bazylia128
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Sierpień 2019
- Postów
- 10 225
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
polata, polata i przestanieJa to się boję bo ta głowa mu tak lata . A zresztą, czego ja się nie boję
Chciałam dać i serduszko i tą emotkę w reakcji na Twojego posta jednocześnie dzięki za niegoZ całego serducha gratuluję synka . Ciężka drogę przeszłaś i zobacz, udało się
Mi po porodzie tez było bardzo ciężko. Mialam milion głupich myśli, że nawet o połowie z nich wstydziłam się tu na forum pisać. Teraz wiem że miałam mocnego baby bluesa i pomalutku przyzwyczajam się do nowej rzeczywistości. Więc wiem o jakich wątpliwościsch piszesz. Pociesze cię, że to niedługo minie i będzie ci łatwiej . Zaczniesz rozumieć twojego synka i będziesz mniej więcej wiedziała czego od ciebie chce w danej chwili. A czasem będzie ryczał bo nic nie będzie chciał albo będzie chciał cię po prostu wkur.wic.
Qrwa a ja spac nie moge jak Misia drzemie.Ostatnio cos mnie zmoglo i spalam jakies 10 min. Z nia ale pozniej nie nadaje sie do ludzi@Kasiekt orientuj sie forum wróciło. Idę spać!! Szybko, obydwie śpią. A ja tylko głowę do poduszki PRZYLOZE i odlatuje. Juuuppiiii idę na drzemkę!!!!!
Doczekasz sie.Moja glosno zasmiala sie pierwszy raz do...tatusiaI co robi caly dzien-gada tata tata tataDziwnie się czułam bez forum . Szczególnie w nocy nie było co czytać
Byłam wczoraj u gina na przeglądzie po porodzie i wszystko jest ok. Mam zielone światło na puszczanie się .
Za tydzień idę na szczepienie małego. Biorę 6w1. Kuwa meza nie będzie . Jakoś muszę dać radę, ale na dzień dzisiejszy nie jestem w stanie patrzeć na łzy Kajtka
Dziad się ciągle nie uśmiecha . Ile to można czekać
Cudakjak drze to tez pewnie fajnyPatrzcie jak on mi już tę głowę podnosi. To normalne w jego wieku? Fajny jest, co nie . Ofkors jak japy nie drze
Cala Natalka.zrob im Razem fotkePatrz na to
Dokladnie tak powinno być ale przecież nie zawsze udaje nam się zachować zdrowy rozsądek i zimna krew. Ja bardziej przeżywałam szczepienia starszego syna bo taki pierwszy wyczekany wychuchany.. z młodszym widzę że łatwiej mi zachować zimna krew.. Szczepienia dla mnie to nie problem ale najbardziej boje się jak przyjdzie czas zostawienia go w zlobku i tej rozłąkiJest jedna zasada,przy dziecku sie nie placze,bo powoduje to tylko u niego wiekszy strach i nie zrozumienie sytuacji .Taki maluch na prawde nie kuma o co chodzi,wieksze dziecko mysli ,ze to przez nie mama placze .
Pamiętam, bo pisałaś, że nikt nie jest zadowolony z mojej kliniki w sumie nie dziwię się, jeśli mnie nie pamiętacie, bo udzielałam się niedługo i to było jednak 9 miesięcy temuja mam dwoje dzieci. W odstepie 3 lat i powiem tak - poczekaj Nie musisz dzis podejmowac decyzji, zobacz najpierw jak bedziecie sobie radzic. Jak dla mnie 2 lata to takie absolutne minimum jesli chodzi o odstep miedzy dziecmi, a i tsk wydaje mi sie to malo. Glownie ze wzgledu na to, ze ten naly czlowiek potrzebuje mamy. Pomijajac juz, ze im bardziej samodzielne jedt starsze dziecko tym latwiej ogarnac.
Przepraszam, ale nie kojqrze Twojej historii choc bardzo milo mi, ze mnie pamietssz
czy mowimy o klinice w Rzeszowie? Jesli tak to chyba kojarzePamiętam, bo pisałaś, że nikt nie jest zadowolony z mojej kliniki w sumie nie dziwię się, jeśli mnie nie pamiętacie, bo udzielałam się niedługo i to było jednak 9 miesięcy temu
U mnie jest kwestia tej macicy, która nie wiadomo jak długo wytrwa i tego, że już mam słabe komórki. Owszem, jeden zarodek czeka, ale kto wie, czy on ma szansę na implantację. Więc nie chce też za długo zwlekać, żeby nie przegapić szansy. Albo pójdziemy za ciosem od razu jak będzie zielone światło albo faktycznie odczekamy tak dłużej. Bo myślę, że może będzie konieczne podejście do całej procedury od nowa. Na pewno teraz nie jestem w stanie podejmować żadnych decyzji, to po prostu spontaniczna myśl, która kołacze mi po głowie Samo wyjdzie w praniu, jak synek będzie rósł, zobaczę jak będę sobie radzić. A jak wrócę w marcu za rok do pracy to pewnie faktycznie się wszystko wydłuży.