reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Lady MK bardzo mi przykro. Mocno, najmocniej na świecie cię przytulam i zapalam światełko dla Aniołka (*). Nie napiszę raczej niczego mądrego. Jestem po jednej stracie, więc nie jestem w stanie poczuć co czuje kobieta którą to spotyka kilka razy. Trzymaj się mocno.
 
reklama
Dzięki dziewczynki za te słowa i dyskusję. Wszystko to co piszecie ja wiem....emy wiem co masz na myśli pisząc że nie mam gwarancji - nie mam fakt, ale wieksze prawdopodobieństwo tym bardziej że biorę leki, a za miesiac miałam zacząć chodzić na monitoring. Po prostu szkoda mi tego całego zapału bo miałam wielkie nadzieje:no: A Ty jak się czujesz???

A propos, Wiem czym pachnie taki wyjazd bo sama jestem z takiej rodziny gdzie tata przyjeżdzał raz na 3 miesiace do domu bo wiecznie pracował za granicą....Nie chciałam żeby moje dziecko miało taką samą. Jeśli chodzi o moją pracę to jej teraz napewno bym nie straciła - powracały wszystkie moje koleżanki z urlopów macierzyńskich i jest na tyle że jedna drugą zastąpi więc czas jest idealny.
Ale no cóż...po dwóch dniach płaczu uspokoiłam się - mój mąż zdecydował się jechać- nie wiem na ile, ostatnio z przerwami był pół roku. Obiecał przyjeżdzać często, może kiedyś nam się uda.:-)Teraz bardzo bym Was prosiła o trzymanie kciuków bo spodziewam się owu koło środy-czwartku a mój mąż wyjeżdza w czwartek rano. Może się uda???:-)Dzisiaj poszłam się pomodlić i jeszcze nie straciłam nadziei:-)
Wszytskie mocno ściskam i bardzo dziękuję!!
 
Hona: Z tego co pisałaś torbiela już nie masz? Poradź się lekarza, ale ja myślę, że jak ona zniknęła to chyba mogłabyś przestać brać leki. Zresztą od razu w ciążę nie zajdziesz (tak jak pisałaś). Ale zapytaj jeszcze gin.
Hona jak dla mnie możesz już nie brać anty:-):-) Ale faktycznie lepiej poradzić sie lekarza.
 
Emy, kochana, silna Emy... Teraz łączy nas nie tylko dzień urodzin, ale też ilość aniołków... :-( Nie potrafię wyjść z podziwu, że ty, która doświadczyłaś nieporównywalnie większej tragedii, teraz pocieszasz mnie, choć powinno być raczej odwrotnie... Wstyd mi, że nie odezwałam się wcześniej, ale tłumaczy mnie jedynie to, że po prostu totalnie brakło mi słów, wszystkie wydawały się zbyt banalne i nie na miejscu... Duszą i sercem byłam jednak z tobą i mam nadzieję, że w jakiś metafizyczny sposób choćby odrobinę ci to pomogło... A teraz jesteś moim wzorem i najlepszym przykładem, że życie mimo wszystko toczy się nadal i musimy stawić mu czoło... Dziękuję ci za ten bodziec i siłę do podniesienia się z kolejnego upadku...

kasia_8481, z całego serca ci dziękuję wirtualna przyjaciółko... To dla mnie bardzo ważne, że mogę zawsze liczyć na wasze wsparcie, bo tak naprawdę tylko wy jesteście w stanie mnie naprawdę zrozumieć... Moja wiara w to, że jeszcze będzie dobrze chwilowo została zachwiana i dlatego tak bardzo potrzebuję, abyście mnie w tym utwierdziły i wspierały w tym przeświadczeniu... Podobno w grupie siła, więc im więcej z nas będzie w to wierzyło, tym większa szansa, że kiedyś wzejdzie słońce także i dla mnie... Dziękuję wam za cenne wsparcie...
 
Dziewczynki, w środę będę w Jerozolimie. To taka moja prywatna misja, znalezc się w miejscu, które Bóg sobie tak bardzo upodobał... może to cos da. na trzy fronty w kościołach meczetach i synagogach, wkoncu mówią ze Bóg jest jeden...
Pomodlę się o siłę tak jak umiem... o spełnienie

W drodze powrotnej planuję wpasc do Betlejem i w miejscu gdzie urodził się Jezus zamierzam zaniesc intencje za Was wszystkie aniołkowe mamy, chyba lepszego miejsca nie ma
podziękuję za nasze wyjątkowe dzieci, te które są wśród nas i te, których utulić nie możemy i za obecne ciąże
poproszę o pomyślnosc w kolejnych staraniach

zjolciu ze specjalną intencją za waszą walkę o małe szczęście, wiem że twierdzisz, że jestes małej wiary, ale jakkolwiek to nazwiemy Moc, Wszechświat, Bóg, Opatrzność.. postaram się do niej przemówić

Lady MK, poproszę, zebyś twój ból dzielnie zniosła i odnalazła siłę do walki...

