reklama
kwiatuszekq20
Fanka BB :)
Maja piękna betka
Aduś16
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Maj 2012
- Postów
- 4 871
Misia jutro o 8 rano bede myslec oTobie!! Ja uz gratuluje ze tyle wytrwalas z przebojami po drodze Fajnie ze juz jutro przytulisz córunie..
Trzcinka Ty to jestes oaza spokoju.. podziwiam
Maja gratuluje drugiej pieknej bety! nie martw sie bo ona jeszcze o niczym nie mówi czy jeden czy dwa, moze jakbys za jakies 4 dni zrobila i przyrost bylby o jakies 200% co 48 h to mozna byloby sie sklaniac ku blizniakom ale na razie to kazda opcja jest mozliwa, choc mi sie wydaje ze jest to przyrost na jednego bąbla.
Dziewczyny ja dzis zrobilam kilkanascie krokow na miescie i chwilke postalam.. w aucie oczywiscie na leząco na tylnej kanapie.. cały czas sie boje choc lekarz mowil ze moge funkcjonowac normalnie tylko polozyc sie z 5 razy na dzien .. nie wiem jak to rozumiec.. boje sie chodzic jak cholerka:-(
Trzcinka Ty to jestes oaza spokoju.. podziwiam
Maja gratuluje drugiej pieknej bety! nie martw sie bo ona jeszcze o niczym nie mówi czy jeden czy dwa, moze jakbys za jakies 4 dni zrobila i przyrost bylby o jakies 200% co 48 h to mozna byloby sie sklaniac ku blizniakom ale na razie to kazda opcja jest mozliwa, choc mi sie wydaje ze jest to przyrost na jednego bąbla.
Dziewczyny ja dzis zrobilam kilkanascie krokow na miescie i chwilke postalam.. w aucie oczywiscie na leząco na tylnej kanapie.. cały czas sie boje choc lekarz mowil ze moge funkcjonowac normalnie tylko polozyc sie z 5 razy na dzien .. nie wiem jak to rozumiec.. boje sie chodzic jak cholerka:-(
Sylwia1985
Mamusia Sierściuszka
Sylwia ja chcę!!! i co ja teraz zrobię???
Gotadora cały talerz dla Ciebie - zapraszam
Zobacz załącznik 569285
Coś mnie od wczoraj napadło znów na gotowanie, nie poznaję się.
Wczoraj kapustki młodej nagotowałam i kalafiorka. Dzisiaj pierogi, a teraz gotuję botwinkę i do tego oskrobałam młode ziemniaczki. Także kolacja będzie botwinkowa.
A swojego męża nie poznaję, opędzlował 22 pierogi . Ja nie wiem, gdzie on to mieści.
Maja gratuluję betki.
Aduś16
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Maj 2012
- Postów
- 4 871
Sylwia aż mnie w żołądku ścisnęło jak przeczytalam o tych dobrociach.. :-)
Ja nigdy nie mialam talentu ani zapalu do gotowania niestety... martwi mnie zeby moje dziecko na tym nie ucierpiało ale mam nadzieje ze sie zmobilizuje dla Maksia i naucze gotowac jakies ciekawe potrawy ale takich przy ktorych nie trzeba godzinami w kuchni stac bo tego nie cierpie..
Ja nigdy nie mialam talentu ani zapalu do gotowania niestety... martwi mnie zeby moje dziecko na tym nie ucierpiało ale mam nadzieje ze sie zmobilizuje dla Maksia i naucze gotowac jakies ciekawe potrawy ale takich przy ktorych nie trzeba godzinami w kuchni stac bo tego nie cierpie..
