reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Te przyrosty też nie zawsze są tak ogromne... ja miałam na początku przyrosty po 300-400% a później nagle ledwie 70% i to przy becie poniżej 1000. Zaczęłam panikować, że pewnie znowu poronienie a po kolejnych 3 dniach już był o wiele większy i dopiero to mnie uspokoiło. 😅
Mnie to chyba dopiero uspokoi jak urodzę zdrowe dziecko... brakuje mi beztroski. Może po wizycie trochę się uspokoję... Zdaję sobie sprawę że zachowuję się absurdalnie...
może polubi nowe auto, bo we wtorek jedziemy do salonu 😁
powiem ci, że nie możesz tak myśleć ale jak miałam tak samo jak ty. Jak się czułam za dobrze to już przeczuwałam najgorsze. Nie jest to wyznacznikiem bo u mnie mimo poronienia objawy nadal były. A w ciąży z synem jednego dnia czułam się super a innego średnio.
Ja wierzę, że wszystko jest dobrze ale nawet jeśli coś się miało zadziac to kochana nie masz na to wpływu 😔
To chyba jest właśnie najgorsze, że nie mamy na to wpływu... ale pozytywne jest to że jednak po tych nieudanych próbach jednak są też pozytywne zakończenia.
dlatego mi mój ginekolog powiedzial że mam bety nie badać bo to niepotrzebny stres
Ja w życiu nie badałam tych przyrostów... tylko beta na potwierdzenie ciąży. A teraz... Oszalałam na stare lata ;-)

Wszystkim Wam bardzo dziękuję. Jak komukolwiek mówię o moich obawach to mnie totalnie nie rozumieją, nie są w stanie mnie uspokoić, mam wrażenie że bagatelizują i traktują jak wariatkę... w sumie się im nie dziwię. Jeszcze raz Wam dziękuję ❤❤❤
 
reklama
Hej, 2 lata temu poroniłam w 8 tyg. Miałam jeszcze z 2 biochemy. Jedna ciąża donoszona. Cudna córka z sierpnia zeszłego roku. Teraz 18 kwietnia pozytywny test, przyrosty bety w normie. Wczoraj słabsza kreska na teście ciążowym. Dziś test negatywny. Nawet cienia nie ma, czyli beta mniej niż 20. Ostatnie moje badanie z 25 kwietnia to beta 345. Jeszcze nie krwawię. Odstawiam wszystkie leki: luteinę, heparynę i acard. Wiecie może kiedy mogę spodziewać się krwawienia, jeśli test już jest negatywny?
 
@Sojka jak się urodzi to też będziesz się martwic i wszystko analizować. Ale będziesz mieć już tego malucha obok siebie. Mój mały ma 5 miesiecy a ja nadal panikuje. Ja ogólnie po poronieniach boje się i o młodego i o starsza. Ten strach momentami jest paraliżujący bo nie przezylabym gdyby im się coś stało. Za dużo bliskich mi osób straciłam przez ostatnie 2 lata.
I jakkolwiek to zabrzmi: po tylu stratach, po niepowodzeniach te szczęśliwe zakończenie daje takiego kopa, i jest takie stokrotnie większe.
 
@Sojka jak się urodzi to też będziesz się martwic i wszystko analizować. Ale będziesz mieć już tego malucha obok siebie. Mój mały ma 5 miesiecy a ja nadal panikuje. Ja ogólnie po poronieniach boje się i o młodego i o starsza. Ten strach momentami jest paraliżujący bo nie przezylabym gdyby im się coś stało. Za dużo bliskich mi osób straciłam przez ostatnie 2 lata.
I jakkolwiek to zabrzmi: po tylu stratach, po niepowodzeniach te szczęśliwe zakończenie daje takiego kopa, i jest takie stokrotnie większe.
Obym miała tyle szczęścia co Ty... Dużo przeżyłaś, wiele z nas mocno trzymało za Ciebie kciuki! Cudownie, że udało Ci się urodzić zdrowego synka :-) Ja właśnie zobaczyłam że znowu mam jakieś plamienia... staram się myśleć pozytywnie ale jakoś mi to nie wychodzi do końca.
 
Obym miała tyle szczęścia co Ty... Dużo przeżyłaś, wiele z nas mocno trzymało za Ciebie kciuki! Cudownie, że udało Ci się urodzić zdrowego synka :-) Ja właśnie zobaczyłam że znowu mam jakieś plamienia... staram się myśleć pozytywnie ale jakoś mi to nie wychodzi do końca.
bardzo dużo wsparcia tu od was dostałam, dlatego mam taki sentyment do tego miejsca ♥️
A masz możliwość skonsultować to plamienie?
Odpoczywaj dużo, to na pewno pomoże.
Przykro mi, że musisz się martwić i stresować 😔 wiem, że nie idzie się wyłączyć i myśleć pozytywnie jak cały czas coś się dzieje
 
bardzo dużo wsparcia tu od was dostałam, dlatego mam taki sentyment do tego miejsca ♥️
A masz możliwość skonsultować to plamienie?
Odpoczywaj dużo, to na pewno pomoże.
Przykro mi, że musisz się martwić i stresować 😔 wiem, że nie idzie się wyłączyć i myśleć pozytywnie jak cały czas coś się dzieje
To prawda, ciężko to wszystko odciąć. Jestem teraz sama z córką a we wtorek wyjeżdżam więc ogólnie słabo z czasem... chciałam zrobić we wtorek będę żeby sprawdzić przyrost. Zastanawiam się czy teraz jest sens iść na wizytę czy jednak poczekać do tego 9.05
 
To prawda, ciężko to wszystko odciąć. Jestem teraz sama z córką a we wtorek wyjeżdżam więc ogólnie słabo z czasem... chciałam zrobić we wtorek będę żeby sprawdzić przyrost. Zastanawiam się czy teraz jest sens iść na wizytę czy jednak poczekać do tego 9.05
9.05 niedługo a na tym etapie nie wiem czy coś by zaradzili. Leki bierzesz tak? Odpoczynek i tyle. Wiem, że ciężko o tym nie myślec ale skup się na córce. Trzymam kciuki i dawaj znać
 
9.05 niedługo a na tym etapie nie wiem czy coś by zaradzili. Leki bierzesz tak? Odpoczynek i tyle. Wiem, że ciężko o tym nie myślec ale skup się na córce. Trzymam kciuki i dawaj znać
No właśnie obawiam się że może mi powiedzieć że nic nie widać proszę przyjść za 2 tygodnie więc tylko wydam kasę a i tak będę się denerwować. Biorę leki, całą tonę leków... jutro rano pójdę na betę to pewnie na tym etapie będzie najbardziej wymierne. Jeśli przyrasta prawidłowo to znaczy że moje maleństwo jest dla mnie litościwe, a te "plamienia" to wynik podrażnienia od aplikowania leków albo krwiaka... dużo jest opcji...
 
No właśnie obawiam się że może mi powiedzieć że nic nie widać proszę przyjść za 2 tygodnie więc tylko wydam kasę a i tak będę się denerwować. Biorę leki, całą tonę leków... jutro rano pójdę na betę to pewnie na tym etapie będzie najbardziej wymierne. Jeśli przyrasta prawidłowo to znaczy że moje maleństwo jest dla mnie litościwe, a te "plamienia" to wynik podrażnienia od aplikowania leków albo krwiaka... dużo jest opcji...
tak, często krwiaki się zdarzają albo właśnie podrażnienia przez aplikowanie lekow. Trzymam kciuki
 
reklama
Dziewczyny, nie radzę sobie... psychicznie jestem wrakiem człowieka. Spać nie mogę, na jedzenie patrzeć z tego stresu też nie mogę. Jest mi tak strasznie przykro. Przecież marzenie o dziecku to jest taka przyziemna sprawa, a wielu realizacja tego sprawia tyle problemu... a w niektórych przypadkach nigdy marzenie się nie spełnia... złapałam strasznego doła :-(
 
Do góry