annemarie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Styczeń 2015
- Postów
- 8 866
Ja odwraxalam glowe zeby nie patrzec i zaciskalam oczy na sekunde i bylo po wszystkim,oprocz tego mysle ,ze powinnam byc w takich sytuacjach wsparciem dla dziecka,bo to jego boli,to ono sie boi,patrzy na mame i widok łez i paniki w oczach raczej mu nie pomaga.Oprocz tego ...co ma powiedziec mama dziecka ktore np lezy na onkologii i nie ma juz szans...temat dlugi i ciezki,nas jutro tez czeka szczepienie.Dokladnie tak powinno być ale przecież nie zawsze udaje nam się zachować zdrowy rozsądek i zimna krew. Ja bardziej przeżywałam szczepienia starszego syna bo taki pierwszy wyczekany wychuchany.. z młodszym widzę że łatwiej mi zachować zimna krew.. Szczepienia dla mnie to nie problem ale najbardziej boje się jak przyjdzie czas zostawienia go w zlobku i tej rozłąki
Odnosnie zlobka czy przedszkola...nasze zaczynaja w sierpniu i ja juz jestem na to gotowa,bo widze ze one tez sa.Potrzebuja innych dzieci do zabawy i rozwoju i juz sie nie trzymaja mamy spodnicy.