reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

ciężaróweczki po in vitro

reklama
Wiesz jak już dziecko się zaadaptuje powiedzmy po miesiacu mniej wiecej i ma gorszy dzień to póki sobie w miarę radzą to ok. Wiadomo długotrwały płacz i stres powoduje szkody dla zdrowia wiec wtedy też bym chciała zeby dzwoniły, choć wg mnie to 1 ryzyko że dziecko ogarnie że jak będzie płakać to wyjdzie że żłobka 2 wg mnie wtedy na ten zlobek nie jest faktycznie gotowe.
Ale w okresie adaptacji to sorry, zimny chów to nie dla mnie o mojego dziecka.
Ale ponoc nasz zlobek to mercedes wśród żłobków wg jakiejś opinii wyczytałam;) ma w zasadzie same dobre opinie i po ciociach widać że wiedzą co robią.
Nie sadze, żeby roczne dziecko wykazywało się takim myśleniem abstrakcyjnym. Będę długo płakać to mama przyjdzie. Dla dziecka w tym wieku poczucie czasu jest pojęciem względnym.
Dla mnie mówienie, nie rób bo się przyzwyczai jest takim stereotypem trochę…nie noś bo się przyzwyczai, nie usypiaj przy piersi bo…
Dziecko robi coś bo potrzebuje. Są takie co potrzebują więcej „czegos” i takie co mniej.
Ze żłobkiem jest jeszcze inaczej :-)
Nawet dorosły człowiek ma pewną pojemność. Jeżeli na dzisiaj tyle jej „wystarczy” to OK. Myśle, ze przeciąganie na sile to tylko podniesienie skuteczności Pań a nie „wyporności” dziecka.
 
poszla z Tata do żłobka ...a ja ryczę, strasznie sie boję, że będzie jej źle😪
Biedulko.Zobaczysz Natalka bedzie sie dobrze bawic.Krzywda sie jej noe stanie a 1.5 godz.minie jak minuta.
Moja przez chorobe jest taka mamina nawet zejsc z rak do tatu nie chce.boje sie co bedzie jutro jak zaprowadze do zlobka.
 
Powiem Wam z perspektywy czasu, ze jest kilka waznych wg mnie rzeczy. Zrozumienie czemu placza - nie dlatego, ze im zle, ze sienkrzywda dzieje, tylko dlatego ze nie znaja tego, wszytsko jest nowe, a spedzily rok czy dwa czy wiecej z mama, z ltora teraz musza sie rozdzielic.
Pozs tym adaptacja bedzie dla innych latwiejsza dla drugich trudniejsza i to tez normalne. Plakac moga wszytskie. Jedne dzien, inne miesiac. I tu kluczowe wg mnie jest bycie konsekwentym. Mimo placzu trzeba dziecko oddawac codziennie chocby na pare godzin. Zeby nie bylo tak, ze bardzo placze to niech zostanie w domu. Wtedy ten zlobek czy przedszkole stanie sie jego rutyna szybciej i latwiej bedzie sie przywyczaic. No i co, po powrocie do domu wytulic, wycalowac i opowiadac ze zlobek jest fajny. Cierpliwosci Mamy, dacie rade i maluchy tez dadza. W koncu jestesmy tu wojownikami 😁💜
 
No i były 2 godziny. Sabina nawet nie płakała a Janina no, cóż był czas przywyknąć… do myśli, ze tutaj nie będzie łatwo.
Dzisiaj sobie uświadomiłam jak ja nie lubię adaptacji i tych small talk z rodzicami. Nie kumam tego klimatu i jak zwykle muszę coś jeb.nać🤣No, cóż był czas przywyknąć.
A i tak sobie myśle, ale ja wyrodna matka skoro moje dziecko nie płakało 🤣
 
No i były 2 godziny. Sabina nawet nie płakała a Janina no, cóż był czas przywyknąć… do myśli, ze tutaj nie będzie łatwo.
Dzisiaj sobie uświadomiłam jak ja nie lubię adaptacji i tych small talk z rodzicami. Nie kumam tego klimatu i jak zwykle muszę coś jeb.nać🤣No, cóż był czas przywyknąć.
A i tak sobie myśle, ale ja wyrodna matka skoro moje dziecko nie płakało 🤣
Hehehe moje tez nie plakalo i nie zauwazylo nawet kiedy wyszlam a hakiegos podekscytowania moha osoba tez nie bylo jak pi nia przyszlam.Takze ten...
 
No i były 2 godziny. Sabina nawet nie płakała a Janina no, cóż był czas przywyknąć… do myśli, ze tutaj nie będzie łatwo.
Dzisiaj sobie uświadomiłam jak ja nie lubię adaptacji i tych small talk z rodzicami. Nie kumam tego klimatu i jak zwykle muszę coś jeb.nać🤣No, cóż był czas przywyknąć.
A i tak sobie myśle, ale ja wyrodna matka skoro moje dziecko nie płakało 🤣
u mnie zadna nie plakala takze ten… 🤣🤣🤣
A teraz starsza od 2tyg pytala czy juz do szioly moze wrocic 😁😁😁🤦🏻‍♀️
 
U nas kolejny dzień adaptacji i różnie jest. Janinka ponoć chodziła dzisiaj z ciocią za rękę. Za to Sabina gorzej… Zobaczymy jak kolejne dni. Chyba poniedziałek po przerwie będzie najgorszy.
 
U nas kolejny dzień adaptacji i różnie jest. Janinka ponoć chodziła dzisiaj z ciocią za rękę. Za to Sabina gorzej… Zobaczymy jak kolejne dni. Chyba poniedziałek po przerwie będzie najgorszy.
Będą różne dni, to jeszcze maluszki.

Starszaki można przekupić np..cukierkiem czekoladowym😜 właśnie czekam przed przedszkolem. Rano płacz, ciekawe jak było w ciągu dnia.
 
reklama
Będą różne dni, to jeszcze maluszki.

Starszaki można przekupić np..cukierkiem czekoladowym😜 właśnie czekam przed przedszkolem. Rano płacz, ciekawe jak było w ciągu dnia.
Trzymam kciuki:) u mnie wczoraj był płacz, bo nie chciała wyjść z przedszkola. Stała przy płocie i płakała, że chce wrócić do przedszkola do zabawy, a została odebrana przed 16. Dzisiaj siedzi w domu, bo po wczorajszym szczepieniu ma 38 stopni.
 
Do góry