Jeśli macie jakies szczególne intencje służę jako posłaniec ;-) piszcie na priva

enya wiem jak jest ciężko, ale musisz wierzyć ze będzie lepiej, dziecko pojawi się w waszym zyciu i będziecie razem i mąż na miejscu znajdzie super pracę

Dobrej nocy!
 
Ostatnia edycja:
Dzięki dziewczynki za te słowa i dyskusję. Wszystko to co piszecie ja wiem....emy wiem co masz na myśli pisząc że nie mam gwarancji - nie mam fakt, ale wieksze prawdopodobieństwo tym bardziej że biorę leki, a za miesiac miałam zacząć chodzić na monitoring. Po prostu szkoda mi tego całego zapału bo miałam wielkie nadzieje:no: A Ty jak się czujesz???

A propos, Wiem czym pachnie taki wyjazd bo sama jestem z takiej rodziny gdzie tata przyjeżdzał raz na 3 miesiace do domu bo wiecznie pracował za granicą....Nie chciałam żeby moje dziecko miało taką samą. Jeśli chodzi o moją pracę to jej teraz napewno bym nie straciła - powracały wszystkie moje koleżanki z urlopów macierzyńskich i jest na tyle że jedna drugą zastąpi więc czas jest idealny.
Ale no cóż...po dwóch dniach płaczu uspokoiłam się - mój mąż zdecydował się jechać- nie wiem na ile, ostatnio z przerwami był pół roku. Obiecał przyjeżdzać często, może kiedyś nam się uda.:-)Teraz bardzo bym Was prosiła o trzymanie kciuków bo spodziewam się owu koło środy-czwartku a mój mąż wyjeżdza w czwartek rano. Może się uda???:-)Dzisiaj poszłam się pomodlić i jeszcze nie straciłam nadziei:-)
Wszytskie mocno ściskam i bardzo dziękuję!!
Jak masz owu w środę to śmiało możecie starać się już jutro.
Będzie dziewczynka jakby co.
Ja teraz tak właśnie z Karolinką w ciążę zaszłam.
max 6-7 dni po @ było bobosexy :-D:-D
Trzymam kciuki

Emy, kochana, silna Emy... Teraz łączy nas nie tylko dzień urodzin, ale też ilość aniołków... :-( Nie potrafię wyjść z podziwu, że ty, która doświadczyłaś nieporównywalnie większej tragedii, teraz pocieszasz mnie, choć powinno być raczej odwrotnie... Wstyd mi, że nie odezwałam się wcześniej, ale tłumaczy mnie jedynie to, że po prostu totalnie brakło mi słów, wszystkie wydawały się zbyt banalne i nie na miejscu... Duszą i sercem byłam jednak z tobą i mam nadzieję, że w jakiś metafizyczny sposób choćby odrobinę ci to pomogło... A teraz jesteś moim wzorem i najlepszym przykładem, że życie mimo wszystko toczy się nadal i musimy stawić mu czoło... Dziękuję ci za ten bodziec i siłę do podniesienia się z kolejnego upadku...

kasia_8481, z całego serca ci dziękuję wirtualna przyjaciółko... To dla mnie bardzo ważne, że mogę zawsze liczyć na wasze wsparcie, bo tak naprawdę tylko wy jesteście w stanie mnie naprawdę zrozumieć... Moja wiara w to, że jeszcze będzie dobrze chwilowo została zachwiana i dlatego tak bardzo potrzebuję, abyście mnie w tym utwierdziły i wspierały w tym przeświadczeniu... Podobno w grupie siła, więc im więcej z nas będzie w to wierzyło, tym większa szansa, że kiedyś wzejdzie słońce także i dla mnie... Dziękuję wam za cenne wsparcie...
Będzie dobrze .
Najpierw wiara ,a potem nadzieja -zawsze umiera ostatnia .
Zobacz ja też nie mogłam się ogarnąć po ostatniej stracie,lekarze mówili ,że nie ma szans ....
A jednak cuda się zdarzają ....
Będzie dobrze !!!!!
Wierzę w to mocno :tak::tak::tak:

Dziewczynki, w środę będę w Jerozolimie. To taka moja prywatna misja, znalezc się w miejscu, które Bóg sobie tak bardzo upodobał... może to cos da. na trzy fronty w kościołach meczetach i synagogach, wkoncu mówią ze Bóg jest jeden...
Pomodlę się o siłę tak jak umiem... o spełnienie

W drodze powrotnej planuję wpasc do Betlejem i w miejscu gdzie urodził się Jezus zamierzam zaniesc intencje za Was wszystkie aniołkowe mamy, chyba lepszego miejsca nie ma
podziękuję za nasze wyjątkowe dzieci, te które są wśród nas i te, których utulić nie możemy i za obecne ciąże
poproszę o pomyślnosc w kolejnych staraniach

zjolciu ze specjalną intencją za waszą walkę o małe szczęście, wiem że twierdzisz, że jestes małej wiary, ale jakkolwiek to nazwiemy Moc, Wszechświat, Bóg, Opatrzność.. postaram się do niej przemówić

Lady MK, poproszę, zebyś twój ból dzielnie zniosła i odnalazła siłę do walki...

Jeśli macie jakies szczególne intencje służę jako posłaniec ;-) piszcie na priva

enya wiem jak jest ciężko, ale musisz wierzyć ze będzie lepiej, dziecko pojawi się w waszym zyciu i będziecie razem i mąż na miejscu znajdzie super pracę

Dobrej nocy!
Emy kochana -napiszę tylko tyle .
Może jesteś mała ciałem ,a duchem jesteś wielka ,dużo większa niż Ci się wydaje .
A Twoja wiara jest tak wielka jak gorczycy ziarnko ,które góry przenosi .

Ziarnko - OWEYO ("Spływa Duch Święty...") - YouTube

Proszę o modlitwę o szczęśliwe rozwiązanie .
Zaufajmy Panu ,gdziekolwiek jest i cokolwiek postanowi .
Dziękuję !!!!!

Dziewczynki moja pierwsza w życiu sukienka ,którą sama zrobiłam :-):-):
 
Weszłam dzisiaj na watek i emocje ścisnęły moje gardło.

Lady MK - tak ciężko czytać o ponownej twojej stracie. Brak słów i każde zdanie jest nie dostatecznie pocieszające ani mądre. Mam tylko nadzieję, że tak jak wiele z nas będziesz się cieszyć jeszcze zdrowym dzieckiem. Na forum są przykłady 6-u i więcej poronień a jednak dziewczyny w końcu wywalczyły swoje skarby. Kaira, Aniołki, Słodziutka i wiele innych. Trzymaj się kochana.

Emy - ty jesteś cudownym człowiekiem. Twoje słowa wzbudzają we mnie uczucia trudne do opisania i wlewają nadzieję. Ty tak cieżko doświadczona przez los, potrafisz obudzić we mnie uczucie łączności ze światem i poczucie, że takie intencje jak twoja mają prawdziwą moc. Ja niedowiarek poczułam się dotknięta przez Boski pierwiastek. Mam nadzieję, że twoje modlitwy zostaną wysłuchane zwłaszcza w twojej sprawie. Tego ci życzę z całego serca i dziękuję, że o mnie pamiętasz.
 
Enya potwierdzam, że powinniście już od dzisiaj zacząć "fikać". My kochaliśmy się we środę, owu miałam jakoś piątek sobota i proszę. Ciąża jak się patrzy. Przyciśnij go maksymalnie do samego wyjazdu :-) Trzymam kciuki.

Emy piękne słowa kochana. Pięknie umiesz o tym wszystkim pisać. Podziwiam i zazdroszczę wiary.
 
emy napisz na kartce wszystkie zyczenia, pragnienia i wetknij w sciane placzu.....podobno to dziala, spelnia sie.......nie wiem, ja tak zrobilam, moze komus cos sie spelnilo.....mnie chyba nie......moja wiara nie jest duza, ale zawsze takie miejsca grob jezusa, betlejem, grob papierza...robia na mnie ogromne wrazenie, nie potrafie sie modlic ale bedac w takich miejscach zaszywam sie gdzies na uboczu i poprostu siedze, przez moja glowe przebiega tysiace mysli........trzymajcie sie wszystkie dziewczyny
 
reklama
Do góry