reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Ja byłam pewna, że takie krwawienie oznacza koniec... całe szczęście jeszcze jest szansa i nadzieja na to że wszystko się uda.
Chciała mi dać zwolnienie ale wzięłam pracę zdalną. Nie chcę jeszcze w pracy mówić że jestem w ciąży.
W poniedziałek mam przyjść na kontrolę.
Cały czas mam to krwawienie, ale wierzę, że skoro tyle to maleństwo przetrwało to da radę do końca.
Powiedziała, że czekamy do 12 tygodnia, wtedy już będziemy mogły odetchnąć. Zobaczymy jak będzie... mam nadzieję, że będę miała szczęście i uda się tym razem...
To już tuż, tuż :) A skoro tak nas to Maleństwo nastraszyło, to już teraz naprawdę nie ma wyjścia i musi siedzieć w apartamencie MAMA do końca, bo inaczej wszystkie ciotki zejdą na apopleksję, a pierwsza będzie ciocia Isia :p
 
reklama
@Sojka Wspaniałe wieści!! Staraj się nie przemęczać - ale wierzę, że już będzie dobrze. Maluch jak widać jest silny. Ciekawe czy się sprawdzi - bo podobno dziewczynki są silniejsze 💕 U mnie tak było 💕
 
To już tuż, tuż :) A skoro tak nas to Maleństwo nastraszyło, to już teraz naprawdę nie ma wyjścia i musi siedzieć w apartamencie MAMA do końca, bo inaczej wszystkie ciotki zejdą na apopleksję, a pierwsza będzie ciocia Isia :p
Oj tak, niech siedzi i nie wymyśla ;-)
 
@Sojka Wspaniałe wieści!! Staraj się nie przemęczać - ale wierzę, że już będzie dobrze. Maluch jak widać jest silny. Ciekawe czy się sprawdzi - bo podobno dziewczynki są silniejsze 💕 U mnie tak było 💕
No to w takim razie duża szansa na dziewczynę. Już mam jedną co nie daje za wygraną, może być problem jak się trafi drugi taki zakapior ;-)
 
Ja byłam pewna, że takie krwawienie oznacza koniec... całe szczęście jeszcze jest szansa i nadzieja na to że wszystko się uda.
Chciała mi dać zwolnienie ale wzięłam pracę zdalną. Nie chcę jeszcze w pracy mówić że jestem w ciąży.
W poniedziałek mam przyjść na kontrolę.
Cały czas mam to krwawienie, ale wierzę, że skoro tyle to maleństwo przetrwało to da radę do końca.
Powiedziała, że czekamy do 12 tygodnia, wtedy już będziemy mogły odetchnąć. Zobaczymy jak będzie... mam nadzieję, że będę miała szczęście i uda się tym razem...
rozumiem cię że nie chcesz L4. Ja też na początku nie brałam L4 bo nie chciałam żeby ktoś wiedział, i zaś tłumaczenie jakby się nie udalo. Finalnie pracowałam do 37 tygodnia bo z racji tego że mam lekka i przyjemna pracę nie chciałam L4 bo bałam się że będę miał domu świrować, martwić się, a w pracy człowiek był wśród ludzi, tu się pogadalo,tam ktoś kawkę, jedzonko przyniósł. Dbali o mój komfort psychiczny i fizyczny. Ale na każdej wizycie pytałam lekarza czy nie ma przeciwwskazań do pracy.

Ja też wierzę, że będzie wszystko ok bo maluch jest silny i chce żyć ❤️
Do 12 tyg. Już niedaleko i faktycznie mój ginekolog też powiedział na wizycie w 12 tyg. Że już mogę odetchnąć.
 
rozumiem cię że nie chcesz L4. Ja też na początku nie brałam L4 bo nie chciałam żeby ktoś wiedział, i zaś tłumaczenie jakby się nie udalo. Finalnie pracowałam do 37 tygodnia bo z racji tego że mam lekka i przyjemna pracę nie chciałam L4 bo bałam się że będę miał domu świrować, martwić się, a w pracy człowiek był wśród ludzi, tu się pogadalo,tam ktoś kawkę, jedzonko przyniósł. Dbali o mój komfort psychiczny i fizyczny. Ale na każdej wizycie pytałam lekarza czy nie ma przeciwwskazań do pracy.

