eij
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Maj 2020
- Postów
- 6 475
Mi za to bardzo pomógł, poranione sutki miałam mega, dwa dni i jak noweNic a nic nie bylo lepiej a smarowalam od poczatku i non stop.Dla mnie to mit.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Mi za to bardzo pomógł, poranione sutki miałam mega, dwa dni i jak noweNic a nic nie bylo lepiej a smarowalam od poczatku i non stop.Dla mnie to mit.
Moja nie chce jeść jak je założę.A uzywalyscie tych kapturkow czy jak to tam sie zwie na sutki?
Żałowałam, że szlafeoka nie miałam bo przenieśli mnie później na nefrologie i zamarzałam. Co do skarpetek to było mi zimno w stopy i dobrze, że je miałam. Miałam nagle cc z nacięciem 25cm i na drugi dzień myłam głowę. Dalej chodzę sgietq w pół i jestem na czopkach.Szlafrok nie potrzebny bo na salach poporodowych jest goraco.sorry ale na wlosy nie bedziesz miec sil tym bardziej po cc.3 par skarpetek?po co?bedzoesz miala tak opuchniete stopy ze ich nie zalozysztyle wkladek laktacyjnych nie jest Ci potrzebne bo na poczatku to to mleko nie leci jak oszalale wrecz sie walczy by wogole lecialo.No tylko tych podpasek bierz ile sie da serio.u nas dawali ale swoje to swoje a szlo ich ogrom
Są też wielorazowe i są miększe.Wlasnie te siateczkowe to chyba takie troche jednorazowki. Ale przyszly mi te podklady poporodowe i to takie wielkie cholerstwo ze nie wiem czy za malych sobie tych majtek nie kupilam
Mi nic nie urosly i rozkręciłam laktacje laktatorem, szkoda tylko, że mała nie chce ciągnąć cyca.Ja to mam nadzieje, ze w ogole pokarm bede miec... bo na razie te piersi nie urosly jakos znaczaco...
czym opalasz? GrzejnikamiTeraz ogrzewanie drogie to bierz skarpety, bierz . Kto wie co to będzie
w moim przypadku bardziej by pomogło być on line na koncie i patrzeć ile rata znowu wzrosłaTo na lepsze parcie polecam plakat Jarosława K. Tylko mogłoby za dużo ku.rw i chu.ji lecieć
ja w maju i też nie nałożyłam nie miałam czasu myśleć czy mi zimnoCo prawda rodzilam w czerwcu i byly akurat mega upaly.ja bralam skarpety na porod ale nie zdazylam nawet zalozyc
A powiedz czy juz w szpitalu używałaś laktatora do rozkrecenia laktacji?Mi nie urosly i rozkręciłam laktacje laktatorem, szkoda tylko, że mała nie chce ciągnąć cyca.
ja używałam laktatora szpitalnego - medela. Były do niego butelki, ale na początku siara zbierała się na tych lejkach i zbierali do strzykawki. Naszego na początku dokarmiali mm bo pokarmu było malutko i tam dodawali ta siare. Jak u mnie juz poleciało mleko to dawali juz moje mleczko. Ale to wyglądało tak ze ja karmiłam go pół godziny (15min na jedna pierś) on szedł pod lampy a ja ściągałam laktatorem resztę i podawaliśmy po każdej sesji karmienia. Tak rozkręcaliśmy laktację. W domu robiłam podobnie juz swoim laktatorem, ale wtedy pomoc poporodowa mówiła ze się zajadę i mam leżeć z maluszkiem ile wlezie żeby on rozkręcił bo juz nie musiał być pod lampa wiec nie było karmienia na czas.A powiedz czy juz w szpitalu używałaś laktatora do rozkrecenia laktacji?
Bo tak mnie tknęło, że zalecają brać swój laktator a nie piszą nic o butelkach. Tego mleka jest pewnie na początku tak mało, że nie ma jak podać z butelki, to czym podawać? Strzykawka czy tymi kubeczkami dla noworodków?
Mój szpital zapewnia laktator i buteleczki.A powiedz czy juz w szpitalu używałaś laktatora do rozkrecenia laktacji?
Bo tak mnie tknęło, że zalecają brać swój laktator a nie piszą nic o butelkach. Tego mleka jest pewnie na początku tak mało, że nie ma jak podać z butelki, to czym podawać? Strzykawka czy tymi kubeczkami dla noworodków?
O to już coś wiem u mnie na stronie szpitala jest info, żeby brać swój laktator, więc biorę. Może ze dwie butelki też wezmę na wszelki. No ale strzykawke to już mi chyba dadząja używałam laktatora szpitalnego - medela. Były do niego butelki, ale na początku siara zbierała się na tych lejkach i zbierali do strzykawki. Naszego na początku dokarmiali mm bo pokarmu było malutko i tam dodawali ta siare. Jak u mnie juz poleciało mleko to dawali juz moje mleczko. Ale to wyglądało tak ze ja karmiłam go pół godziny (15min na jedna pierś) on szedł pod lampy a ja ściągałam laktatorem resztę i podawaliśmy po każdej sesji karmienia. Tak rozkręcaliśmy laktację. W domu robiłam podobnie juz swoim laktatorem, ale wtedy pomoc poporodowa mówiła ze się zajadę i mam leżeć z maluszkiem ile wlezie żeby on rozkręcił bo juz nie musiał być pod lampa wiec nie było karmienia na czas.
A i mój szpital jest mega wyposażony we wszystko wiec i butelki medeli(jednorazowe) miałam do dyspozycji w szafie. Ale najlepiej wspominam karmienie piersią i strzykawka w tej samej chwili. Mąż trzymał strzykawkę przy brodawce i wręcz czuł sile ssania malutkiego bo tłok sam wchodził mamy z tego niezapomniane zdjęcia
ogólnie laktator ma swoje butelki i do moich szło zakręcić smoczka i można tak było podać mleczko ale wiem ze nie każdy model laktatora tak ma. Nie wiem jaki Ty masz.O to już coś wiem u mnie na stronie szpitala jest info, żeby brać swój laktator, więc biorę. Może ze dwie butelki też wezmę na wszelki. No ale strzykawke to już mi chyba dadzą