reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ciężaróweczki po in vitro

No to mamy liderkę!!!!!
IKASIA,
trzymamy kciuki za szczęśliwe rozwiązanie. I koniecznie odezwij się do nas :)

S
TYCZEŃ

1. IKASIA (13 styczeń 2014) - syn Tymon

2. DARII (24 styczeń 2014 - cc) - córka Julia
3. MEMORIES (25 styczeń 2014) - syn

_____________

MARZEC
4. MAJA SAUER ( 6 marzec 2014) - syn Maksymilian
5. ALEKSANDRETTA (8 marzec 2014) - syn
6 SYLWIA1985 ( 15 marzec 2014) - syn Wiktor
_____________

KWIECIEŃ
7. MAZANKA (26 kwiecień 2014)
_____________

MAJ
8. LAWENDOWY SEN (12 maj 2014) córka Zosia
9. MEGI* (20 maj 2014) syn

____________

CZERWIEC
10. NIKA85 (5 czerwiec 2014)
11. SZYSZKA87 (25 czerwiec 2014)

____________

LIPIEC
12. 24MAGDA09 (04 lipiec 2014)
13. MOLLA (07 lipiec 2014)
14. FUSUN (18 lipiec 2014)


____________

SIERPIEŃ
15. SIAGA (10 sierpień 2014)

____________

WRZESIEŃ
 
reklama
Szyszka moja córcia jest z końca maja ale było dość chłodno, w szpitalu ubierali w długi rękawek, Dopiero czerwiec i lipiec były upalne i mała przebywała tylko w bodziaku albo rampersie z krótkimi nogawkami i rękawkami. Ja miała pół na pół długi i krótki i było ok i teraz też się to sprawdza bo krótki rękawek ubieram pod sweterek a jak jest zimniej to wtedy długi i sweterek lub bluzeczka
 
Hey ;-)

Mam pytanie do Was ciężaróweczki bo wy jednak bardziej doświadczone ;-) otóż...

Mam minimalnie podwyższona prolaktyne tzn 29 przy normie do 29. Nie mam wycieku z piersi,okres mam regularnie jak i również owulacje potwierdzone usg,pęcherzyk zawsze sam pęka...

Mój gin stacjonarny,wcześniejszy prof jak i obecny prowadzący powiedzieli,że jeśli ona nic nie zaburza to nie trzeba jej leczyć farmakologicznie....

Co o tym sądzicie? Dodam,że miałam dwa transfery blastocyst,zawsze ładne endo,8AID przy różnych wariantach-na pękniętym i nie pełniętym pęcherzyku(ach) endo też zawsze super.

Całą tarczyca wyszła mi dobrze ale od czasu stymulacji zaczęła mi skakać,teraz przyjmuje euthyrox50,w październiku wynosiła 1.9 dlatego mam zwiększona dawkę z 25 na 50....

Reszta jest ok i sama już nie wiem gdzie może być przyczyna...
 
Lawendowy dzięki za pamiec;);)jutro mam stawić sie na porodówce o 7 rano,cesarka kolo 12;);) z jednej strony nie mogę się doczekać jutra a z drugiej. Jestem przerażona :D:D:D czy ja będę umiala sie zajac takim maluszkiem? Jak to jest po cesarce..gdzie w tym czasie jest dziecko? Bo przecież ja nie mogę się podnosić...nerwy :D
 
Ikasia mój synek był od urodzenia ze mną, cały dzień i noc spał przytulony do mnie. Na szczęście w tym czasie był grzeczny , ani razu nie zapłakał. Jeśli była taka potrzeba to przez pierwsze godziny do uruchomienia mamy położne zajmowały się dziećmi tzn. przebrały czy przystawiły do piersi.

Powodzenia, jutro czeka Cię piękny moment przywitania swojego synka.
 
Ikasia jutro Wasz wielki dzień! powodzenia! zobaczysz, że jak już ten dzień się rozpocznie to wszystko pójdzie szybko i bez nerwów - nie martw się, dzieciątko przywiozą Ci jakieś dwie godziny po cc i już powinno być z Tobą. I na pewno sobie poradzisz, a kiedy nie będziesz mogła sama to położne Ci pomogą we wszystkim

Hope każda z nas zadawała sobie to pytanie co takiego może być przyczyną niepowodzeń. Trudno dać na nie odpowiedź. Mogę Ci jedynie napisać jak my sobie poradziliśmy - wybrałam ( ponieważ wszystko z nami było dobrze, a jednak nie udawało się) inną klinikę z innym podejściem plus badanie zarodków. Ale wielu dziewczynom udaje się bez tych badań, ja chciałam mieć większą szansę,że się uda między innymi dlatego,że czas mnie goni.

