reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Agi bardzo mi przykro. Światełko dla Twojego Aniołka (*)
Silvii daj mi trochę Twojego optymizmu... Miłego wyjazdu na narty życzę :-)
niusi@ gratuluję niepalenia. Trzymaj tak dalej. Ja nigdy nie paliłam, ale mój Mąż nie może rzucić od lat :-( więc wyobrażam sobie, że to musi być bardzo trudne. Mam nadzieję, że z Twoim M się dogadałaś a przynajmniej Ci tego życzę, ale jeśli nie to możesz sobie pomarudzić. Wytrzymamy. A teraz doczytałam, że zapaliłaś. Nieładnie. Nie warto. Wytrzymaj. Trzymam kciuki.
milgak Imię śliczne,świetny wybór-Hanie są super :-D:-D
Koti 14 czekolad??? I to dużych!!! Niezły trening :-D a na pączki to ja też już się cieszę. Jestem na 14 umówiona na domowe pączki u kuzynki. Mniaam.
Anesto Gratulacje!!!.
Koti jak dopisuję się do tej grupy.. odchudzanie jest szkodliwe dla zdrowia i otoczenia (bo kobieta odchudzająca się jest nie dozniesienia:zawstydzona/y:;-))
jak zwykle mądrze piszesz Edytko. Normalnie nie wiem skąd Ci się to bierze :tak:
jeszcz 66 dni i bede na smyczy buuuuu
za kare zasmiece cale BB bo nikogo nie ma a M spi bo se piwko wypij :oo:
Nie martw się. Da się przeżyc. Ja jestem już 10 lat na tej smyczy i powiem Ci, że jest SUPER:happy2::happy2::happy2:
Cześć!
Mam 21 lat i jestem w piątym tygodniu ciąży, pierwszą ciąże poroniłam. :no: Strasznie się boję 28.02 mam iść do lekarza żeby zobaczyć czy serduszko biję, przy pierwszej ciąży też tak było, poszłam do lekarza i kazał przyjść za 10 dni i niestety podczas wizyty okazało się, że nic się nie dzieję, poroniłam w Grecji. Strasznie się boję, że i tym razem będzie tak samo:(
Będzie dobrze. Trzeba wierzyć.
 
reklama
Anesto:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D


Z okazji narodzin Waszej córeczki, która swoim przyjściem na świat uradowała tak wiele osób,
życzymy Wam, aby rosła duża,
silna i zdrowa, i żeby była dla Was zródłem nieustającej radości.

GRATULUJĘ :*:*:*
 
Witam dziewczynki w nocy:-D:-D:-Di uciekam lulu:-p

PAPAPA

Chociaż nie wiem o czym marzysz.
Chociaż nie wiem o kim śnisz.
Życzę Tobie prosto z serca, aby słodkie były sny.
Byś wśród nocy znalazła spokój, ukoiła lęki swe.

I by mały słodki anioł do snu ukolysal Cie!
 
Anesto Gratulacje !!!!!!!!!!!!!!!!!!! :)
Edi fakt wczoraj było coś w powietrzu ja wczoraj też miałam nastrój bez kija nie podchodź....
Nowe dziewczynki witam ....
a wszystkie pozdrawiam
Mireczko, Mordoklejko to teraz wy....
 
Odzywam się dopiero dziś, bo wczoraj wieczorem wróciłam i jak na złość nie ma netu..wrrr..a tak chciałam jeszcze wczoraj do was napisać.
Narazie jest dobrze- serduszko bije, maluszek rośnie, z usg wychodzi piękny 8 tydz... Jestem bardzo szczęśliwa, ale to jeszcze nie koniec nerwów i walki. Sama lekarka powiedziała, że te następne 3 tyg będą najgorsze dla mnie, również psychicznie . Wizytę mam 11 marca , Tamtym razem też jak poszłam na wizytę miał byc 11 tydzień ale rowój zatrzymał się na 9.... Same widzicie że to jeszcze nie koniec. Narazie powiedziałam sobie, że przez 3 tyg zero stresu!!! No jedynie przed wizytą- to zrozumiałe
06.gif

Karty ciąży jeszcze nie mam- poprostu lekarka twierdzi, że jeszcze nie ma potrzeby i chyba też wie że wszystko może się zdarzyć. teraz się tak zastanawiam, że jak będzie dobrze na tej nast wizycie to na przezierność za wcześnie... no coż martiwć się będe miała czas...


Dziękuje Wam wszystkim za wsparcie jestem naprawde bardzo Wam wdzięczna za to wszystko:)
Acha mój mały widać jest bardzo ruchliwy, na poprzednim usg był w jednym rogu pęcherzyka, a teraz przedostał się na drugi koniec
06.gif
. Po za tym może mi nie uwierzycie ale jak wczoraj płakałam przed wizytą to poczułam w brzuszku takie dziwne ruchy- pewnie jakieś płyny w brzuszku, które się przemieszczają....
 
Luiza123 trzymam kciuki za Twojego maluszka, niech rośnie zdrowo i się dużo rusza :tak:, a Tobie życzę jak najmniej stresów .

Haniu cos się nie możemy zgrac ostatnio w nocnych porach ;-)

a dziś mamy 14 pączków :-):-D:rofl2:

Pozdrawiam
 
ANESTO ogromne gratulacje! Ale sie ciesze:-)

teraz czekamy na Mirke i Madzie:-) niech sie wyklują chłopaki jakies;-)

a ja dzis jakos wczesnie wstalam, za duzo pie ostatnio, wczoraj dałam w nocy taki koncert rzygowy ze sąsiedzi pewnie spać nie mogli:baffled:

a ja sie zwazylam rano i waze juz 9,5 kg mniej niez w dniu w którym dowiedziałam sie ze jestem w ciąży. szok.ale za to czuje ze brzusio zaczyna rosnąc, swędzi :-)
 
Anesto, najwieksze gratulacje!! Masz już swoje szczęście, więc łzy owszem ale tylko te ze szczęścia.

zaba56 doskonale rozumiemy co czujesz, każda z nas przechodziła ten strach, zwłaszcza mijając felerne tygodnie. Wiara, tylko wiara Ci została. Popatrz na nas, niejednej już się udało po poronieniu, dlaczego więc nie Tobie?

Któraś z nowych koleżanek pytała o lekarza z Poznania, niestety nie umiem pomóc. Może ktoś kto jest z okolic Ci odpisze. Pozdrawiam

Milgak, już myslałam,że nas opuściłaś, Ja nie udzielam się na lipcówkach, jakoś tak przywykłam tu..

Alicjo1985, małżeństwo to fajna sprawa, fakt, trochę burzliwa, ale suma sumarum super stan. Moje trwa już ponad 16 lat i z każdym dniem jest lepsze.Czego i Tobie życzę.

Szafirku, więc podczytujesz! Miło,że się odzywasz, ja tęsknię.:blink:

Aguś AJ:-)

Aga Irl , ciekawe co tam nosisz pod serduszkiem, synka czy córeczkę? Ja obstawiam córeczkę, w sumie nie wiem czemu.:rofl2:

Luiza, bardzo się cieszę, trzymam kciuki za dalsze tygodnie, miesiące.

Carri, koti,enka, Alutka, allaa, also, Gabi, Mirka, modroklejka, miranda, zaba56, iłławianka i inne niewymienione pozdrawiam.

Edytko:-):-):-)

Smacznych pączków i faworków.
 
reklama
Dziękuje dziewczyny mam nadzieje, że kciuki pomogą:)

Anesto GRATULUJE !!!!!!!!!!!!!:-):-):-)

Koti81 masz rację mniej stresów, ostatnio jest ich nadmiar:) A o pączkach prawie bym zapomniała... to byłoby niewybaczalne:)
 
Do góry