reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Dziewczyny potrzebuję od Was porady.

Tak jak pisałam Wam po wizycie u gina dostałam duphaston na wywołanie @. Miałam go brać przez 10 dni 2x dziennie. Przerwać jeśli @ przyjdzie w międzyczasie.

Potem kolejny cykl duphaston od 18dc do 28dc 2x dziennie na przywrócenie cykli sprzed pronienia.

A potem duphaston od 18dc do skutku.

Dylemat polega na tym, że... tego samego dnia co miałam wizytę, wieczorem dostałam @. Przyszedł sam. W 37dc licząc od dnia wystąpienia krwawienia, które zwiastowało poronienie. Cykle przed poronieniem wahały się od 31 do 34 dni. Tak więc na dobrą sprawę, naturalna @ po poronieniu nie spóźniła się aż tak bardzo. Być może jej opóźnienie było spowodowane dość nerwowymi sytuacjami jakie ostatnio mają miejsce w moim życiu.

No i tak się zastanawiam, czy przypadkiem nie ominąć brania duphastonu od 18 do 28dc 2x dziennie, które miało mi przywrócić cykle sprzed @, tylko od razu brać od 18dc do skutku. Czyli do momentu dostania @ i wtedy odstawiam lub do momentu zrobienia testu i jak będą 2 kreseczki to na wizytę.

A swoją drogą: o to zapomniałam gina zapytać: jak będę miała np 35dc i zrobię test, który będzie negatywny, to mogę odstawić duphaston, czy brać dalej aż do pojawienia się @?


Aha: dzwoniłam po wynik bety: 0,1, więc po ciąży ani śladu...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Cześć dziewczynki,
PM gratuluje magisterki, aż mi sie przypomniało jak to u mnie było- wielki stres a w rzeczywistości poszło jak u Ciebie
Wróbelku witam synka i gratuluje
A ja nie mam weny do pisania, ta pogoda mnie dobija, spie na stojąco i nogi mi puchną jak nigdy, podziwiam dziewczyny w ciąży że musza znosić taka pogodę.
Właśnie jestem w trakcie 4@ po zabiegu, za 2 tygodnie ide na kontrolę i zobaczymy, sama nie wiem czy jest lepiej czy nie, mój organizm przestał się ze mną liczyć i nie widzę wyraźnych sygnałów jak kiedyś, a zresztą co ma być to będzie, na tą chwilę nic nie planuję bo znając mojego pecha to nigdy mi nie wyjdzie tak jak planuję, poczekam na to co los przyniesie...
 
Juuuuhuuu ! Kolejne BOBASKI !

Gratuluję Selence!
Gratuluję Wróbelkowi !
I w ogóle życzę wszystkiego najlepszego :-)


She
właśnie słyszałam w jakimś programie na TVP1, że zdradą małżeńską jest seks przed ślubem... :sorry2:
Pomimo, że słyszy się, że po ślubie jest gorzej, że jak ktoś się kocha naprawdę to nie potrzebuje papierka, ale dla mnie byłby to jeden dzień gdy wznosimy naszą miłość na piedestał i chcemy się z najbliższymi cieszyć, że jesteśmy razem, szczęśliwi.
A poza tym wkurza mnie jak np. odwiedzałam R w szpitalu i co mówię? : Chciałabym odwiedzić chłopaka :-p Zupełnie inne nazwisko, jakoś tak obco...

Ty jesteś rocznik 78'? W dzisiejszych czasach to się wszystko poprzesuwało, ale uważam, że kobieta w wieku 30 paru lat najlepiej wygląda w sukni ślubnej ;-)


A Wy dziewczyny polecacie małżeństwo
:sorry2:?
 
Selena- gratuluję:-D;-):-)
A co do małżeństwa, to różnie to bywa,ja uważam, że każdy sam musi wiedzieć czy chce czy nie, i bałabym się tutaj polecać komuś małżeństwo lub nie polecać;-)
 
SELENKO buziaki dla malutkiej a dla Ciebie gratulacje.