Ja też wierzę, że będzie wszystko ok bo maluch jest silny i chce żyć ❤️
Do 12 tyg. Już niedaleko i faktycznie mój ginekolog też powiedział na wizycie w 12 tyg. Że już mogę odetchnąć.
Co do pracy mam to samo... chyba lepiej dla mnie jak jednak nie pójdę na L4 bo bym oszalała a tak to nie mam czasu myśleć... chociaż boję się trochę stresowych sytuacji... teraz mam zdalną plus pojedyncze dni urlopu, ale nie wiem już czy dobrze robię. Kazdy mi mówi idź na zwolnienie
Ja to naprawdę odetchnę jak będę po połówkowych, przynajmniej mam taką nadzieję.
Ale teraz też jestem już spokojna. Jakoś mam wewnętrznie poczucie, że będzie dobrze. Po tym jak tydzień ciąży odpowiada idealnie owulacji a serce mocno bije uspokoiłam się.
Mam nadzieję że się uda i moja córka tak jak Twoja będzie mogła się cieszyć rodzeństwem.
 
Co do pracy mam to samo... chyba lepiej dla mnie jak jednak nie pójdę na L4 bo bym oszalała a tak to nie mam czasu myśleć... chociaż boję się trochę stresowych sytuacji... teraz mam zdalną plus pojedyncze dni urlopu, ale nie wiem już czy dobrze robię. Kazdy mi mówi idź na zwolnienie
Ja to naprawdę odetchnę jak będę po połówkowych, przynajmniej mam taką nadzieję.
Ale teraz też jestem już spokojna. Jakoś mam wewnętrznie poczucie, że będzie dobrze. Po tym jak tydzień ciąży odpowiada idealnie owulacji a serce mocno bije uspokoiłam się.
Mam nadzieję że się uda i moja córka tak jak Twoja będzie mogła się cieszyć rodzeństwem.
kochana to ty musisz wiedzieć co dla ciebie i maleństwa będzie najlepsze. Zawsze pytaj lekarza na wizycie czy nie ma przeciwwskazań do pracy.
No i pogadaj z przełożonym (jak już poinformujesz o ciąży ) czy jest możliwość żebyś pracowała zdalnie. Zawsze to mniej obciążające a jednak człowiek ma te myśli zajęte.
Będziesz z każdym tygodniem spokojniejsza, po połówkowych będzie lepiej, jak poczujesz kopniaki to też będziesz spokojniejsza ale ten stres nas matki chyba nigdy nie opuści.
Ja po tych poronieniach boje się strasznie o dzieci, że Lili coś się stanie w szkole , że młody się zadławi... Straszne to jest 😭

Trzymam kciuki za was i oczywiście dawaj znać na bieżąco ♥️
 
No właśnie to już się nie spina, bo według USG z zeszłego czwartku wychodziło 6+1 - pęcherzyk 13mm, pusty.
A ja według moich obliczeń powinnam być 5+1, no max. 5+5 - ale ten max jest bardzo naciągany. Nie mogłaby być więcej bo po prostu wiatropylna nie jestem. Także wychodzi jakby ciąża była starsza o tydzień no co też raczej nie wróży dobrze :( Teraz mam USG w czwartek i myślę, że już będzie wiadomo w którą stronę to idzie
Hej. Też jestem po poronieniu niby pustego jaja płodowego (zarodek zaczął się tworzyć ale przestał na bardzo wczesnym etapie) tak mówił mi lekarz. Tylko, że u mnie ten pęcherzyk miał już ponad 26 mm więc tylko i wyłącznie dlatego przestałam się łudzić. U ciebie pęcherzyk ma dopiero 13 mm, może ciąża jednak jest młodsza i jeszcze nic straconego ?
 
Hej. Też jestem po poronieniu niby pustego jaja płodowego (zarodek zaczął się tworzyć ale przestał na bardzo wczesnym etapie) tak mówił mi lekarz. Tylko, że u mnie ten pęcherzyk miał już ponad 26 mm więc tylko i wyłącznie dlatego przestałam się łudzić. U ciebie pęcherzyk ma dopiero 13 mm, może ciąża jednak jest młodsza i jeszcze nic straconego ?

Tak. Pojawił się zarodek z serduszkiem. To już 10tc 😊
 
reklama
Do góry