memories02
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Czerwiec 2012
- Postów
- 286
Maja-->> WOW gratulacje !!!!! ja tez obawiałam się bliźniaków, ale jakby były to też bardzo bym się cieszyła, a że jest jeden bąbelek to i tak cud i wyczekane nasze maleństwo na USG wszystko sie wyjaśni u Ciebie
Sylwia1985
Mamusia Sierściuszka
Aduś ja nienawidzę gotować. Dlatego siebie nie poznaję. Pamiętam, że jak mój mąż mi się oświadczył, to postawiłam mu 3 warunki:
1. to on przejdzie na moje nazwisko
2. to ja wybiorę imiona dla dzieci
3. i niech nie liczy na domowe obiadki, od czasu do czasu schabowy i tyle :-)
Jednak tak od roku coś się we mnie zmieniło i sama zaczęłam zaglądać do kuchni. Owszem uwielbiam piec i zawsze na święta po 6-7 rodzajów ciast przygotowuję, ale gotować nie cierpiałam. Teraz zaczynam się zmieniać powoli w kurę domową widocznie to przychodzi z czasem ;-)
1. to on przejdzie na moje nazwisko
2. to ja wybiorę imiona dla dzieci
3. i niech nie liczy na domowe obiadki, od czasu do czasu schabowy i tyle :-)
Jednak tak od roku coś się we mnie zmieniło i sama zaczęłam zaglądać do kuchni. Owszem uwielbiam piec i zawsze na święta po 6-7 rodzajów ciast przygotowuję, ale gotować nie cierpiałam. Teraz zaczynam się zmieniać powoli w kurę domową widocznie to przychodzi z czasem ;-)
Aduś16
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Maj 2012
- Postów
- 4 871
Sylwia to pozytywna zmiana gotowanie napewno nie pójdzie na marne bo zobaczysz ze doczekasz sie dzieciątek, ktore to napewno docenią :-) Ja mam nadzieje ze mój synek nie bedzie miał mi za złe że nie mam talentu kulinarnego :-) ale bede sie starac jak mogę
Dziewczyny jak tojest z tym znieczuleniem przy cc , czy boli ten zastrzyk w kregoslup ? Mam nadzieje ze lekarze po apolikacji znieczulenia sprawdzaja czy ma sie czucie.. bo dzis mi mama opowiadala ze kolezance mojej po pierwszej dawce czucie calkiem nie odeszlo i czula szczypanie w brzuch a po drugiej dawce odleciala i nie pamieta porodu.. teraz sie tym zaczynam stresowac czy oby napewno nie bede nic czuc
Dziewczyny jak tojest z tym znieczuleniem przy cc , czy boli ten zastrzyk w kregoslup ? Mam nadzieje ze lekarze po apolikacji znieczulenia sprawdzaja czy ma sie czucie.. bo dzis mi mama opowiadala ze kolezance mojej po pierwszej dawce czucie calkiem nie odeszlo i czula szczypanie w brzuch a po drugiej dawce odleciala i nie pamieta porodu.. teraz sie tym zaczynam stresowac czy oby napewno nie bede nic czuc
reklama
Sylwia1985
Mamusia Sierściuszka
aduś mam nadzieję, że tak się stanie. Zawsze marzyłam o trójce, ale teraz pragnę choć tego jednego dzieciątka, dla którego mogłabym żyć. Czasami mnie nachodzą takie myśli, że jak zostaniemy tylko we dwoje, to któreś z nas odejdzie. Wolałabym, żebym to była ja, ale różnie bywa. Tak patrzę na swoją mamę i czasami myślę, jakby się czuła jakby nie miała mnie i siostry. Tata mój nie żyje już 11 lat, ale mama mieszka z nami. Ma swój pokój zarówno u siostry jak i u mnie. Także jak się pokłóci z jedną to idzie do drugiej. Daleko nie ma, bo mamy dom bliźniaczy :-).
A wracając do milszych spraw... dla swojego dziecka będziesz gotować takie pyszności i z takim zapałem, że sama siebie nie poznasz :-).
Co do cc - o ile mnie pamięć nie myli to przed wkuciem w kręgosłup stosują krótkotrwałą narkozę (taką np z propofolu). Ona trwa krótko - 5-15 min. Także nic nie powinnaś czuć. Co do doznań podczas wyjmowania maluszka, to będziesz czuła wszystko oprócz bólu. Kucie, ciągnięcie, etc. Bo to jest znieczulenie a nie narkoza. To tak jak u stomatologa podczas wizyty. Dostajesz znieczulenie, ale czujesz jak coś "boruje", wkłada do środka, pociąga za policzek, etc...
Ale spokojnie kochana. Moja siostra to straszna panikara. Byłam podczas jej cc z Pati, i chyba co najgorsze dla niej było to cewnikowanie . Będzie dobrze kochana, nie martw się tym.
A wracając do milszych spraw... dla swojego dziecka będziesz gotować takie pyszności i z takim zapałem, że sama siebie nie poznasz :-).
Co do cc - o ile mnie pamięć nie myli to przed wkuciem w kręgosłup stosują krótkotrwałą narkozę (taką np z propofolu). Ona trwa krótko - 5-15 min. Także nic nie powinnaś czuć. Co do doznań podczas wyjmowania maluszka, to będziesz czuła wszystko oprócz bólu. Kucie, ciągnięcie, etc. Bo to jest znieczulenie a nie narkoza. To tak jak u stomatologa podczas wizyty. Dostajesz znieczulenie, ale czujesz jak coś "boruje", wkłada do środka, pociąga za policzek, etc...
Ale spokojnie kochana. Moja siostra to straszna panikara. Byłam podczas jej cc z Pati, i chyba co najgorsze dla niej było to cewnikowanie . Będzie dobrze kochana, nie martw się tym.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 234
- Wyświetleń
- 19 tys
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: