reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ciężaróweczki po in vitro

ja nie mogę narzekac, ze maly jest uciazliwy. Bo to zlote dziecko ale mega ruchliwe. Wszedzie go pelno. Po calym dniu jestem mocno wykonczona. Maz wraca kolo 17 wiec jeszcze ma czas na zabawy i jakies odciazenie mnie choc wieczorne. Boje sie, ze jak zostane w domu to wcale on lepiej nie bedzie sie rozwijac bo tak jak mowilam, z kreatywnoscia nie jest mi po drodze 😉 i za jakis czas on bedzie znudzony a ja sfrustrowana tym, ze siedze w domu. A nie wiem jak Wy ale ja bedac w domu nie mam kiedy sie nawet umalowac 😂 wiec to nawet przemawia za powrotem do pracy 😂.
My chcemy zrobić tak, zebym ja odprowadzala a maz odbieral. Zobaczymy czy sie uda ale moze dzieki temu nie siedzialby tak dlugo w zlobku.
nie daj sobie wmowic, ze wracajac do pracy jestes gorsza mama. Masz prawo myslec o sobie i swoich potrzebach, a dziecku zle w zlobku nie bedzie. Jak juz niejednokrotnie pisalam - zlobki sa fajne i czesto bardzo dobre dla takich maluchow.
Moje dzieci zaczely w wieku 9 misiecy. Obie od zawsze byly od 9h do 17h, bo my pracujemy, dziadkow nie mamy tutaj. I obie wg mnie sa zadowolone i nie widze zadnego ubytku na naszej relacji.
Bedzie dobrze 😉
 
reklama
ja nie mogę narzekac, ze maly jest uciazliwy. Bo to zlote dziecko ale mega ruchliwe. Wszedzie go pelno. Po calym dniu jestem mocno wykonczona. Maz wraca kolo 17 wiec jeszcze ma czas na zabawy i jakies odciazenie mnie choc wieczorne. Boje sie, ze jak zostane w domu to wcale on lepiej nie bedzie sie rozwijac bo tak jak mowilam, z kreatywnoscia nie jest mi po drodze 😉 i za jakis czas on bedzie znudzony a ja sfrustrowana tym, ze siedze w domu. A nie wiem jak Wy ale ja bedac w domu nie mam kiedy sie nawet umalowac 😂 wiec to nawet przemawia za powrotem do pracy 😂.
My chcemy zrobić tak, zebym ja odprowadzala a maz odbieral. Zobaczymy czy sie uda ale moze dzieki temu nie siedzialby tak dlugo w zlobku.
oo widze temat żłobka żywy... Kuba 29.09 kończy rok i w marcu już ustaliliśmy z mężem że puścimy do żłobka. Mąż pewny swojej decyzji, ja mniej.
Bo jednak rok to maleństwo jeszcze i jakoś żal się rozstawac. Moja mama w lipcu mogła już isc na emeryturę ale odciągnęła temat do lutego 2024... I ciągle truje mi zebym szła na wychowawczy bo ona ze mną do 3rz siedziała a Kubie będzie tam zle i jest za mały.
Ale ona nie chce się nim zajmować do 3rz. Nawet jak pójdzie na emeryturę, to jak bym miała ciezki dzień z Kubą to wtedy ona może fo wziac na trochę... ekstra.
Uważa że przecież nam starcza pieniędzy więc nie muszę wracać tym bardziej że to firma rodzinna.
A ja przez to jej gadanie jestem rozdarta... bo szkoda mi go " oddawac" bo przecież tyle się staralismy i będzie jedynym naszym dzieckiem, z drugiej ja nie jestem taka kreatywna, jak mówisz, żeby mu atrakcje przez kolejne 2 lata ogarniać.... a trzecią sprawa... nie pracuje od 2 lat... jeszcze trochę to będę bała się wyjść do ludzi i się odezwać. Nie no śmieje się ale no boję się że dłużej siedząc w domu się uwsteczniam i ciężej będzie mi wrócić....
Adaptacje zaczynamy 29.09 I ma trwać miesiąc. Zlobek bliskosciowy... ja się śmieje ze najlepszy wybór z możliwych... drugi koniec miasta .... plan że wrócę do pracy ale nie na pełny etat żeby dlugo nie siedział tam..

