reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ciężaróweczki po in vitro

reklama
Wiecie co? Przeszłam na to forum z "kto po in vitro", licząc na wiedzę bardziej doświadczonych dziewczyn. Bo to (poza poronieniem) w sumie moja wyczekana ciąża, z ktorej chcę się cieszyć, ale nie mam wiedzy na wiele nurtujacych mnie pytań, a wujek google mówi za dużo różnych rzeczy. I wiecie, że ja tych pytań tu nie zadaję? Bo po co? Giną w gąszczu Waszych przepychanek o foteliki albo inne rzeczy, obrzucacie się błotem nie wiadomo po co i dlaczego. Szanujemy siebie nawzajem i swoje zdanie. Na "kto po in vitro", któraś z dziewczyn jakiś czas temu nieśmiało wspomniała, że to wątek dotyczacy samego in vitro a nie ciąży, bo był moment, że same ciężarne tam pisały o swoich ciążach.. tu "ciężaróweczki po in vitro" i te ciężaróweczki siedzą gdzieś w ukryciu, tak jak ja, bo nie mamy siły przebicia z naszymi wątpliwościami, emocjami i wszystkimi pytaniami. Naprawdę przyszłam tu, żeby czerpać wiedzę od Was doświadczonych - o kupach, fotelikach i innych kwestiach zwiazanych z ciąża czy rodzicielstwem, bo ta wiedza i doświadczenie innych jest bardzo przydatna. Tak jak szybko tu przyszłam, tak chyba za późno stąd wychodzę.. smutne to, że na forum nie potrafimy dyskutować a jedynie warczeć na siebie. Eh, pewnie nie napisałam wszystkiego co chciałam Wam napisać. Mam już dosyć czytania tych Waszych "burzy". Wychodzę i raczej nie wrócę, bo nie widzę sensu w byciu tutaj.

Wylałam w końcu z siebie to co poczułam. Teraz możecie mnie hejtować.

Do widzenia.
 
Dzień dobry❤️ po długim czasie postanowiłam zajrzeć tutaj, zobaczyć czy ktoś jeszcze ze starej gwardii zagląda ❤️ nawet hasło odzyskałam🤣 a tu takie imprezki odchodzą.. widzę,że nic się nie zmienilo 🙈 chodzi mi właśnie o osoby "za moich czasów". Za dużo nie jestem w stanie nadrobić ale chyba za wiele nie straciłam 🤣🙈 chyba powinni zorganizować zbiórkę na kurs czytania ze zrozumieniem a potem na kurs o pokorze i unikaniu narcyzmu i wysłać w prezencie takie vouchery co niektórym 🙈


Kochane moje! Co u Was słychać?? Jak Wasze dzieciaczki??? @annemarie @nieagatka ❤️❤️❤️ moje głosy rozsądku, co u Was??

