reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

szynszylka, stanmag- bardzo wam współczuję, trzymam & żebyście szybko doszły do siebie

tekla- nawet boję się myśleć co możesz teraz czuć, tulę cię mocno

aniii
- masz taką śliczną córeczke, wystarczy na nią popatrzeć żeby się humor poprawił, a to co ciebie męczy to chyba nie tylko hormony, jesteś bardzo zmęczona, postaraj się trochę odpoczywać

Loi- &&&& żeby Mikołaj przyniósł to co zamawiasz

karola, pati.b- cuda po prostu cuda
 
reklama
Plenitude mi lekarz po zabiegu zlecił tylko toxo, tarczyce i cytomegalie , resztę zrobiłam sam na własna rękę po przeczytaniu potów wszystkich tu obecnych. O genetycznych mój gin. nie chce nawet słyszeć , z tych badań co wypisałaś nie zlecił mi zespołu antyfospolidowy ani krzepliwości. Ale chyba zrobię je także na własna rękę. Obym tylko dostała @ jak najszybciej bo już świruje , że sie nie pojawia i że cos jednak jest nie tak.
 
Witam kochane

Wpadam na chwilke,chce Was wszystkie przeprosic,przemyslalam sobie moje ostatnie posty i musze przyznac ,ze jestem glupia egoistka.Narzekam,ze moj maly jest duzy,i ze nie wiem jak ja sobie poradze z urodzeniem,podczas gdy trafiaja tu nowe Aniolkowe Mamy,trojaczkow,blizniaczkow,ktore stracily swoje skarby za polmetkiem.Przepraszam dziewczyny,tak,to prawda boje sie,ale wiem,ze moje zmartwienie w porownaniu z Waszym nie znaczy nic.Wiem,ze wiele z Was chcialoby miec tylko takie zmartwienia.Przepraszam:zawstydzona/y:
 
Gatto cieszę się że szybko dochodzisz do siebie :-D Może to też zasługa ciąży bo masz więcej krwi i blizna szybciej się goi! ;) Ja też na początku miałam zgrubienie. Całe szczęście że masz już to za sobą- ale teraz powiedz szczerze nie taki diabeł straszny co? ;-)

Tekla
straszna jest Twoja historia! Trafiłaś jednak na bardzo porządnego lekarza, który chciał za wszelką cenę ratować Twoje dzieci. Niestety nie udało się :zawstydzona/y: Cięzko jest cokolwiek mówić w takich sytuacjach, żadne pocieszanie nie przynosi efektu:zawstydzona/y: Kochana ja po poronieniu znalazłam stronkę z wierszami o Aniołkach- wylałam wtedy morze łez, ale każdego dnia pomalutku podnosiłam się z naszej tragedii! Wierzę że i u Was niedługo zaświeci słoneczko ;*

Malgonia widzę piękny suwaczek! Wierzę że tym razem będziemy obserwować jak pięknie zasuwa aż do rozwiązania!! Zdrówka i jak najwięcej spokoju na te dni pełne nadziei;*

Anii, Hanulka jest cudna ♥

Loi super że się odezwałaś! Najważniejsze to trafić na odpowiednie, kompetentne osoby, które nie tylko starają się pomóc ale i zrozumieć. Co do uroku- ja w to wierzę! Wiele chorób i przykrych rzeczy dzieje się za sprawą kłątw. U nas na Podlasiu jest taka starsza kobieta,która ma dar pomagania ludziom!!

Karola ale Alicja się zmienia :tak: A ten piękny uśmiech!! Trzymam kciuki żeby azs zostało wykluczone!

Pati.b jakie masz cudowne Szkraby w domku!! :-D

Hona nie obwiniaj się! Każda z nas w pewnym etapie swego życia na pewno będzie martwić się jak sobie poradzi podczas porodu :tak:Bo wszystkie będziemy szczęśliwymi mamusiami :-)
 
Martussia bo ja wiem, lekko nie bylo, drugi raz bym tego nie chciala przechodzic, ale doszlam do siebie w ekspresowym tempie i bylam tylko 3 dni w szpitalu. No moze Gattinka pomaga to fakt:tak: Jak mi poskacze po pecherzu to zaraz sie lepiej czuje hahaha:-D:-D

Karola ale smieszek i pulpecik jednak:tak::tak:&&&&&&&&& zeby poszlo dobrze u pediatry!