Ale no ciezki temat ten zlobek.
 
ja nie mogę narzekac, ze maly jest uciazliwy. Bo to zlote dziecko ale mega ruchliwe. Wszedzie go pelno. Po calym dniu jestem mocno wykonczona. Maz wraca kolo 17 wiec jeszcze ma czas na zabawy i jakies odciazenie mnie choc wieczorne. Boje sie, ze jak zostane w domu to wcale on lepiej nie bedzie sie rozwijac bo tak jak mowilam, z kreatywnoscia nie jest mi po drodze 😉 i za jakis czas on bedzie znudzony a ja sfrustrowana tym, ze siedze w domu. A nie wiem jak Wy ale ja bedac w domu nie mam kiedy sie nawet umalowac 😂 wiec to nawet przemawia za powrotem do pracy 😂.
My chcemy zrobić tak, zebym ja odprowadzala a maz odbieral. Zobaczymy czy sie uda ale moze dzieki temu nie siedzialby tak dlugo w zlobku.
Moja droga moja Miska w domu maluje byle jak,nakleja jedno na drugim,noe alucha sie wcale.W zlobku Panie zaxhwycone frzecznum dzieckiem ktore wykonje-z pomoca ciocie oczywiscie-piekne prace i nie na odwal.A panie mowia ze i innym dzieciom pomaga.Wiec....
Aha moja do 1 roku zycia tez byla super,jak tylko skonczyla rok jakby mi ktps dzoecko ppdmoenil🥴
 
nie daj sobie wmowic, ze wracajac do pracy jestes gorsza mama. Masz prawo myslec o sobie i swoich potrzebach, a dziecku zle w zlobku nie bedzie. Jak juz niejednokrotnie pisalam - zlobki sa fajne i czesto bardzo dobre dla takich maluchow.
Moje dzieci zaczely w wieku 9 misiecy. Obie od zawsze byly od 9h do 17h, bo my pracujemy, dziadkow nie mamy tutaj. I obie wg mnie sa zadowolone i nie widze zadnego ubytku na naszej relacji.
Bedzie dobrze 😉
probuje ale wiesz, rozne osoby rozne rzeczy mowia. Bylam w naszym zlobku i wydaje sie sensowny. Maly i kameralny. Wydaje mi sie, ze moje dziecko bedzie chcialo sie bawic z innymi. Cos innego zrobi w ciagu dnia, jakies gry i zabawy Panie wymysla. A i planuje, zeby nie siedzial dlugo, żeby cos z tego dnia bylo spedzone z nami zwlaszcza ze o 19 chodzi spac 😉
 
@MamaStasia!
Co u was ?
Ja zapisałam mojego bąka do żłobka państwowego. Po miesiącu jest 737 na liście ,już czuję że mamy to miejsce 🤣🤣
Żyjemy , ciągle sie uczymy siebie... Mam wrażenie że do 18'stki będziemy sie uczyć 🤣🤣🤣🙈 dalej kp chodź chwilami mam ochotę rzucić to wszystko i przejść na mm. A z drugiej strony szkoda mi tego wszystkiego ... Tej mojej walki w szpitalu o każdą krople ... Myślę że póki mały ładnie przybiera , moczy pieluszki ( aż chyba za dużo 🙈🤣🤣) robi 💩 to zostaniemy przy tym ...no i rośnie jak na drożdżach ... Za 3 tygodnie chcemy jechać do paśnika podziękować za wszystko i do Warszawy ... Aż sie boje na samą myśl tej trasy itp. Dziś kończymy 7 tygodni ... Bojku kiedy to zleciało .. 🙈

Buziaki dla wszystkich ciotek 😘😘❤️
IMG_20230903_092801.jpg
 
probuje ale wiesz, rozne osoby rozne rzeczy mowia. Bylam w naszym zlobku i wydaje sie sensowny. Maly i kameralny. Wydaje mi sie, ze moje dziecko bedzie chcialo sie bawic z innymi. Cos innego zrobi w ciagu dnia, jakies gry i zabawy Panie wymysla. A i planuje, zeby nie siedzial dlugo, żeby cos z tego dnia bylo spedzone z nami zwlaszcza ze o 19 chodzi spac 😉
spoko, ja naprawde wiem jakie to trudne, 6lat temu bylam w tym miejscu i pamietam jak sie balam, ile to lez mnie kosztowalo i stresu. Teraz sie wymadrzam, z perspektywy czasu, ale wiaodmo - nie zawsze bylo tak kolorowo.
Chodzi mi po prostu o przeslanie - bedzie dobrze 😁
 