U nas tyllleee miłości. Hania ma już ponad 19 miesięcy. Jak tylko skończyła 18 poszla do żłobka a matka wróciła do pracy. Bałam się tego bardzo bo Królowa przyczepiona do matki ale jest bardzo dzielna! Kontakt na priv z wieloma z Was, już doświadczonymi , pomógł mi się przygotować mentalnie do oddania Hani do żłobka i jestem przeszczesliwa! To najlepsze co mogłam zrobić, ona się tak tak pięknie rozwija ❤️ dopiero teraz załapała pierwszego większego gila, jest mega silna. Na nóżki poszła nam jak skończyła 16 miesięcy. Taka ostrożna. Zresztą dalej taka jest ;) co do fizjoterapii to trochę też "używaliśmy" i mimo,że każde dziecko rozwija się inaczej to moje zdanie jest takie,że mamy wbudowany instynkt macierzyński i intuicję, która nas nie zawodzi. Jeśli coś Was niepokoi- sprawdźcie. Lepiej o raz za dużo niż raz za mało. Co do jazdy autem, Hania nie lubi dłużej niż 30 minut ale jestem świadoma matka i wolę nie prowokować podróży na siłę niż przewozić ryzykując cokolwiek. Ja mogę jechać przepisowo ale ktoś może pierdyknac w nas z nienacka.
@Pchełka216 kochanie, co do alergii to ja powiem z naszego doświadczenia. Byliśmy u cudownej alergolog w zeszlym roku jak Hania miała 7 miesięcy. Też miała wysypki na ramionach, trochę na buźce, potem gile takie po 11 dni. Ta alergolog jest naprawde mega wykształcona, ciągle się szkoli, sama mocno choruje więc jest lekarzem z powołania. Ufamy jej w 100%. Leczy nasza Julkę na bardzo rzadka chorobę od lat i nam ją wyprowadziła. Powiedziała,żeby nic nie odstawiać na etapie rozszerzania diety jeśli prócz wysypki nie ma biegunek, wymiotów i boli brzucha. Skóra dziecka kształtuje się kilka lat i ma prawo przechodzić etapy z kaszkami, krostkami itp. to nie może być alergia. Bo alergia wychodzi po jakimś czasie od podawania potencjalnego alergenu. Tak samo jeśli chodzi o pyłki i inne alergie wziewne. Najprędzej alergia wziewna może wyjść w okolicach 2-3 lat kiedy to dziecko miało już styczność z alergenami. I tak w zeszłym roku uchroniła nas od leków na alergię pylkowe, które wmawiała nam pediatra. Za dużo inhalacji, odciągania i śluzówka się broni. A ma dwa wyjścia. Albo obrzękiem albo produkcja gila dalej. Skórę smarować zwykłymi emolientami, nie wymyślać. Nam pomógł balsam z bidermy. Kurde nie pamiętam jaki. Poszukam. Teraz mamy drugi sezon z pyłkami i zielonego gila ale sama nie wiem czy to żłobkowa infekcja czy coś wychodzi. Co do jedzenia mówiła nam żeby podawać i przyzwyczajać bo to działa jak odczulanie. Jak będzie się działo długo źle w okolicach 2-3 lat to wtedy się można martwic i szukać na co uczulenie. Tak tylko napisałam co nam powiedziała ;) może coś się przyda.

Pozdrawiam Was serdecznie. Może uda mi się od czasu do czasu zajrzeć ❤️❤️❤️
 
Chcesz się w to bawić? Jak dziecko. Szyszka też odeszła bo uważała wposy nieagatki za żenujące o czym jej napisała.
Oszczedze ci tej zenady.
Dzień dobry❤️ po długim czasie postanowiłam zajrzeć tutaj, zobaczyć czy ktoś jeszcze ze starej gwardii zagląda ❤️ nawet hasło odzyskałam🤣 a tu takie imprezki odchodzą.. widzę,że nic się nie zmienilo 🙈 chodzi mi właśnie o osoby "za moich czasów". Za dużo nie jestem w stanie nadrobić ale chyba za wiele nie straciłam 🤣🙈 chyba powinni zorganizować zbiórkę na kurs czytania ze zrozumieniem a potem na kurs o pokorze i unikaniu narcyzmu i wysłać w prezencie takie vouchery co niektórym 🙈


Kochane moje! Co u Was słychać?? Jak Wasze dzieciaczki??? @annemarie @nieagatka ❤️❤️❤️ moje głosy rozsądku, co u Was??

