wklejam post Sylwi:
Gotadora, spokojnie. Kalendarz szczepień obowiązkowych obejmuje szczepionki jakimi nawet my byłyśmy szczepione z wyjątkiem WZW typu B.
W pierwszym i drugim roku życia są szczepionki:
- WZW typ B - jak najbardziej warto, za moich jeszcze czasów była ona dodatkowa, od jakiś 15 - 20 lat jest już obowiązkowa.
- gruźlica
- błonica, tężec, krztusiec - tzw szczepionka DPT
- poliomyelitis
-odra, świnka i różyczka
-haemophilus influenzae.
Owszem szczepień jest sporo, ale najczęściej są to dawki powtórzeniowe. Oczywiście możesz odmówić szczepienia dziecka, jednak nie ma żadnych obaw co do szczepień podstawowych. Problem pojawia się przy szczepieniach nieobowiązkowych.
Do nich zalicza się szczepionki przeciwko meningokokom, pneumokokom, rotawirusom, ospa wietrzna, WZW typ A, etc... I tutaj pojawia się wiele dyskusji. Jedni lekarze kojarzą autyzm z nadmierną odpowiedzią immunologiczną organizmu w czasie szczepień. Im więcej rodzajów szczepień na początku i im więcej odpowiedzi immunologicznej tym większe prawdopodobieństwo na wystąpienie autyzmu. Drudzy lekarze polecają szczepienia nieobowiązkowe. Wiadomo - groźne zakażeniem są przy meningokokach czy pneumokokach. Przy pneumokokach sprawa wygląda tak, że około 60-70% dzieci jest nosicielami bakterii i nic im się nie dzieje.
Rotawirusy - tutaj chyba mało kto poleca. Wirusy jak wiadomo szybko mutują i po roku, dwóch szczepionka nie chroni już. Szczepionka też ma opracowaną formułę na 3 czy 4 odmiany wirusów, a odmian rotawirusów jest około 64 (jak mnie pamięć nie myli, bo pediatrię miałam na 4 roku ). Oczywiście nigdy nie wiesz jaki rotawirus trafi się dziecku i pomimo szczepienia i tak może mieć tzw trzydniówkę.
Ospę wietrzną z mojego punktu widzenia warto szczepić, wiadomo że im później nastąpi zakażenie tym cięższe są objawy. A jednak lepiej ominąć tą chorobę, każdy z nas pamięta swędzące krostki i niejedna osoba z nas ma gdzieś bliznę po ospie. W dodatku dermatolodzy polecają papki, które mogą doprowadzić do nadkażeń ran i nawet sepsy, jednak jak ich nie stosujesz to swędzenie jest nie do zniesienia.
Dlatego ja swoje dziecko zaszczepię na podstawowe do tego ospę. Nad meningokokami i pneumokokami nadal się zastanawiam. Zdania są tak podzielone i to chyba każda z nas musi zdecydować co warto a co nie.
Zapomniałam o jednym dziewczynki - odnośnie tych szczepień. W środę miałam na fotelu znajomą pediatrę i oczywiście musiałam wypytać. Dowiedziałam się mniej więcej tego co już czytałam. Czyli z dodatkowych szczepień przede wszystkim pneumokoki. Meningokoki dopiero wtedy gdy dziecko zaczyna mieć kontakt z większą liczbą dzieci. Zazwyczaj wykonuje się właśnie to ostatnie szczepienie. I teraz dwie nowości - naprawdę warto zaszczepić na ospę. Podobno teraz jest bardzo dużo dzieci z powikłaniami po ospie. Ja się głównie kierowałam nadkażeniami pęcherzyków, a tutaj okazuje się że najgorszy okres jest po przejściu ospy. Bardzo dużo dzieci cierpi po ospie na problemy z odpornością, potrafią grypę za grypą łapać. Ogólnie nie fajnie to wygląda. Co do rotawirusów - też ma zdanie że to strata pieniędzy bo szczepionka prawie nie chroni.
I kolejny news - otóż te badania o których czytałam, o związku autyzmu z nadmierną reakcją immunologiczną - okazuje się, że te badania były sfałszowane i jeszcze nie udowodniono tego związku.
