reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

@Mamafasolki Gratulacje!!!! 💕 Kawał chłopaka!!! Ja też rodziłam SN po CC, ale młody miał zaledwie 2490g. Także podziwiam, że się udało. No i super że wszystko poszło tak jak trzeba!
A pozwolili Ci wybrać sposób porodu?
Tak - dlatego była indukcja, bo za tydzień mój lekarz powiedziałam że już będzie za duży (USG 3900-4000 teraz, przyrost 250 gr).
Dziękuję ❤️
Wspaniałe wiadomości, gratulacje i niech moc będzie z Wami❤️💚🌞
Dziękujemy ❤️❤️❤️
 
reklama
@Pszczolka38
@Cynamonka92
@Andromacha
Dziewczynki co u Was?

Mam straszny mętlik w głowie, jestem przed okresem, brzuch już boli, choć w jednej i drugiej ciąży tez myślałam, ze zaraz dostanę okres i jednak sie myliłam…
Zastanawiam sie czy go chce czy nie 😥
Codziennie myśle o tym co sie stało, nie mogę sobie tego ułożyć w głowie, nie mam z kim o tym porozmawiać 😥
Koleżanki mi mówią, ze super, ze tak szybko sobie z tym poradziłam, a tak naprawdę nie wiedza jak strasznie sie czuje😥
Niedawno sie dowiedziałam, ze sąsiadka po wielu latach starań jest w ciąży i ma termin bardzo zbliżony do mojego, ciesze sie bo wiem, ze długo na to czekala i tak bardzo zazdroszczę 😥
Cały czas dotyka nas jakieś pasmo nieszczęść, 2 tyg temu tata miał wypadek samochodowy, na szczęście nic mu sie nie stało ale wyglądało to masakrycznie, samochód do kasacji, a kupił go zaledwie miesiąc temu, mało co nim jeździł bo miał covida, potem był w Hiszpanii… tak sie nim cieszył 😥
Moja psinka jakoś gorzej sie czuje, ma 14 lat wiec mogą sie pojawiać jakieś schorzenia ale kocham ją jak córkę, nie chce jej stracić😞
Eh wybaczcie za te żale ale jakoś łatwiej mi tu pisać niż rozmawiać z kimś kto mnie kompletnie nie rozumie 😥
Hej, u mnie bez zmian, tzn. w ciąży nie jestem, podobnie jak ty się boje, ale też nie mam na razie spokoju i warunków - mam remont). Współczuję Ci, nieszczęścia jak widać chodzą parami, ale później musi wyjść do jasnej ciasnej słońce, prawda? Byłam na badaniach hormonów ponownie po braniu dostinexu, coś chyba dał bo FSH, prolaktyna i inne w normie oprócz przeklętego TSH które jest poniżej normy , natomiast Ft3 i 4 ok. Muszę tu skonsultować z innym endokrynologiem czy faktycznie dawka euthyroxu nie jest za wysoka. Przepraszam za pozna odpowiedź ale pochłania mnie i remont i praca i cały ten chaos.
PS. Niedługo rocznica śmierci naszego dziecka, więc serce ściska.. myślę o tym że miałoby już 5 miesięcy .
 
Cześć
Niestety nie mam dobrych wieści. Nic z tego nie będzie. Na USG pęcherzyk jest już zapadnięty a plamienie które dziś się pojawiło to początek poronienia. Poddaje się i kończę ze staraniami. Tak widocznie miało być i nic na to nie poradze. Nie chcę już katować swojego organizmu bo ileż można.
Pozdrawiam
Przytulam..
 
Mialam przed chwilą wizytę u mojego drugiego lekarza i jestem w takim szoku że aż się cała trzęsę ze złości i nerwów. Pęcherzyk nie jest zapadnięty tylko piękny okrąglutki a w środku jest dzieciątko z bijącym serduszkiem 😍🥺 Sama już nie wiem czy ten lekarz u którego wczoraj byłam nie umie robić USG czy ma kiepski sprzęt. Wczoraj jak mi pokazywał obraz to naprawdę nic nie było widać a pęcherzyk wyglądał jak spłaszczony.
Za tydzień idę znowu na USG ale do lekarki co byłam dzisiaj. Nie mniej jednak plemienia nadal są bo jest również mały krwiaczek.
Ooo dopiero przeczytałam, super
 
Cześć dziewczyny,
Długo czekałam zeby móc tutaj napisać taki post. Mam nadzieję, że niektórym z Was doda on siły do walki.
Moja historia w skrócie:
marzec 2021- strata synka w 25tc, ledwo mnie lekarze odratowali, poród przez cesarskie cięcie, wiec musieliśmy się wstrzymać ze staraniami- dla mnie ten czas bez starań to był koszmar. Rozpoczęłam terapie, aby jakos przygotować wie do kolejnej ciazy.
Listopad 2021- puste jajo plodowe, które podcięło mi skrzydła. Konieczne lyzeczkowanie w szpitalu.
Marzec 2022- znowu dwie kreski na teście. Szybko trafiłam do szpitala z podejrzeniem ciazy pozamacicznej.
Te podejrzenia jednak się nie potwierdziły i okazało się że jestem w zdrowej ciazy. W 36 tc trafiłam do szpitala po nieprawidłowym zapisie ktg. Sytuacja się unormowała i 2 tygodnie temu, dokladnie w 38 tc przyszla na świat nasza dlugo wyczekiwana córeczka. Do tej pory nie mogę uwierzyć, że ja mam, bo posiadanie dziecka po tych wszystkich przejściach wydawało mi się totalna abstrakcja. Mimo hospitalizacji na początku i końcu ciazy, to było dobre 9 miesięcy. Czułam się świetnie, wyglądałam świetnie. Jednak podświadomy lęk był że mną cały czas. Bardzo długo balam się cokolwiek kupić dla małej, balam się cieszyć. Część znajomych dowiedziała się o mojej ciazy jak już urodziłam.
Dziewczyny trzymam bardzo mocno kciuki za wszystkie, które tu jesteście. Ja życzę sobie, żeby jeszcze spotkała mnie ciaza, która zakonczy się posiadaniem dziecka ❤
Pieknie napisane, gratuluję i niech zdrowo rośnie.
 
reklama
Do góry