reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Ze Staraczek 2013

Hejka

Ludzik- Ja jem lody prawie codziennie. Również gustuje w sorbetach :)

Gosia - na którą wizyta? &&&& by dziecię się zlitowalo i pokazało mamie co ma między nóżkami :) ty już jedną noga na wakacjach?

Kinia - mimo tylu przygód dotwalas do 35 tyg:) bralas coś na te skurcze?

Agamemnon - zdrówka dla synka!

Dziś ostatni dzień upału. Bardzo dobrze bo w trakcie upałów nic mi się nie chce:)
 
reklama
Ewka - wy z rodzicami mieszkacie?Zawsze własne najlepsze. Nikt się nie wraca i masz święty spokój.
W bratem masz rację to wina rodziców. Powinni się postawić i niech szczeniak dupe do pracy ruszy!
 
Gośka właśnie też myślałam, że to przepowiadające, ale kurcze bolesne były. Choć innego wyjścia nie ma, bo jakby były porodowe to by nie przeszły. Dzisiaj pogadam z lekarzem. No masz rację dwa tyg muszę wytrzymać jeszcze.

Ludzik wiesz tak się śmieję trochę, bo ja też lody jadam i colę czasami nawet pijam, bo tylko to na zgagę mi pomaga. Jak się rozsądnie coś je/pije to nic się nie stanie :p Jakby tak się stosować do tych zaleceń co można, co nie, to człowiek nic by nie jadł, o przyjemnościach typu lody można byoby zapomnieć, albo truskawki, cytrusy, bo przecież uczulają :D

Ewka współczuję kochana nerwów. Wiem o czym mówisz, bo ja miałam podobnie jak Ty, że jak coś chciałam to musiałam zarobić na to, albo zasłużyć i nie dlatego, że mój ojciec nie miał kasy, bo żyliśmy normalnie i jakby chciał to na różne rzeczy mógłby mi dać, tylko, że tak mnie wychowywał, że jak chcesz coś dodatkowego to sobie zarób. Ja dostawałam to co było konieczne, ubranie tyle, żebym miała w czym chodzić, np. 2 pary spodni i to wszystko, jak chciałam 3 to musiałam sobie sama zarobić, jak chciałam jechać gdzieś samochodem to musiałam sobie sama zarobić na paliwo. Po liceum też zamiast na wakacje do pracy poszłam, za 4zł/h w sklepie mięsnym. Dlatego wkurzają mnie takie rozpieszczone dzieciaki, które za nic mają wszystko od rodziców ;/ Mój kuzyn tak ma - jego mama kasy co niemiara, on chłop prawie 30 lat, nie studiuje, nie pracuje siedzi w domu, śpi do 15 i tylko przed komputerem czas spędza, żadnych obowiązków, a każdą jego zachciankę mamusia spełnia ;/

Iwo ja cały czas jestem na lekach - duphaston, magnez, spasmolina, albo no-spa plus parę dodatkowych leków... ;/
 
Iwo - idę na godz.15, a jedziemy z czwartku na piątek mamy 900km ale cały czas autostrada wiec 8 godzin pewnie pojedziemy, chyba się zacznę dziś pakować ;-)
 
Jestem, antybiotyk mamy trzy dniowy. Młody leży i ogląda bajki (choćbym chciała to nic innego nie jest w stanie robić, no trudno :dry:).
Ja kończę pić kawę i polecę może umyję okna u Błażeja w pokoju no i firanki przepiorę. Muszę coś robić póki siły i ochota jest ;-)

ewka współczuję tych nerwów, wiem jak to wkurza. Ja mam 10lat starszego brata ale bywało u niego w życiu kiedy mama sobie flaki wywalała żeby mu pomóc bo biedny jeść nie ma co (a na picie było) i teraz ani wtedy zero podziękowania. Ech mam nadzieje, że moje urwisy wyrosną na porządnych i mądrych ludzi.

gośka obyś dzisiaj dowiedziała się coż masz za lokatora :tak: gdzie sie wybierasz??

Kinia pamiętam, że z synem trafiłam na patologię bo dostałam takich boleści, że się przestraszyłam. Ale na szczęście nic to poważnego nie było.
 
Agamemnon, zdrówka dla synka :*

Mycha, z tym popieraniem skutków, to dobry pomys, ale również możesz wypić sobie karmi. Mi pomogło przy Oliwi :p

MamaTomeczka, jak synek się czuję? Przeszło już mu? Ta nauczycielka, która była z tymi dzieciakami na podwórku, to powinna leki pokupować i dostać porządnie opierdziel za takie zachowanie.

Ludzik, super torcik :)

Wczoraj jak próbowałam pisać, to mi ktoś przeszkadzał. A poza tym byłam z dziewczynkami na mieście pozałatwiać trochę spraw i w pewnym momencie Roksanka zaczęła wymiotować wodą. Na szczęście, to byli jednorazowe, ale wystraszyłam się. Pogoda musiała źle na nią zadziałać.
 
Hej. Dziekuje za rady, ale juz urodzilam:-) Porod blyskawiczny, Amelia 3770, 51cm :-) Jestesmy juz w domu, czujemy sie dobrze.;-) Pozniej napisze szczegoly. Dodam jeszcze ze malutka urodziła się dziś o 4:27:-)
 
reklama
Do góry