reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ciężaróweczki po in vitro

reklama
Minni, &&&&& zaciśnięte.

Jeśli chodzi o zwierzaki to my mamy dwa psy ;) labradora który ma za chwilę 6 lat i na krok mnie nie odstępuje jak jesteśmy na podwórku i zawsze wchodzi między męża a mnie jak blisko siebie stoimy. Na szczęście nie jest w domu bo za bardzo się męczył ze swoimi gabarytami i wagą. Uwielbia dzieci i jest strasznie opiekuńczy tyle że nie panuje nad własnym ciałem i często małe dzieci ogonem przewracał. Drugi piesek to kundelek który jest w domu (w gruncie rzeczy to mamy pies) jest grzeczny ale nie obliczalny ;) Ostatnio nasikał mi w pokoju a ja prawie się przewróciła bo wpadłam w poślizg ;) Ale o stosunek do dziecka się nie martwię duży będzie zazdrosny ale z nim rozmowa wystarczy bo głupi nie jest i naprawdę rozumie co się do niego mówi ;) a mały trudno przewidzieć na ten czas jak już to budził będzie piskliwym szczekiem ;)
 
Minni trzymam kciuki i czekamy na dobre wieści ;)
Dziewczyny mój synek od paru dni tak przemieszcza się po moim brzuchu że aż mnie wszystko boli. A kształt brzucha to mam nieraz taki że nie mogę się na patrzeć ;)
 
Mini Kouko wielkie, a Niunia ma charakter , teraz postanowiła wyjść , chyba na złość :)))) powodzenia ;)

Dziewczyny ale macie fajne psy , ja mam nieobliczalnego spaniela ze schroniska, niestety dzieci nie lubi, tzn jak sa małe i nie zaczepiają go to ok ale juz straszę to ja nie daje nawet zeby go glaskaly, bo nie wiem jaki bedzie miał dzien , kiedyś pilnowałem znajomych małego ale to miał jakies 6-8 miesięcy i był w salonie oddzielonej taka bramka dla dzieci to wtedy pies nie mógł wejść ale jak młody zapłakała to pies mnie szukał i kazał przyjść do dziecka bo płakalo, teraz jak młody przychodzi to zakładam naszemu kaganiec, generalne sie mijają bo pies wie ze moze zrobic dziecku krzywdę , tylko jak on przychoChodZi i go kopie , pies ucieka wiec trzeba miec wsYstko na oku :/ narazie nie myśle co bedzie z naszym
Łobuzem , zawsE był trudnym, ale przytulaski z niego straszny , w 95% jet grzeczny,ale ma swoje 5 % kiedy jestem na niego zła ze taki jest nieobliczalny. My go znamy wiec wiemy jakie sytuacje doprowadzają do takich sytuacji ale nie dziecko :( wzięliśmy go ze schroniska jakmial 9 miesięcy. Teraz ma 7 lat , jest lepiej bo na początku rzucał sie na meCYzn w czapkach, z laczkiem lub kablem w ręku, czyli był bity jak nic, teraz jak widzi kabel to skacze i gryzie go, ostatnio ma jakies jazdy z jedzeniem, ciagle z nim Pracujemy , co jakis czas przychodzi do niego tzw psi psycholog. Traktujemy go jak synka :) narazie o tym nie myśle co bedzie bo cieżko na sercu ;(
 
Ostatnia edycja:
Minni super, czyli wszytko zgodnie z planem :tak::-) GRATULUJĘ!!!

Muszę się pochwalić że ja też widziałam dzisiaj moje maleństwo - akurat jak ziewała, słodki widok :-) ale do kluseczek się raczej nie zaliczy ;-)bo znowu usłyszałam że coś drobniutkia jest :-p wymiarowo trochę ponad tydzień mniejsza. Jutro mam szczegółowe połówkowe w Klinice, jak wszystkie pomiary wyjdą ok to będzie oznaczało że wagę odziedziczy racze po mnie (2900 a urodziłam się w terminie).
 
reklama
Minni oj malutka ma charakterek, trzymamy kciuki :)

Zuzuia gartuluję zakupu mieszkanka:)

Magda ja też mam pieska tyle tylko ze goldena ale to ta sama rodzina co lablador i jest dokładnie taki jak Twój. Jak przytulamy się z mężem to on wchodzi między nas, i lubi dzieci tz. toleruje wszystko co mu robią ale jak machnie swoim ogonem to malucha przewróci. Mimo wszytsko nie boję sie o bezpieczeństwo kropki. Mój piesek ma już 9 lat wiec powolutku to taki dziadziuś sie robi.

Jogo ale będziecie mieli rodzinkę hoho, zamiast zamiast jednym maluchem będziesz musiała opiekować się kilkoma :)

Lenka tak byłam u węgrzynowskiego i mamy piękne zdjęcia w 3D i 4D naszej niuni w kolorze i płytkę nam nagrał normalnie moje dziecko takie podobne do mojego męża że szok :)
Rozmawiałam z nim na temat porodu i widać od razu że on za cesarką też nie jest. Spytałam o szpital to police też "lekko" odradził ze względu na noworodki. Powiedział że kobiety teraz tabunami do Stargardu podobno walą czym mnie zaskoczył. Powiedział żeby pamietać o tym ze to lekarz przyjmujacy na oddział w danym szpitalu decyduje o tym czy będzie cesarka czy nie, a takie argumenty jak ja mam mogą zostać podważone. Powiedział mi zebym około 33 tc pojechała do zdroii jesli chcę tam rodzić i porozmawiała z lekarzem dyżurnym pokazała swoje wskazania do cc i oni zdecydują i wtedy powiedzą czy tak czy nie i jesli faktycznie stwierdzą że cesarka to umówią na konkretny dzieńi godzinę. W każdym bądź razie na chwilę obecną moja malutka jest zdrowiutka i wszytsko jest w normie ułożona też jest ok i powiedział ze nie ma sie do czego przyczepić. Powiedział też teży przyjść na usg około 36/37 tc i zobaczymy jak mała jeszt ułożona i czy cesarka czy sn.
 
Do góry