To Ty noe bedziesz szczesliwa,a skoro Ty nie bedziesz to i dziecko noe bedzie szczesliwe.Ja juz pod koniec sierpnoa zeszlego roku codziennie plakalam w telefon do mamy ze Miska jest dla mnoe niedobra,ale ja mam tez taka sytuacje ze maza coagle nie ma nawet w weekendy pracuje woec ja non stop sama z Miska bylam przez 14 miesiecy woec dla mnie zlobek to bylo wybawienie.Maz yez gadal zebym jeszxze rok w domu siedziala z Misia a ja mu na to ze ojcowie moga tez na wychowawczym byc wiec na pol roku niech siedzi non stop z mala,to nie chcial🤷‍♀️ ja teraz mam lepszy czas z Misia a mimo to czekam konca weekendu zeby isc do pracy-sama w to nie wierze ale tak jest.U mnie naprawde bylo mega coezko i nadal jest bo do tego wszystkiego dochodzi logistyka zaprowadzenia Misi do zlobka tak wczesnie-trzeba ja budzic-zebym do pracy zdazyla no i odebrac ja.Q domu obiad,zakupy i zajecie sie dzieckiem bo maz z pracy wraxa ok.18 i nic noe robi tylkokapoe mala i ma ciagle pretensje o wszystko.Wiec ja w pracy odpoczynek od wszystkiego chociaz dla qtajemniczonych-mam mega przejeba.na rpbote😏
No to współczuję;(. Ja męża gonie do pomocy.
W końcu dziecko tak samo moje jak i jego. Parę razy dostało mu się jak chciał cwaniakować i mi niby " pomagać " A on chce mi pomagać swoje dziecko wychowywać 🤣🤣.
Chociaż i tak przy małym głównie ja.
Mega ciężko . Niby są dwie osoby A jakby jedną.
 
oo widze temat żłobka żywy... Kuba 29.09 kończy rok i w marcu już ustaliliśmy z mężem że puścimy do żłobka. Mąż pewny swojej decyzji, ja mniej.
Bo jednak rok to maleństwo jeszcze i jakoś żal się rozstawac. Moja mama w lipcu mogła już isc na emeryturę ale odciągnęła temat do lutego 2024... I ciągle truje mi zebym szła na wychowawczy bo ona ze mną do 3rz siedziała a Kubie będzie tam zle i jest za mały.
Ale ona nie chce się nim zajmować do 3rz. Nawet jak pójdzie na emeryturę, to jak bym miała ciezki dzień z Kubą to wtedy ona może fo wziac na trochę... ekstra.
Uważa że przecież nam starcza pieniędzy więc nie muszę wracać tym bardziej że to firma rodzinna.
A ja przez to jej gadanie jestem rozdarta... bo szkoda mi go " oddawac" bo przecież tyle się staralismy i będzie jedynym naszym dzieckiem, z drugiej ja nie jestem taka kreatywna, jak mówisz, żeby mu atrakcje przez kolejne 2 lata ogarniać.... a trzecią sprawa... nie pracuje od 2 lat... jeszcze trochę to będę bała się wyjść do ludzi i się odezwać. Nie no śmieje się ale no boję się że dłużej siedząc w domu się uwsteczniam i ciężej będzie mi wrócić....
Adaptacje zaczynamy 29.09 I ma trwać miesiąc. Zlobek bliskosciowy... ja się śmieje ze najlepszy wybór z możliwych... drugi koniec miasta .... plan że wrócę do pracy ale nie na pełny etat żeby dlugo nie siedział tam..

Ale no ciezki temat ten zlobek.
jakbym slyszala wlasna tesciowa... ze na zycie nam nie brakuje. Ze najpiekniejsze teraz jego lata a ja go chce oddac w obce rece.
Z tym uwstecznianiem to mam to samo. Boje sie, ze zaraz ciezko mi bedzie wrocic. Zaczynamy w grudniu. Mc mamy na adaptacje a ja wracam do pracy w polowie stycznia. Nie chciałam go oddawac w styczniu bo boje sie, ze jak zlapie mi cos na początku to zaraz na l4.. wracam na caly etat ale mam mozliwosc chodzenia na późniejsza godzine wiec ja bede odprowadzac a maz odbierac. Ehh.. oby nam się obu udalo to przetrwać 🤗
 
Moja droga moja Miska w domu maluje byle jak,nakleja jedno na drugim,noe alucha sie wcale.W zlobku Panie zaxhwycone frzecznum dzieckiem ktore wykonje-z pomoca ciocie oczywiscie-piekne prace i nie na odwal.A panie mowia ze i innym dzieciom pomaga.Wiec....
Aha moja do 1 roku zycia tez byla super,jak tylko skonczyla rok jakby mi ktps dzoecko ppdmoenil🥴
czyli prawda z tym, ze dziecko inaczej sie zachowuje przy obcych 😅. Ciekawe jak moj bedzie się zachowywał w zlobku 😀
 
reklama
spoko, ja naprawde wiem jakie to trudne, 6lat temu bylam w tym miejscu i pamietam jak sie balam, ile to lez mnie kosztowalo i stresu. Teraz sie wymadrzam, z perspektywy czasu, ale wiaodmo - nie zawsze bylo tak kolorowo.
Chodzi mi po prostu o przeslanie - bedzie dobrze 😁
dzieki 😉. Dobrze wiedziec, że inni tez tak mieli/maja jak ja.
Obym ja też mogła się wymadrzac za jakis czas 😉
 
Do góry