Gotadora, spokojnie. Kalendarz szczepień obowiązkowych obejmuje szczepionki jakimi nawet my byłyśmy szczepione z wyjątkiem WZW typu B.
W pierwszym i drugim roku życia są szczepionki:
- WZW typ B - jak najbardziej warto, za moich jeszcze czasów była ona dodatkowa, od jakiś 15 - 20 lat jest już obowiązkowa.
- gruźlica
- błonica, tężec, krztusiec - tzw szczepionka DPT
- poliomyelitis
-odra, świnka i różyczka
-haemophilus influenzae.
Owszem szczepień jest sporo, ale najczęściej są to dawki powtórzeniowe. Oczywiście możesz odmówić szczepienia dziecka, jednak nie ma żadnych obaw co do szczepień podstawowych. Problem pojawia się przy szczepieniach nieobowiązkowych.
Do nich zalicza się szczepionki przeciwko meningokokom, pneumokokom, rotawirusom, ospa wietrzna, WZW typ A, etc... I tutaj pojawia się wiele dyskusji. Jedni lekarze kojarzą autyzm z nadmierną odpowiedzią immunologiczną organizmu w czasie szczepień. Im więcej rodzajów szczepień na początku i im więcej odpowiedzi immunologicznej tym większe prawdopodobieństwo na wystąpienie autyzmu. Drudzy lekarze polecają szczepienia nieobowiązkowe. Wiadomo - groźne zakażeniem są przy meningokokach czy pneumokokach. Przy pneumokokach sprawa wygląda tak, że około 60-70% dzieci jest nosicielami bakterii i nic im się nie dzieje.
Rotawirusy - tutaj chyba mało kto poleca. Wirusy jak wiadomo szybko mutują i po roku, dwóch szczepionka nie chroni już. Szczepionka też ma opracowaną formułę na 3 czy 4 odmiany wirusów, a odmian rotawirusów jest około 64 (jak mnie pamięć nie myli, bo pediatrię miałam na 4 roku ). Oczywiście nigdy nie wiesz jaki rotawirus trafi się dziecku i pomimo szczepienia i tak może mieć tzw trzydniówkę.
Ospę wietrzną z mojego punktu widzenia warto szczepić, wiadomo że im później nastąpi zakażenie tym cięższe są objawy. A jednak lepiej ominąć tą chorobę, każdy z nas pamięta swędzące krostki i niejedna osoba z nas ma gdzieś bliznę po ospie. W dodatku dermatolodzy polecają papki, które mogą doprowadzić do nadkażeń ran i nawet sepsy, jednak jak ich nie stosujesz to swędzenie jest nie do zniesienia.
Dlatego ja swoje dziecko zaszczepię na podstawowe do tego ospę. Nad meningokokami i pneumokokami nadal się zastanawiam. Zdania są tak podzielone i to chyba każda z nas musi zdecydować co warto a co nie.
Zapomniałam o jednym dziewczynki - odnośnie tych szczepień. W środę miałam na fotelu znajomą pediatrę i oczywiście musiałam wypytać. Dowiedziałam się mniej więcej tego co już czytałam. Czyli z dodatkowych szczepień przede wszystkim pneumokoki. Meningokoki dopiero wtedy gdy dziecko zaczyna mieć kontakt z większą liczbą dzieci. Zazwyczaj wykonuje się właśnie to ostatnie szczepienie. I teraz dwie nowości - naprawdę warto zaszczepić na ospę. Podobno teraz jest bardzo dużo dzieci z powikłaniami po ospie. Ja się głównie kierowałam nadkażeniami pęcherzyków, a tutaj okazuje się że najgorszy okres jest po przejściu ospy. Bardzo dużo dzieci cierpi po ospie na problemy z odpornością, potrafią grypę za grypą łapać. Ogólnie nie fajnie to wygląda. Co do rotawirusów - też ma zdanie że to strata pieniędzy bo szczepionka prawie nie chroni.
I kolejny news - otóż te badania o których czytałam, o związku autyzmu z nadmierną reakcją immunologiczną - okazuje się, że te badania były sfałszowane i jeszcze nie udowodniono tego związku.