Artemida90
Fanka BB :)
u nas boli jak ma wyjść - już miesiąc przed, w trakcie wybicia i jeszcze w trakcie rośnięcia odziedziczył to po mnie bo zeby „idą” jak chcą i czasem miesiąc czuje ósemkę która idzie już kilka lat i potem jest na kilka miesiecy spokój. Wiktor ma to samo z przerwami. Daje przeciwbólowe jak widzę ze się meczy - ja przy nim również ale tylko na noc w dzień dajemy radę. I ja raczej daje paracetamol w czopkach. Nurofen zostawiam jak już jest na prawdę tragedia plus gorączka. U nas na stanie 13 zębów - myślałam ze 4 najgorsze (szły 4 na raz) ale się myliłam, trójki ryja nam mózg a wychodzą pojedynczoDziewczyny wiem ze juz kiedys sie pytalam ale podbijam pytanie. Co z tym zabkowaniem. Ja juz swiruje. 3 tygodnie bylo bosko a teraz znowu. Małej widac juz kolejne dwa zeby na gorze. Tylko jak to jest? To boli jak wychodza ale jeszcze nie widac czy boli jeszcze jak juz wyszly. Dzisiaj caly dzien mialam ochote wystawic ja na za okno ;( tak marudzi. Łukasz nie pozwala jej dawac nurofen ale ja i tak po cichaczu jej dalam. To dziala na chwile a zaraz potem od nowa polska ludowa. Ona nie ma goraczki, nawet stanu podgoraczkowego. Tylko jeczy sobie jak kobiety na porodowce ;( Caly czas sie boje czy to napewno zabki? I czy zabkowanie moza az tak wygladac?