Szyszka, Martaczi - powiem szczerze, że jestemw szoku, że jestem już pierwsza na liście
pamiętam jak tu dołaczyłam i ten czas minął po prostu momentalnie. Cała ciążę planowałam cc i dzięki temu nie bałam się porodu. Teraz jednak zmienilam zdanie, chcę rodzić naturalnie i nie ukrywam, że zaczynam się bać. Torbę do szpitala mam mniej więcej spakowaną, będę musiała dorzucić tylko jakieś kosmetyki dla siebie ale mniej więcej jestem gotowa
boje się bólu ale chyba bardziej tego, że będzie to trwało długo i że nie będę miała siły. Przeraża mnie też to, że w sumie nie wiadomo kiedy to się wydarzy
że odejdą mi wody gdzieś w miejscu publicznym i co wtedy
takie przedporodowe stresy
Jogo - nie mam jeszcze wózka i fotelika
wiem, ze fotelik już czeka w sklepie ale wózek nadal nie dotarł od producenta
poza tym w sumie wszystko już mam, dzisiaj poprasowałam już nawet wszystko do łóżeczka, ubrałam ale nakryłam folią żeby się nie kurzylo. Nie wiem czy nie za wcześnie ale wolalam mieć to z głowy i trochę nie mogłam sie też doczekać
Poza tym to nie mam żadnych objawów zbliżającego się porodu. W święta odstawilam magnez i luteinę ale wczoraj byłam u gina i nic się nie dzieje na razie. Moj mały według usg waży 2450 więc w sumie może jeszcze trochę podrosnąć w brzuchu
Dziewczyny - czy rozważalyście pobranie komórek macierzystych? Czytam i czytam na ten temat, myślę że ich wykorzystanie jest na razie niewielkie i szybko to się nie zmienia, ale chyba skłaniam się do wzięcia. Co Wy na to?