reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ciąża Po Poronieniu

Dziewczyny... oszalejwę... dobrze się czuję, nie mam miłości, piersi przestały być aż tak bolesne, obudziłam się wyspana i pełna energii i już mam czarne myśli. Mam złe przeczucia :-( to w sumie dopiero 5 tydzień więc może za wcześnie na złe samopoczucie, ale każda wcześniejsza ciąża to było masakryczne samopoczucie, a jak było za dobre to wiecie jak się to kończyło...

My jesteśmy chyba na podobnym etapie i ja też nie mam żadnych objawów :) dla mnie to akurat plus bo moje donoszone ciąże były bezobjawowe
 
reklama
Kochana, jestem po 8 poronieniach- w każdej ciąży czułam się strasznie, piersi bolał masakrycznie, w tej poronionej w 11tc- serce przestało bić wcześniej wymiotowałam ciągle od 5-6tc. I wszystkie straciłam. W tej ciąży czuję się w miarę ok w porównaniu do tamtych- mdłości raz są raz ich nie ma, pojawiły się dopiero ok 6tc, piersi nie bolą praktycznie wogóle, plamię od 5tc prawie codziennie, wymiotowałam raptem kilka razy jak się zmusiłam do jedzenia. Póki co jest to moja najdłuższa ciąża i do tej pory jest wszystko ok- dziś jest 10+6.
Więc uważam, że objawy to słaby wyznacznik czy będzie ok. 😉
Wiem, że zachowuję się jak wariatka... ale to chyba silniejsze ode mnie... a za Ciebie bardzo mocno trzymam kciuki i mam nadzieję że ten raz w końcu będzie dla Was szczęśliwy :-)
 
My jesteśmy chyba na podobnym etapie i ja też nie mam żadnych objawów :) dla mnie to akurat plus bo moje donoszone ciąże były bezobjawowe
Tak, jesteśmy na podobnym etapie, może będę miała do samopoczucia tyle szczęścia co Ty w donoszonych ciążach. Moja pierwsza donoszona ciąża to był koszmar, dlatego jak dobrze się czuję to mi odbija... czuję się trochę jak wariatka, bardzo mi zależy żeby się udało i wyłącza się racjonalne myślenie...
 
Myślę, że jest ok- napewno jest ponad 80% . 🙂
Wydało mi się jakoś mało ale właśnie wertuję internety... doczytałam że po 72h powinno być co najmniej 114%, kalkulator procentowy (bo oczywiście to mnie przerasta, żeby same obliczyć) wylicza 158%, więc wydaje się być ok tak jak mówisz. Uff uff...
 
Wydało mi się jakoś mało ale właśnie wertuję internety... doczytałam że po 72h powinno być co najmniej 114%, kalkulator procentowy (bo oczywiście to mnie przerasta, żeby same obliczyć) wylicza 158%, więc wydaje się być ok tak jak mówisz. Uff uff...
Te przyrosty też nie zawsze są tak ogromne... ja miałam na początku przyrosty po 300-400% a później nagle ledwie 70% i to przy becie poniżej 1000. Zaczęłam panikować, że pewnie znowu poronienie a po kolejnych 3 dniach już był o wiele większy i dopiero to mnie uspokoiło. 😅
 
Prawdziwy mężczyzna 😄pewnie auto polubi jak sam zacznie śmigać 🙃
może polubi nowe auto, bo we wtorek jedziemy do salonu 😁
Dziewczyny... oszalejwę... dobrze się czuję, nie mam miłości, piersi przestały być aż tak bolesne, obudziłam się wyspana i pełna energii i już mam czarne myśli. Mam złe przeczucia :-( to w sumie dopiero 5 tydzień więc może za wcześnie na złe samopoczucie, ale każda wcześniejsza ciąża to było masakryczne samopoczucie, a jak było za dobre to wiecie jak się to kończyło...
powiem ci, że nie możesz tak myśleć ale jak miałam tak samo jak ty. Jak się czułam za dobrze to już przeczuwałam najgorsze. Nie jest to wyznacznikiem bo u mnie mimo poronienia objawy nadal były. A w ciąży z synem jednego dnia czułam się super a innego średnio.
Ja wierzę, że wszystko jest dobrze ale nawet jeśli coś się miało zadziac to kochana nie masz na to wpływu 😔
 
Te przyrosty też nie zawsze są tak ogromne... ja miałam na początku przyrosty po 300-400% a później nagle ledwie 70% i to przy becie poniżej 1000. Zaczęłam panikować, że pewnie znowu poronienie a po kolejnych 3 dniach już był o wiele większy i dopiero to mnie uspokoiło. 😅
dlatego mi mój ginekolog powiedzial że mam bety nie badać bo to niepotrzebny stres
 
reklama
Do góry