adus-moja kolezanka mila cc ze znieczuleniem zewnatrz oponowym ( najpierw z nim rodzila ) i mowi, ze jak pierwsza dawka nie zadzialala i czula bol to zwiekszyli dawke i nic nie czula. Pewnie sprawdzaja czy na pewno znieczulenie dziala,nie mart sie na zapas.
Sylwia - podziwiam za cierpliwosc, ja uwielbiam pierogi ale domowe jem tylko u mamy a tutaj to gotowce.
Maja- gratulacje, ja amrzylam o blizniakach. Jednak nasz zabieg byl na koszt sluzby zdrowia i nie mielismy wyboru, w/g przepisow moglismy miec podany tylko jeden zarodek. Ale i tak mielismy szczescie, bo sie udalo za pierwszym razem.
Misia - ja sie pewnie nie uwine do jutra, ale kto wie jeszcze mam troszke czasu zostalo.
A ja wlasnie wrocilam z dlugasnego lazenia po parku ( okolo 3 h, z odpoczynkami w miedzy czasie) i nic. A co do mojego spokoju, to mimo jakis oznak porod moze sie rozkrecic za 2h jak i za kilka dni , wiec sie na zapas nie stresuje. Bardziej mnie martwi, kiedy do szpitala jechac, bo tutaj to kaza z regularnymi skurczami przyjechac, takimi powyzej minuty. Nie wiem czy wtedy nie spanikuje i bede sie zastanawiac czy to juz czy jeszcze nie. Chyba jednak dla spokojnosci sumienia dopakuje torbe do szpitala.