U nas tyllleee miłości. Hania ma już ponad 19 miesięcy. Jak tylko skończyła 18 poszla do żłobka a matka wróciła do pracy. Bałam się tego bardzo bo Królowa przyczepiona do matki ale jest bardzo dzielna! Kontakt na priv z wieloma z Was, już doświadczonymi , pomógł mi się przygotować mentalnie do oddania Hani do żłobka i jestem przeszczesliwa! To najlepsze co mogłam zrobić, ona się tak tak pięknie rozwija ❤️ dopiero teraz załapała pierwszego większego gila, jest mega silna. Na nóżki poszła nam jak skończyła 16 miesięcy. Taka ostrożna. Zresztą dalej taka jest ;) co do fizjoterapii to trochę też "używaliśmy" i mimo,że każde dziecko rozwija się inaczej to moje zdanie jest takie,że mamy wbudowany instynkt macierzyński i intuicję, która nas nie zawodzi. Jeśli coś Was niepokoi- sprawdźcie. Lepiej o raz za dużo niż raz za mało. Co do jazdy autem, Hania nie lubi dłużej niż 30 minut ale jestem świadoma matka i wolę nie prowokować podróży na siłę niż przewozić ryzykując cokolwiek. Ja mogę jechać przepisowo ale ktoś może pierdyknac w nas z nienacka.
@Pchełka216 kochanie, co do alergii to ja powiem z naszego doświadczenia. Byliśmy u cudownej alergolog w zeszlym roku jak Hania miała 7 miesięcy. Też miała wysypki na ramionach, trochę na buźce, potem gile takie po 11 dni. Ta alergolog jest naprawde mega wykształcona, ciągle się szkoli, sama mocno choruje więc jest lekarzem z powołania. Ufamy jej w 100%. Leczy nasza Julkę na bardzo rzadka chorobę od lat i nam ją wyprowadziła. Powiedziała,żeby nic nie odstawiać na etapie rozszerzania diety jeśli prócz wysypki nie ma biegunek, wymiotów i boli brzucha. Skóra dziecka kształtuje się kilka lat i ma prawo przechodzić etapy z kaszkami, krostkami itp. to nie może być alergia. Bo alergia wychodzi po jakimś czasie od podawania potencjalnego alergenu. Tak samo jeśli chodzi o pyłki i inne alergie wziewne. Najprędzej alergia wziewna może wyjść w okolicach 2-3 lat kiedy to dziecko miało już styczność z alergenami. I tak w zeszłym roku uchroniła nas od leków na alergię pylkowe, które wmawiała nam pediatra. Za dużo inhalacji, odciągania i śluzówka się broni. A ma dwa wyjścia. Albo obrzękiem albo produkcja gila dalej. Skórę smarować zwykłymi emolientami, nie wymyślać. Nam pomógł balsam z bidermy. Kurde nie pamiętam jaki. Poszukam. Teraz mamy drugi sezon z pyłkami i zielonego gila ale sama nie wiem czy to żłobkowa infekcja czy coś wychodzi. Co do jedzenia mówiła nam żeby podawać i przyzwyczajać bo to działa jak odczulanie. Jak będzie się działo długo źle w okolicach 2-3 lat to wtedy się można martwic i szukać na co uczulenie. Tak tylko napisałam co nam powiedziała ;) może coś się przyda.

Pozdrawiam Was serdecznie. Może uda mi się od czasu do czasu zajrzeć ❤️❤️❤️
Pieknie,ciesze sie bardzo ,ze tyle szczescia i milosci odkrylas bedac " mamą".szkoda ze tak ciebie tu malo,z drugiej strony rozumiem🥺
 
Wiecie co? Przeszłam na to forum z "kto po in vitro", licząc na wiedzę bardziej doświadczonych dziewczyn. Bo to (poza poronieniem) w sumie moja wyczekana ciąża, z ktorej chcę się cieszyć, ale nie mam wiedzy na wiele nurtujacych mnie pytań, a wujek google mówi za dużo różnych rzeczy. I wiecie, że ja tych pytań tu nie zadaję? Bo po co? Giną w gąszczu Waszych przepychanek o foteliki albo inne rzeczy, obrzucacie się błotem nie wiadomo po co i dlaczego. Szanujemy siebie nawzajem i swoje zdanie. Na "kto po in vitro", któraś z dziewczyn jakiś czas temu nieśmiało wspomniała, że to wątek dotyczacy samego in vitro a nie ciąży, bo był moment, że same ciężarne tam pisały o swoich ciążach.. tu "ciężaróweczki po in vitro" i te ciężaróweczki siedzą gdzieś w ukryciu, tak jak ja, bo nie mamy siły przebicia z naszymi wątpliwościami, emocjami i wszystkimi pytaniami. Naprawdę przyszłam tu, żeby czerpać wiedzę od Was doświadczonych - o kupach, fotelikach i innych kwestiach zwiazanych z ciąża czy rodzicielstwem, bo ta wiedza i doświadczenie innych jest bardzo przydatna. Tak jak szybko tu przyszłam, tak chyba za późno stąd wychodzę.. smutne to, że na forum nie potrafimy dyskutować a jedynie warczeć na siebie. Eh, pewnie nie napisałam wszystkiego co chciałam Wam napisać. Mam już dosyć czytania tych Waszych "burzy". Wychodzę i raczej nie wrócę, bo nie widzę sensu w byciu tutaj.

