Dzięki za rady. Będziemy próbować choć ostatnio trudno go czymś zainteresować (a nie jest kremem lub nożyczkami). Dziś w nocy coś go obudziło i był straszny płacz. Po pół h noszenia udało się go wyciszyć przyprawą w szklanym słoiczku z otwieranym wieczkiem (lubi otwierać i zamykać, zwłaszcza zębami). Tylko że piżama i całe łóżko w cynamonie, ale przynajmniej ładnie w nocy pachniało
.
A jak już o tym mowa. Dziewczyny czy wasze dzieci mają koszmary?? Takie właśnie co budzą i ciężko dziecko uspokoić?