karolcia81
czekam na szczęście.....
Karolcia ja to samo przezyłam ale w szpitalu u mnie też była analogiczna sytuacja macica rosła a dzidziuś nie.I też jak sobie przypominam nagle zaczełam sie czuc nie ciazowo.Zbadaj jeszcze jakosc nasienia męza .U mnie w provicie doczepił sie lekarz do tego że taki troche zły plemnik daje zapłodnienie ,a pozniej przy podziale dzidzia ma jakas wade i serduszko przestaje bic.Wiec nam zaproponowana inseminacje wtedy ten złe plemniki uszkodzone nie sa mi podawane.
badaliśmy nasienie po tamtym poronieniu...było wszystko ok....nawet posiew jałowy....
tez się zastanawiam, czy nie iść do Provity choćby tylko na konsultacje....możesz mi napisać jak się tam dostać i jakie to są koszty....