Kinga myślałam o Tobie nie raz i zastanawiałam się kiedy trzymać kciuki :-) teraz wiem, więc trzymam :tak: &&&&&

odnośnie rożków mam dwa, dla każdego po jednym i mi starczyło, choć czasem ciężko z tym było. Od razu w szpitalu położne poradziły wyrzucić usztywnienie, później już go nie włożyłam do środka. Dzieci lubiły być mocno owinięte, nawet jak już były większe a był problem z zaśnięciem to otulenie ich mocniejsze rożkiem pomagało

Marcysiowa :-) my również myślimy o naszych dwóch śnieżynkach. Dr kazał rok poczekać od cc i zjawić się na 3 miesiące przed aby badania porobić i przygotować się na przyjęcie maluszków. Nie wiem jak sobie poradzę ale jakoś trzeba będzie

pozdrawiam wszystkie foremki!
 
Ikasia - wszystko będzie dobrze, chociaż rozumiem Twój niepokój. Dziecko.będzie pod opieką pielęgniarek dopóki się nie spionizujesz, ale nawet w ciągu tych godzin, podczas których będziesz leżeć przyniosą Ci dziecko do karmienia. Przynajmniej ja tak miałam.

Lawendowy - widzę, że luty mamy nieobstawiony. Nikt w lutym nie rodzi :)
 
Sylwia kochana mam do ciebie pytanie , pamietam twoja walkę o maluszka i problemy na początku ciąży. Jak dobrze zapamiętałem miałas krwiaka który powodował krwawienia. Moje pytanie to jak intensywne były te krwawienia i jak często sie powtarzały i jak je wyleczylas. Ja mam lub miałam krwiaka w macicy miał 2 cm! Wróciłam wczoraj od lekarza i jeszcze chlupnelo ze mnie krwią i w nocy jak przy okresie. Od rana spokój i nie wiem czego sie dalej spodziewać.
 
Witajcie, trochę mnie nie było,a tu tyle czytania :-). Mam sporo do nadrobienia!

Jogo zacznę od Ciebie, bo wiem jak w takiej ciężkiej sytuacji czeka się na odpowiedź... Też miałam krwiaka, zaczęło się w 13 tygodniu, krwiak 4cm cały czas się napełniał. W dzień dostałam dużego krwotoku w łazience, cała ubikacja była we krwi i dalej się lało... Po kilku minutach kwotok ustał na tyle, że pobiegłam do lekarza (bardzo blisko). Po badaniu dostałam zalecenie bezwzględnego leżenia, wstawanie tylko do ubikacji i na 5 minutowy prysznic w letniej wodzie. W łóżku musiałam obracać się bardzo ostrożnie i rzadko, nie podnosić nóg, żeby nie napinać mięśni brzucha. Bardzo powoli i ostrożnie wstawać, chodzić. Jedzenie też na leżąco. Krwotok powtórzył się jeszcze 2 razy, od razu jechałam do szpitala na badania. Po 3 krwotoku plamiłam starą krwią 2 tygodnie, aż wszystko ustało. Na następnym badaniu krwiaka już nie było:-D. I słowa mojej lekarki: najważniejszy spokój i odpoczynek, nie stresować się :tak:. Nie mogłam brać żadnych leków, nospy, chociaż miałam małe bolesne skurcze. Za to brałam magnez rozkurczowo w największych możliwych dawkach, za przeproszeniem aż do obsr... się;-). Pomagało. Piłam magnez Verla 2-4 saszetki dziennie. Leż, nie martw się, a wszystko będzie dobrze:tak:.

Stęskniłam się za forum:-D.
 
reklama
Diewczyny w opisie usg pisze tak:

W macicy przodozgiętej uwidoczniono pęcherzyk ciążowy o kształcie kulistym i obrysach regularnych. Reakcja trofoblastyczna mierna. W obrębie pęcherzyka widoczny prawidłowy pęcherzyk żółtkowy. Pole płodowe widoczne. Umiejscowienie pęcherzyka w jamie macicy obniżone.
Wnioski: ciąża wczesna - do obserwacji. Poronienie zagrażające.

Ostatnia miesiączka była 27-12-2013. Transfer był przeprowadzany 12-12-2013. W piątek 10 Stycznia było pierwsze USG.

Co oznacza ta reakcja trofoblastyczna mierna? I czy obniżenie pęcherzyka sugeruje nieuchronne poronienie?

Czy któraś z was przechodziła przez coś takiego?
 
Do góry