Szynszylka tu co jakis czas wraca temat wiary.....tak falami hehehehe
 
Gatto wiadomo że lekko nie było bo to przecież operacja, ale najważniejsze że wszystko się udało i macie to za sobą :-) OO tak skakanie po pęcherzu to też ulubione zajęcie mojej córci ♥ A imię już macie wybrane?? :-D
 
stanmag,tekla bardzo mi przykro:( Światełka dla Waszych Aniołkow
[*]
[*]
[*]
tekla przeżyłaś koszmar,przed Tobą jeszcze dużo łez do wylania,ale uwierz mi,że czas leczy rany,nie daj sie tylko złapac depresji i nie zamykaj sie w domu...Nie bój się prosic o pomoc,o wsparcie...
Ja straciłam bliźniaki w 22tc,od tej tragedii minęło już 9 miesięcy...pozostała duża tęsknota,milion myśli,ale łez już brakuje...Kobiety mają tyle siły w sobie,nawet o tym nie wiedząc...
Zostan tutaj z nami,dziewczyny są cudowne,jeśli mnie przywróciły do życia to Tobie też pomogą:)))

Loi az mi włosy dęba stanęły:szok:Zawsze ciekawiły mnie takie klimaty,ale nie ukrywam,że boje sie w nie wnikac głębiej,cos jest w tych wszystkich opowiastkach,zdarzeniach...
Po forumowym "czarnym sierpniu" byłam u psychologa i powiedziałam,że ostatni raz podejme próbę zajścia w ciążę i jesli odpukać kolejny raz dostane po dupie to szukam jakiegos egzorcysty,bo skoro jestem cała przebadana i zdrowa to z jakiej racji nie mogę donosic ciązy,bedzie to oznaczało,ze ktoś mnie "ociotował",rzucil urok... Kobita prawie spadła z krzesła ze smiechu:-D
 
Martussia no wlasnie z tym imieniem jest problem.....myslimy nad Francesca i Cristina (zaznaczam, ze nasze dziecko raczej bedzie mieszkac we Wloszech) ale nie jestesmy do konca pewni:zawstydzona/y:

Emka jak sie czujesz?? nadal w objeciach porcelany? czy juz cos przeszlo??
 
Hona - ale to cudowne slyszec takie narzekanie - oby tylko takie byly, nie chcemy tu przeciez wiecej smutku, tylko radosci i kazdy sukces to usmiech - przynajmniej dla mnie... Kazda z nas swoje przeszla i wiemy co mozna czuc w takiej sytuacji..
Tekla - 23 dni po cc to troszke chyba za wczesnie na @, ale kto wie.. Ja wciaz nie mam i juz sie martwie oczywiscie. A chcecie sie znow starac, czy rana dla Was zbyrt swieza? Ja czuje podobnie jak Emka jesli sie mam starac to wlasnie teraz, dopoki wszystko jest swieze, jak rana sie zablizni i tfu tfu cos znow to juz tego nie ptrzezyje ..przynajmniej tak czuje, choc pewnie byloby inaczej. Nawet nie wiedzialam, nie podejrzewalam, ze takie cos mozna przezyc.. A tak jest.. Ty to przeszlas, ja, Emka, po polmeytku, ale ile jest tu dziewczyn ktore wielokrotnie poronily, a maja sile i chca i sa za to ngradzane w koncu cudownymi dziecmi.. Muis tak byc.. Chyba po prostu musi..
 
reklama
Gatto ja nadal w objeciach;) i cholera mam takie dziwne etapy,pierwsze prawie 2 tyg jechałam z tym koksem przez caly dzień,później tylko na noc,przed snem,a od kilku dni zaczynam ekscesy juz od popołudnia i tak cierpię do nocy:((((Do dupy;(((
Odebrałam dzisiaj wyniki-o dziwo będę żyć;)))) Nie wpakowałam się w anemię czy odwodnienie:))Poki co oczywiscie...
Ale co tam ja...jak Ty sie czujesz???Nie smutasz mi sie zabardzo??Wiesz,ze Cie kochom i wiem,czuję,ze to dziadostwo masz juz z głowy:)))) Lepiej policz kopniaczki Gattinki i pochwal sie e-ciotce jaka to ona grzeczna jest:)))Nawet nie wiesz jak odliczam czas do Twojego porodu,jestem ciekawa tej slicznoty;)))

Katka dokładnie tak jak piszesz...ja chcialam isć za ciosem,póki rana świeża.Stwierdziłam,ze skoro dałam rade to przeżyć i nadal walcze z pozytywnym skutkiem to nawet gdyby sie cos stało to znowu dam rade...No i stało się,bo w sierpniu znowu poległam ale tym razem na wczesnym etapie...Poszłam w zaparte i znowu mam fasolkę;)))Myslę kochane,że to co nas spotkało tak nas zahartowało,ze nie ma siły,zeby nas złamac!!!
 
Do góry