr i ma usta jak Angelina Jolie. :-)
 
Hej

Ja zanim byłam w ciąży to wokół rodzili się sami chłopcy, wszyscy znajomi mieli synków. Teraz - odwrotnie, mam oprócz Was, parę koleżanek w realu w ciąży i większość to dziewczynki! Mi się wydaje że to jednak psychika bo suma sumarum przecież jest nas zawsze mniej więcej po równo :)

Oktavi - co do usteczek jak Angelina, to na ostatnim USG moja córa miała górną wargę wystającą jeszcze bardziej niż nosek - przynajmniej tak to wygląda na fotce :)

Ja nie mogłam znów spać całaą noc, tak mi gdzieś uciskała pod żebro że nie mogłam żadnej pozycji sobie znaleźć. Potem chodzę do 3 - 4 w nocy po domu i zasypiam jak już jasno jest i wstaję tak jak teraz czyli ok 11.00 .... Miałam plan zacząć wstawać przed 09.00 żeby choć trochę się unormować ale kurcze nie daje rady...
Dziś idę po skierowania do lekarza, pewnie zrobią mi badanie bo tam zawsze robią mam nadzieję, że nie mam żadnego rozwarcia ani nic takiego ... A jutro wizyta u profesora.
 
Ostatnia edycja:
Esiek ja też dzisiaj nie spałam pół nocy, obudziłam sie o 3 i do 6.30 zero spania poczytałam ksiażkę, pooglądałam jakieś pierdoły w tv zrobiłam mężowi śniadanie do pracy, potem zasnęłam, przebudziłam sie jak syn wychodził i znowu potem w podusie i lulu. Może ta pogoda tak działa na nas, jest masakrycznie ponuro i nastrój do bani. Ja zazwyczaj tyle nie sypiam, ale dzisiaj jakaś tragedia nie dziwie się Marcelinie że nie chce sie rodzić w taką pogodę. Powodzenia na wizycie napisz potem co i jak, bo ja to rozwarcie to już bym chciała mieć.
 
U mnie dzisiaj też pogoda do bani, nic tylko książka, kocyk i gorąca herbata z malinami :-) ale ja oczywiście w pracy ;-) Już trzecią noc pod rząd nie wstaję do wc, opracowałam system, że nie piję od godziny 20-tej, wieczorne leki popijam małą ilością wody i jest ok. Co prawda budzę się 3-4 razy w nocy ale do 6-7 nie chce mi się siusiu więc nie muszę wstawać i biegać po schodach bo wc mam piętro niżej ;-)
 
kasik - nie wolno Ci nie pić !!! Na nocne siku to może i pomaga ale na wody płodowe raczej nie. Kobieta w ciązy powinna pić zawsze jak jej się chcę, jeżeli chodzisz spać ok 23-24 to nie ma opcji żeby od 20.00 nie pić !! Wtedy zostawiasz kropka na ok 12 godzin bez dostawy wody.
 
Kasik to że nie wstajesz w nocy to dlatego że macica przesunęła się już do góry i nie uciska pęcherza. Tak będzie do 3 trym. kiedy to znowu tym razem z racji wielkości macica będzie uciskała pęcherz i znowu wizyty nocne w kibelku będą się zdarzały.
Ja mimo iż piję normalnie też w nocy już nie wstaje a wcześniej zdarzało mi się nawet 4 razy wstawać :)
 
reklama
Hej, ja niestety rano pojechałam na IP (tam gdzie podejrzenie eboli w łodzi :) )bo nie mogłam ani nic pić ani jesc i cały czas ze mnie leciało. Bałam się że sie odwodnie. Na zwykłej IP nic oczywiscie nie chcieli mi podac bo rozkurczowych nie wolno, lewatywy nie wolno, innych leków tez nie ale co dla mnie najważniejsze podłączyli mi nawadniajace i wzmacniajace kroplówki a na koniec glukoze... Okazało się że mam bakterie w kale która musiałam z czymś zjeść. Na to leków nie dają bo to zwykłe zatrucie ale po tych kroplówkach odrazu mi lepiej, po glukozie az wypieków na twarzy dostałam, córcia cały czas aktywna wiec o nia sie nie martwie, chociaz jak glukoze dostałam to szaleństwo było, pewnie głodna była :) A jak przyjechałam i powiedziałam w którym jestem tygodniu to wszyscy z personelu pytali się gdzie ja schowałam brzuch :) Bo tak jest mały a po całym dniu nie jedzenia i picia to w ogóle zmalał. Jutro mam wizyte u swojej ginki to musi mi coś dać na hemoroid bo tragedia sie zrobiłą :(
 
Do góry