Wylałam w końcu z siebie to co poczułam. Teraz możecie mnie hejtować.

Do widzenia.
Masz racje,przeprasza,to nie miejce na takie dyskusje.
 
Szczepilyscie dzieci przeciwko kleszczowemu zapaleniu mozgu? Mi to pediatra na ostatniej wizycie proponowal.Macie jakies doswiadczenie?
 
Wiecie co? Przeszłam na to forum z "kto po in vitro", licząc na wiedzę bardziej doświadczonych dziewczyn. Bo to (poza poronieniem) w sumie moja wyczekana ciąża, z ktorej chcę się cieszyć, ale nie mam wiedzy na wiele nurtujacych mnie pytań, a wujek google mówi za dużo różnych rzeczy. I wiecie, że ja tych pytań tu nie zadaję? Bo po co? Giną w gąszczu Waszych przepychanek o foteliki albo inne rzeczy, obrzucacie się błotem nie wiadomo po co i dlaczego. Szanujemy siebie nawzajem i swoje zdanie. Na "kto po in vitro", któraś z dziewczyn jakiś czas temu nieśmiało wspomniała, że to wątek dotyczacy samego in vitro a nie ciąży, bo był moment, że same ciężarne tam pisały o swoich ciążach.. tu "ciężaróweczki po in vitro" i te ciężaróweczki siedzą gdzieś w ukryciu, tak jak ja, bo nie mamy siły przebicia z naszymi wątpliwościami, emocjami i wszystkimi pytaniami. Naprawdę przyszłam tu, żeby czerpać wiedzę od Was doświadczonych - o kupach, fotelikach i innych kwestiach zwiazanych z ciąża czy rodzicielstwem, bo ta wiedza i doświadczenie innych jest bardzo przydatna. Tak jak szybko tu przyszłam, tak chyba za późno stąd wychodzę.. smutne to, że na forum nie potrafimy dyskutować a jedynie warczeć na siebie. Eh, pewnie nie napisałam wszystkiego co chciałam Wam napisać. Mam już dosyć czytania tych Waszych "burzy". Wychodzę i raczej nie wrócę, bo nie widzę sensu w byciu tutaj.

Wylałam w końcu z siebie to co poczułam. Teraz możecie mnie hejtować.

Do widzenia.
wydsje mi sie, ze kazdy post z zapytaniem nie pozostaje bez echa, ze staramy sie odpowiadac. Ale jesli uwazasz, ze niewystarczajaco, to wystsrczy pytanie ponowic.
 
Dzień dobry❤️ po długim czasie postanowiłam zajrzeć tutaj, zobaczyć czy ktoś jeszcze ze starej gwardii zagląda ❤️ nawet hasło odzyskałam🤣 a tu takie imprezki odchodzą.. widzę,że nic się nie zmienilo 🙈 chodzi mi właśnie o osoby "za moich czasów". Za dużo nie jestem w stanie nadrobić ale chyba za wiele nie straciłam 🤣🙈 chyba powinni zorganizować zbiórkę na kurs czytania ze zrozumieniem a potem na kurs o pokorze i unikaniu narcyzmu i wysłać w prezencie takie vouchery co niektórym 🙈


Kochane moje! Co u Was słychać?? Jak Wasze dzieciaczki??? @annemarie @nieagatka ❤️❤️❤️ moje głosy rozsądku, co u Was??

