Kinia1
Wrześniowa mama '10
Cyntia to muszę spróbować i kupić któregoś dnia )
Benefica ja przy Nadii do 6 miesiąca wcale brzucha nie miałam praktycznie, a młoda urodziła się 3400g i 55 cm, więc to wcale nie zależy od tego czy masz duży brzuch czy mały.
Agamemnon to kiespko Ci się dzień zaczął ;/
mamaTomeczka mój mąż też ekonomiczny i mało pije, więc kilka głębszych i jest zgon. Piwo pija raz na miesiąc czy nawet dwa albo i rzadziej czasami. To weekend naprawdę ciekawie spędzony, ja też grillowałam kurczaczka (udka) u mojego ojca. Jak w sobotę po młodą pojechaliśmy to był grill niespodzianka
Kasiula wiem co to znaczy upierdliwe przeziębienie, ja tak miałam jak wróciłam ze szpitala, a tu dupa blada i leków łyknąć nie można ;/
Hej dziewczyny,
od wczoraj do Was piszę i ciągle czasu brak, żeby doczytać do końca i napisać, ciągle mi coś przeszkadzało. Dzisiaj mam wizytę u lekarza, ale dopiero na 19:20, więc zapewne odezwę się dopiero jutro co i jak, auto mam zepsute jestem przez to z Nadią w totalnej rozsypce, bo jechać z nią gdzieś autobusami to jest porażka... Od kilku dni zrobiła się taka niedobra, że nie wiem już co z nią zrobić, ani kary, ani nic nie skutkuje. Mam nadzieję, że to tylko przejściowe. Małż właśnie wyszedł do pracy, Nadia od godziny 19 nadal śpi. Cud!!! Miłego dnia ja dopijam kawkę i szykuję śniadanko, bo pewnie niebawem śpioch mały wstanie.
Benefica ja przy Nadii do 6 miesiąca wcale brzucha nie miałam praktycznie, a młoda urodziła się 3400g i 55 cm, więc to wcale nie zależy od tego czy masz duży brzuch czy mały.
Agamemnon to kiespko Ci się dzień zaczął ;/
mamaTomeczka mój mąż też ekonomiczny i mało pije, więc kilka głębszych i jest zgon. Piwo pija raz na miesiąc czy nawet dwa albo i rzadziej czasami. To weekend naprawdę ciekawie spędzony, ja też grillowałam kurczaczka (udka) u mojego ojca. Jak w sobotę po młodą pojechaliśmy to był grill niespodzianka
Kasiula wiem co to znaczy upierdliwe przeziębienie, ja tak miałam jak wróciłam ze szpitala, a tu dupa blada i leków łyknąć nie można ;/
Hej dziewczyny,
od wczoraj do Was piszę i ciągle czasu brak, żeby doczytać do końca i napisać, ciągle mi coś przeszkadzało. Dzisiaj mam wizytę u lekarza, ale dopiero na 19:20, więc zapewne odezwę się dopiero jutro co i jak, auto mam zepsute jestem przez to z Nadią w totalnej rozsypce, bo jechać z nią gdzieś autobusami to jest porażka... Od kilku dni zrobiła się taka niedobra, że nie wiem już co z nią zrobić, ani kary, ani nic nie skutkuje. Mam nadzieję, że to tylko przejściowe. Małż właśnie wyszedł do pracy, Nadia od godziny 19 nadal śpi. Cud!!! Miłego dnia ja dopijam kawkę i szykuję śniadanko, bo pewnie niebawem śpioch mały wstanie.