Kinia1
Wrześniowa mama '10
Cześć dziewczyny, pamiętacie mnie jeszcze? Mam taki hardcore z dziewczynami, że siadanie przy laptopie to nie lada wyczyn... Majka póki co zdrowa, ale złapała nas skaza białkowa i to wielka - póki co mamy Bebilon Pepti, ale nie wiem czy nie skończy się na Nutramigenie. 19.08 idziemy na szczepienie to pokażemy się pediatrze. Z kolkami też problemów trochę, oprócz tego najpierw były zaparcia teraz biegunki przez żelazo, które musi brać. Z Nadią co 2-3 dzień wizyty w poradni, psycholog, psychiatra, logopeda i tak w kółko, albo jeszcze pediatra, bo ciągle coś. Jak A ma wolne ja załatwiam. U nas w mopsie taki burdel, że będę leciała teraz 4 raz o becikowe, bo ciągle czegoś brakuje, ciągle coś nie tak ;/ ZUS też sobie igra ze mną i za lipiec dopiero pod koniec sierpnia kasę wypłacą.
MamaTomeczka co do Bebiko to faktycznie powoduje kolki i też spore wymioty i ulewania, Nan często zaparcia niestety, przy Nadii przetestowaliśmy trochę tych mleczek i to co mogę polecić to Bebilon zwykły, Humana ewentualnie Hipp (tylko ten drogawy jest).
Patrzę na Wasze suwaczki i nadziwić się nie mogę, że to tak szybko leci... Mam jednak nadzieję, że u ciężarówek będą bezproblemowe rozwiązania. Kochane będę się starała zaglądać, ale póki co to mam po prostu mini cyrk w domu, przez upały Maja ciągle płacze i ciągle domaga się noszenia, zajmowania, zagadywania, a Nadia w tym samym czasie też ma 1000 pomysłów na minutę Mam nadzieję, że w końcu je jakoś ogarnę - od września Nadia do przedszkola to będę mogła troszkę odetchnąć.
Aaaa no i już jesteśmy po chrzcinach, teraz w niedzielę się odbyły
Ściskam Was mocno, buziole
MamaTomeczka co do Bebiko to faktycznie powoduje kolki i też spore wymioty i ulewania, Nan często zaparcia niestety, przy Nadii przetestowaliśmy trochę tych mleczek i to co mogę polecić to Bebilon zwykły, Humana ewentualnie Hipp (tylko ten drogawy jest).
Patrzę na Wasze suwaczki i nadziwić się nie mogę, że to tak szybko leci... Mam jednak nadzieję, że u ciężarówek będą bezproblemowe rozwiązania. Kochane będę się starała zaglądać, ale póki co to mam po prostu mini cyrk w domu, przez upały Maja ciągle płacze i ciągle domaga się noszenia, zajmowania, zagadywania, a Nadia w tym samym czasie też ma 1000 pomysłów na minutę Mam nadzieję, że w końcu je jakoś ogarnę - od września Nadia do przedszkola to będę mogła troszkę odetchnąć.
Aaaa no i już jesteśmy po chrzcinach, teraz w niedzielę się odbyły
Ściskam Was mocno, buziole