U nas tyllleee miłości. Hania ma już ponad 19 miesięcy. Jak tylko skończyła 18 poszla do żłobka a matka wróciła do pracy. Bałam się tego bardzo bo Królowa przyczepiona do matki ale jest bardzo dzielna! Kontakt na priv z wieloma z Was, już doświadczonymi , pomógł mi się przygotować mentalnie do oddania Hani do żłobka i jestem przeszczesliwa! To najlepsze co mogłam zrobić, ona się tak tak pięknie rozwija ❤️ dopiero teraz załapała pierwszego większego gila, jest mega silna. Na nóżki poszła nam jak skończyła 16 miesięcy. Taka ostrożna. Zresztą dalej taka jest ;) co do fizjoterapii to trochę też "używaliśmy" i mimo,że każde dziecko rozwija się inaczej to moje zdanie jest takie,że mamy wbudowany instynkt macierzyński i intuicję, która nas nie zawodzi. Jeśli coś Was niepokoi- sprawdźcie. Lepiej o raz za dużo niż raz za mało. Co do jazdy autem, Hania nie lubi dłużej niż 30 minut ale jestem świadoma matka i wolę nie prowokować podróży na siłę niż przewozić ryzykując cokolwiek. Ja mogę jechać przepisowo ale ktoś może pierdyknac w nas z nienacka.
@Pchełka216 kochanie, co do alergii to ja powiem z naszego doświadczenia. Byliśmy u cudownej alergolog w zeszlym roku jak Hania miała 7 miesięcy. Też miała wysypki na ramionach, trochę na buźce, potem gile takie po 11 dni. Ta alergolog jest naprawde mega wykształcona, ciągle się szkoli, sama mocno choruje więc jest lekarzem z powołania. Ufamy jej w 100%. Leczy nasza Julkę na bardzo rzadka chorobę od lat i nam ją wyprowadziła. Powiedziała,żeby nic nie odstawiać na etapie rozszerzania diety jeśli prócz wysypki nie ma biegunek, wymiotów i boli brzucha. Skóra dziecka kształtuje się kilka lat i ma prawo przechodzić etapy z kaszkami, krostkami itp. to nie może być alergia. Bo alergia wychodzi po jakimś czasie od podawania potencjalnego alergenu. Tak samo jeśli chodzi o pyłki i inne alergie wziewne. Najprędzej alergia wziewna może wyjść w okolicach 2-3 lat kiedy to dziecko miało już styczność z alergenami. I tak w zeszłym roku uchroniła nas od leków na alergię pylkowe, które wmawiała nam pediatra. Za dużo inhalacji, odciągania i śluzówka się broni. A ma dwa wyjścia. Albo obrzękiem albo produkcja gila dalej. Skórę smarować zwykłymi emolientami, nie wymyślać. Nam pomógł balsam z bidermy. Kurde nie pamiętam jaki. Poszukam. Teraz mamy drugi sezon z pyłkami i zielonego gila ale sama nie wiem czy to żłobkowa infekcja czy coś wychodzi. Co do jedzenia mówiła nam żeby podawać i przyzwyczajać bo to działa jak odczulanie. Jak będzie się działo długo źle w okolicach 2-3 lat to wtedy się można martwic i szukać na co uczulenie. Tak tylko napisałam co nam powiedziała ;) może coś się przyda.

Pozdrawiam Was serdecznie. Może uda mi się od czasu do czasu zajrzeć ❤️❤️❤️
no nic sie nie zmienilo, nic a nic 🤦🏻‍♀️🤣
Caly czas czekamy zebys miala wiecej czasu i zagladala. Brakuje Twojej pozytywnej energii 😀
Buziol dla Haniuszki 😘
 
reklama
Do góry