Malusiolka
Potrójna mamusia :D
Agamemnon, szybko poszło. Ty jesteś hardkorowa babka. Skurcze, a Ty sprzątasz Podziwiam Ciebie. Kochana, przez pierwsze dwa dni powinna być siara, a trzeciej dobie nawal mleka. Twój synek to głodomor Siara jest bardzo pozywna i nie starcza mu. Buziaki dla Błażeja. Kochana, a mąż Twój w domu? Nie doczytałam wcześniej. I dobrze, że Ciebie nie porozrywało, bo później ciężko się goi.
Asia, cieszę się, że w końcu rozwód masz. Długo czekała, ale warto było, prawda?
Ja od wczoraj zła jestem. Wkurzyl mnie kurier. Zamowilismy na allegro dla dziewczynek łożeczko piętrowe, które miało przyjść e tamtym tygodniu, ale jakieś nie dopatrzenie i wczoraj przywieźli. Dzwoni do mnie kurier i mówi, że będzie za 30 minut, a ja że dobrze poinformuje teściową, bo to do nich ma iść (jak przyjeżdżamy żeby dziewczynki miały gdzie spać, bo tu mamy łóżko dla dzieci). Powiedział, że nie ma problemu. Poprosiłam o wniesienie do korytarzyka, bo teściowa sama w domu, chodzić nie może, bo ma wiezadla w jednej nodze zerwane. Powiedział, że nie ma problemu. Nastraszył mnie, że zamiast dwóch jest jeden materac. Poprosiłam żeby sprawdził i dał znać. Powiedział nie ma problemu zadzwonie. Ale nie dzwoni, to ja do teściowej zadzwoniłam i powiedziała, że materace są dwa, no to się rozlaczylam. Ale po 10 minutach oddzwania do mnie mama i mówi, że opakowanie jest w tragicznym stanie. Jak nieśli, to listefki wypadały. Do tego jeszcze kurier nie chciał dac aby teściowa napisała, że paczka uszkodzona. Jednak dał. I ja zdenerwowana zadzwoniłam do firmy, w której zamawialiśmy lozeczko, wyjasnilam i babka mnie uspokoiła, że jak coś będzie nie tak wymienią części, a jak tego dużo to całe łożeczko. Zapytałam się, czy jak okaże się, że tylko pudełko jak teściowa mówiła jest w tragicznym stanie też mogę zgłosić? Babka powiedziała, że tak, a kurier poniesie konsekwencje. Pajac z tego kolesia, bo się inaczej umawialam z nim i zapewnial mnie, że lozeczka i opakowaie jest w nienaruszonym stanie. Ciekawa jestem jak wyglądają materace, bo teściowa powiedziała, że folia była zerwana. Tak nie powinno być. Pieniądze na ulicy nie leżą :/ W niedzielę będziemy u teściów i sprawdzimy. Jak coś nie tak od razu mam wysłać maila ze zdjęciami.
Nie dość, że z tym łożeczkiem problemy to Oliwie zowu rozkłada. Dobrze, że Roksanka już zdrowa.
Pozdrawiam.
Asia, cieszę się, że w końcu rozwód masz. Długo czekała, ale warto było, prawda?
Ja od wczoraj zła jestem. Wkurzyl mnie kurier. Zamowilismy na allegro dla dziewczynek łożeczko piętrowe, które miało przyjść e tamtym tygodniu, ale jakieś nie dopatrzenie i wczoraj przywieźli. Dzwoni do mnie kurier i mówi, że będzie za 30 minut, a ja że dobrze poinformuje teściową, bo to do nich ma iść (jak przyjeżdżamy żeby dziewczynki miały gdzie spać, bo tu mamy łóżko dla dzieci). Powiedział, że nie ma problemu. Poprosiłam o wniesienie do korytarzyka, bo teściowa sama w domu, chodzić nie może, bo ma wiezadla w jednej nodze zerwane. Powiedział, że nie ma problemu. Nastraszył mnie, że zamiast dwóch jest jeden materac. Poprosiłam żeby sprawdził i dał znać. Powiedział nie ma problemu zadzwonie. Ale nie dzwoni, to ja do teściowej zadzwoniłam i powiedziała, że materace są dwa, no to się rozlaczylam. Ale po 10 minutach oddzwania do mnie mama i mówi, że opakowanie jest w tragicznym stanie. Jak nieśli, to listefki wypadały. Do tego jeszcze kurier nie chciał dac aby teściowa napisała, że paczka uszkodzona. Jednak dał. I ja zdenerwowana zadzwoniłam do firmy, w której zamawialiśmy lozeczko, wyjasnilam i babka mnie uspokoiła, że jak coś będzie nie tak wymienią części, a jak tego dużo to całe łożeczko. Zapytałam się, czy jak okaże się, że tylko pudełko jak teściowa mówiła jest w tragicznym stanie też mogę zgłosić? Babka powiedziała, że tak, a kurier poniesie konsekwencje. Pajac z tego kolesia, bo się inaczej umawialam z nim i zapewnial mnie, że lozeczka i opakowaie jest w nienaruszonym stanie. Ciekawa jestem jak wyglądają materace, bo teściowa powiedziała, że folia była zerwana. Tak nie powinno być. Pieniądze na ulicy nie leżą :/ W niedzielę będziemy u teściów i sprawdzimy. Jak coś nie tak od razu mam wysłać maila ze zdjęciami.
Nie dość, że z tym łożeczkiem problemy to Oliwie zowu rozkłada. Dobrze, że Roksanka już zdrowa.
Pozdrawiam.