reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

ciężaróweczki po in vitro

Marzenka dziękuję za odpowiedz , tak mi sie wydawało ze i u ciebie to cholerstwo sie zrobiło . Cieszę sie ze ten temat masz juz za sobą. Mi lekarz kazał brać no spe 3 po 1 . Leżę plackiem i wariuje ale cóż aby było dobrze. Mój krwiak był mniejszy ale krwi było dużo , narazie jest spokój nawet plamienia nie ma i mam nadzieje ze tak juz zostanie. Dzisiaj jest 6 tyg i chyba 2 dni.
 
reklama
Jogo, ja mialam 3 krwiaki w pierwszym trymestrze. Tez lezalam plackiem. Rob jak Mazenka radzi. Krwiaki sa do wylezenia. Wiem, ze ciezko jest lezec bo tylko czarne mysli przychodza do glowy ale niektore kobiety leza 9 miesiecy wiec ty tez dasz rade!!

Happy, niestety nic nie wiem o ginekologii :( nie potrafie ci pomoc.

Maja, a taki rozek to ci nie dadza w szpitalu? Mi dali i tylko 3 dni uzywalam. W domu nie mialam i jakos jego braku nie odczulam. Wole kocyki jak Pingwinek. Coraz wiecej ich mam...i caly czas dokupuje ;)
 
Sylwia kochana mam do ciebie pytanie , pamietam twoja walkę o maluszka i problemy na początku ciąży. Jak dobrze zapamiętałem miałas krwiaka który powodował krwawienia. Moje pytanie to jak intensywne były te krwawienia i jak często sie powtarzały i jak je wyleczylas. Ja mam lub miałam krwiaka w macicy miał 2 cm! Wróciłam wczoraj od lekarza i jeszcze chlupnelo ze mnie krwią i w nocy jak przy okresie. Od rana spokój i nie wiem czego sie dalej spodziewać.

Mój krwiak pękł 18 dpt. Wymiary miał zbliżone do Twojego, bo miał 1,5 cm na 0,5 cm. Po pęknięciu krwawiłam żywoczerwoną krwią i zanim dojechałam do szpitala (ok 40 min po zdarzeniu) miałam już całą przesiąkniętą podpaskę. Potem była już tylko brudna krew wymieszana ze skrzepami. Krwawiłam około 2-3 tyg po zdarzeniu z różną intensywnością. Bywały dni że wkładka była czysta, a czasami było tyle krwi że mi nawet spodnie przesączyła krew.
Niczym nie leczyłam, miałam podniesioną tylko dawkę luteiny i dołożony duphaston. Byłam 2 czy 3 dni w domu, a potem wróciłam do pracy. Starałam się pracować mniej i miałam skrócone dyżury do 4-5 h dziennie. Po jakiś 3 tygodnia wszystko ustąpiło. Dopiero potem na usg okazało się że krwiak był przy samym zarodku, prawdopodobnie było to powikłanie po transferze (dokładniej po cewniku, którym wprowadzali mojego synka).

Staraj się jak najwięcej leżeć, ale podkrwawiania z różną intensywnością mogą się zdarzyć.
 
Ikasia jutro wielki dzień :-) będzie dobrze! nie ma się czego bać, naprawdę! Gorzej jest...potem :-(właśnei przechodzimy jakiś regres, Eryk skończył wczoraj 3 tygodnie i od paru dni o tej porze...nie śpi.Zasypia przy piersi, budzi się i znowu chce cyca, widać,że jest zmeczony i śpiący, już nie wiem, co robić....
 
Ikasiu powodzenia jutro:) czekają Cię niezapomniane i najpiękniejsze chwile. U nas po porodzie mała była zostawiona do cysia, pózniej leżała ze mną a na noc położne zabrały ja bo nie byłam jeszcze na chodzie. Ale od następnego dnia rano juz była ze mną non stop.
Cesarka nie jest straszna, ja miło wspominam. Niepotrzebnie się bałam. Trwa dosłownie chwilkę. Praktycznie po położeniu się na stół po 5 min juz masz swoje szczęście po tej stronie.
Trzymam kciuki!!!!
 
Ostatnia edycja:
Martka wszystko się ustabiliuje. Dobrze ze Eryk nie płacze.
My dalej walczymy z kolkami.
Jedyne co pomaga to czopki homeopatyczne viburcol. Ale można stosować raz dziennie . Niestety nie działają przez cały dzień.
 
martka moja mała tak właśnie robiła - jadła i jadła, chciała chyba zajeść ten ból. Było to tylko w nocy - zaczynało się po północy, o drugiej, czasem później, kończyło się o 4rtej, piątej.... Czasem kończyło się tym,że wszystko zwracała, ale jak nie dac mleczka jak tak bardzo chce. Mój synek jest cwańszy, jak zauważył że po mleku go boli to chciał pić herbatę, ale niestety na samej herbacie nie da rady ... Życzę Ci, aby to było coś innego a nie kolki &&&&
 
reklama
Martka - jesli Maly chce dawaj cyca ile wlazie. nie chodzi o to , ze jest glodny, potrzebuje bliskosci.Dzieci maja dwa rodzaje ssania, takie kiedy mleczko leci i takie kiedy po prostu chca possac piers i byc blisko mamy. Moja potrafila byc na piersi od 18 do 2 w nocy ( obejrzalam wszelkie seriale). Jak szlam pod prysznic to marudzenie nawet jak cyca nie bylo 10 minut. Tez sie zastanawialam czy to normalne. W poradni laktacyjnej, polozna kazali karmic jesli dziecko potrzebuje. Mala NIGDY nie ulala, NIGDY nie miala kolek ( a jadlam wszystko lacznie z fasolka po bretonsku, pomaranczami, truskawkami itp). Taka silna potrzebe ssania miala do konca 3 miesiaca, teraz najada sie szybciutko i nie chce siedziec na cycku, bo tyle ciekawych rzeczy do zabawy. Nie mart sie , ze sie przeje, dziecko potrafi to regulowac. sama bylam troche sfrustrowana jak Ala taka jadla, ale z tego co czytalam na forum karmienia piersia, sa takie dzieciaczki co tyle bliskosci potrzebuja. Odruch ssania to nie tylko jedzenie, to sposob na uspokojenie i wyciszenie.
Mi zajelo troche czasu ale nauczylam sie kiedy je a kiedy tylko ssie piersi. Przy jedzeniu ssanie dziecka jest dluzsze, czuc jak tak przeciagle zassysa i przelyka. Jak ssie bez jedzenie to pociagniecia sa szybsze, takie plytkie. Czesto od nich tez zaczyna zeby pobudzic piers. Nie wiem jak to opisac, poobserwuj Malego , moze zauwazysz roznice.

Ikasia- powodzenia!!!!

Kinga- fajnie, ze sie odezwalas. Mam nadzieje, ze wkrotce na stale zagoscisz tu na forum.

Co do dyskusji o rozkach, mialam nie uzywalam. Jak Pingwinek - wole miekkie, przytulne kocyki. Co moge polecic moja mama uszyla mi poszewki na rozek ( z poszewek na poduszki). Jest to praktyczne, bo nie trzeba prac calego rozka, tylko mozna zmienic powloczke.
 
Ostatnia edycja:
Do góry