IZA ciesze sie ze malenistwo zdrowe i rosnie:tak: ,to jest najwazniejsze.

Co do małzenistwa to zalezy jak sie czujemy,ja zawsze byłam zdania ze to tylko paierek i nie potrzebuje go,bałam sie ze po slubie cos sie popsuje miedzy nami to M sie upierał na slub.I powiem Wam że prwaie po roku małżenistwa nie żałuje.To były piekne chwile.Oczywiscie co do decyzji to sprawa idywidalna.
 

She
właśnie słyszałam w jakimś programie na TVP1, że zdradą małżeńską jest seks przed ślubem... :sorry2:


No jeśli tak, to właśnie zdradzam swojego przyszłego męża z nim samym ;-) Bo nawet jak na ślub przyjdzie mi czekać niewiadomo ile, to i tak albo z M albo z nikim ;-)

Pomimo, że słyszy się, że po ślubie jest gorzej,

Przyznam, że ja tego nie rozumiem. Skoro wszyscy są świadomi, że po ślubie jest gorzej, to czemu biorą te śluby? By potem innym mówić to samo? Ja osobiście znam wiele udanych małżeństw (choć znam i takie, którym się nie układa lub które się rozstały) i wolałabym tą teorię sprawdzić osobiście. Poza tym... Jeśli związek ma się rozlecieć i tak się rozleci. Różnica będzie taka, że w małżeństwie czeka rozwód, a w związku - zwykłe "żegnaj" wystaczy.

że jak ktoś się kocha naprawdę to nie potrzebuje papierka,

Z tym się akurat zgodzę, ale tak jak i Ty poniżej swojego posta tak i ja chciałabym być żoną. Dlatego, że KOCHAM, dlatego, że z tym człowiekiem chcę być do końca życia, dlatego, że chciałabym żeby nasze dziecko miało rodziców z jednym nazwiskiem, itp itd...

ale dla mnie byłby to jeden dzień gdy wznosimy naszą miłość na piedestał i chcemy się z najbliższymi cieszyć, że jesteśmy razem, szczęśliwi.

O właśnie... Mam to samo :-)

A poza tym wkurza mnie jak np. odwiedzałam R w szpitalu i co mówię? : Chciałabym odwiedzić chłopaka :-p Zupełnie inne nazwisko, jakoś tak obco...

Ja - choć wstyd się przyznać - trochę nieswojo czuję się w otoczeniu samych małżeństw (a większość naszych znajomych to małżeństwa). Odczuwam pewien dyskomfort jak muszę prostować nowym znajomym, że nie jesteśmy małżeństwem. Bo nie wiedząc czemu wiele ludzi w ślepo przyjmuje, że ja i on to mąż i żona. Kiedyś nie prostowałam. Teraz bardzo pragnąc ślubu, będąc bardziej wyczuloną na te słowa po prostu grzecznie naprowadzam ludzi na właściwą ścieżkę.

Może w naszej społeczności utarło się, że skoro kobieta jest z mężczyzną i oboje są po 30tce to na pewno są małżeństwem?

Ty jesteś rocznik 78'?

Tak, a Ty?

W dzisiejszych czasach to się wszystko poprzesuwało, ale uważam, że kobieta w wieku 30 paru lat najlepiej wygląda w sukni ślubnej ;-)

To prawda. Jest się dojrzałym i wie się czego się chce :-) Bardzo mi się ta teoria podoba :-)

A Wy dziewczyny polecacie małżeństwo

To chyba ryzykowne pytanie, bo ile osób tyle odpowiedzi. Wiadomo, że te osoby, które są szczęśliwe będą polecały, a te którym małżeństwo się sypie lub rozpadło będą sceptycznie nastawione. Tak na prawdę to wewnętrzna sprawa 2 osób, które się kochają i chcą iść z sobą przez życie. Każdy sam musi sobie na to pytanie odpowiedzieć.

Ps. Mam nadzieję, że nie będzie zaraz ochrzanu, że nasza wymiana zdań nie jest ściśle zwiazana z tematem wątku...



Selenko GRATULACJE !!!!
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry