Cześć dziewczyny.
Przyszłam powdychać ciążowego powietrza, może w końcu się zarażę i ja ;-)
Tekla - pięknie się byczysz na L4 co ? Ale Ci dobrze, na wszystko cas masz i odpoczywasz. Super. Kurczę, to już 11 tydzień, świetnie :-) Ale ten czas leci...
p. dr - kiedy miała pani OM?
ja - 09.10.
p. dr - ale w październiku? Przecież teraz grudzień mamy!!!!!!! (z pretensjami i wyrzutem)
ja - tak, ale przecież mam potwierdzoną ciążę
p. dr - aaaa pani w ciąży jest?
Kinia - między innymi dlatego, nigdy nie chodzę do kobiet. W szpitali byłam zawiedziona, że jest kobieta a nie mój lekarz na przykład. Faceci po pierwsze są delikatniejsi, po drugie bardziej empatyczni - mimo że to kobiety rodzą, często te ginekolożki też mają dzieci i wiedzą co znaczy ciąża i poród, a mimo wszystko nie mają tyle empatii co faceci...
Mikaa - kurczę, Ty to masz przejścia z tymi chorobami, nie zazdroszczę... A w ciąży to co, maść majerankowa pod nos i ciepła kołdra i wynalazki typu miód i czosnek... Kuruj się i zdrówka życzę dużo..
Natkusia - jeśli mogę spytać, jaką masz wadę serca ? Jeśli nie chcesz to nie odpowiadaj.
Co do skracającej się szyjki, też miałam ten sam problem ze skracaniem. Ale najlepsza była moja mama w ciąży z moją siostrą. Też miała ten sam problem, leżała w szpitalu na podtrzymaniu ciąży, założyli jej coś tam żeby nic się nie stało, po czym urodziła 3 tygodnie po terminie, bo siostrze się nie spieszyło
mamaTomeczka - o rany, to już 9 tydzień u Ciebie leci... no szok jak te Wasze suwaczki zasuwają. Super, że wizyta udana. Ciekawe jaką miałby minę mąż jakby doktorka powiedziała że na przykład 3 serduszka pikają sobie mocno
Benfica - na czerwcu faktycznie było dosyć agresywnie... też tego nie kumam do końca. Fajnie w sumie, że powstał tutaj nowy wątek...
No to żem sobie popisała...
A ja mam dzisiaj nową nadzieję, cykl trwa, jest już długi, ale ponoć to możliwe bo takich dziwnych przejściach. Także jeśli dziś miałaby być owulacja, to sobie zaserduszkowałam z mężem zaraz po jego powrocie z pracy i zobaczymy co jutro termometr pokaże ;-)
Dziś rano w każdym bądź razie test w końcu pokazał jedną kreskę - bez żadnych cieni, jedna wyraźna kreska i nic więcej. Czyli hcg już mi zniknęło z krwi - może dlatego cykl mógł być opóźniony ? No nie wiem, noga z biologii zawsze byłam, zobaczymy... zagadkowa jestem haha
Pozdrawiam Was kochane brzuchatki. Resztę też pozdrawiam, bo na pewno zaraz tu dołączy ;-)