reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

o matko ale to skomplikowane. Czyli musieliby obydwoje się zbadać w kierunku trombofilii? Kurde mama twierdzi że to po tacie odziedziczyłam 🤣 bo ona diwę bezproblemowe ciążę i w ogóle okaz zdrowia, a tata bardziej chorowity.
w życiu nie zaciągnę ich na badanie krwi. Tatę jeszcze jeszcze ale mamę nie ma takiej opcji.
A może być taka opcja jak ta genetyk mówiła że moja mała nie odziedziczy po mnie mutacji i będzie czysta? Bo jakoś nie zaufałam tej genetyk
Tak, jeśli Twój mąż w ogóle nie ma tego polimorfizmu, to może być tak że Wasze dziecko też nie będzie miało. Ja mam homo i jeden rodzic ciągle gada, że po tym drugim odziedziczyłam, bo taaaaam w rodzinie to saaaaame choroby - a jak mówię, że oboje to mi przekazali, to wtedy pada stwierdzenie, że widocznie to jest ściema i że zdrowi ludzie to mają i co się wygłupiam w lekarzy i leki ;) ;) ;)

Dla mnie największą zagadką jest, że wszystkie moje dzieci mają pełna genetyczna nietolerancję laktozy. Fakt, że mnie po mleku zwykle brzuch bolał, ale mojego meża niby nigdy nic...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Tak, jeśli Twój mąż w ogóle nie ma tego polimorfizmu, to może być tak że Wasze dziecko też nie będzie miało. Ja mam homo i jeden rodzic ciągle gada, że po tym drugim odziedziczyłam, bo taaaaam w rodzinie to saaaaame choroby - a jak mówię, że oboje to mi przekazali, to wtedy pada stwierdzenie, że widocznie to jest ściema i że zdrowi ludzie to mają i co się wygłupiam w lekarzy i leki ;) ;) ;)

Dla mnie największą zagadką jest, że wszystkie moje dzieci mają pełna genetyczna nietolerancję laktozy. Fakt, że mnie po mleku zwykle brzuch bolał, ale mojego meża niby nigdy nic...
ciekawe to jest ciekawe. Co do nietolerancji laktozy to moja mama też ma, ale przyszło jej to z wiekiem. Moja mała miała skazę białkowa jak była mała, mój mąż też miał. robiliśmy badania ale nic nie wyszło. Skomplikowane to wszystko
 
ciekawe to jest ciekawe. Co do nietolerancji laktozy to moja mama też ma, ale przyszło jej to z wiekiem. Moja mała miała skazę białkowa jak była mała, mój mąż też miał. robiliśmy badania ale nic nie wyszło. Skomplikowane to wszystko
U mojego latami nie wychodzilo zadne uczulenie na mleko ani IgE, ani IgG. Straciliśmy 1,5 roku w poradni gastrologicznej, bo lekarka mnie nie słuchała i nie chciała zlecić żadnych badań. W końcu wyszla nietolerancja laktozy w teście oddechowym. I teraz dla każdego specjalisty to tłumaczy problemy zdrowotne z 7 lat szukania diagnozy. Z młodszymi będę mądrzejsza. Już chciałam je zapisać na test oddechowy , ale nasza lekarka prywatna zamknęła gabinet :/ Teraz jeszcze moja ciąża, wszystko się odwleka. Takie życie.
 
U mojego latami nie wychodzilo zadne uczulenie na mleko ani IgE, ani IgG. Straciliśmy 1,5 roku w poradni gastrologicznej, bo lekarka mnie nie słuchała i nie chciała zlecić żadnych badań. W końcu wyszla nietolerancja laktozy w teście oddechowym. I teraz dla każdego specjalisty to tłumaczy problemy zdrowotne z 7 lat szukania diagnozy. Z młodszymi będę mądrzejsza. Już chciałam je zapisać na test oddechowy , ale nasza lekarka prywatna zamknęła gabinet :/ Teraz jeszcze moja ciąża, wszystko się odwleka. Takie życie.
a co to za badanie oddechowe ? Jak się nazywa?
Moja córka np. miała uporczywy kaszel, robiliśmy testy alergiczne pokarmowe i te na pyłki i kurze i nic nie wyszło, choć po truskawkach miala kaszel czasami. Robiliamy badania na robaki i też nic. Lekarka stwierdziła że astma kaszlowa wieku dziecięcego, dała wziewy, zyrtexy i syropki i powiedziała że dziecko z tego wyrośnie. I faktycznie wyrosło, ale zawsze jak jest chora to ten kaszel krtaniowy jest taki straszny
 
a co to za badanie oddechowe ? Jak się nazywa?
Moja córka np. miała uporczywy kaszel, robiliśmy testy alergiczne pokarmowe i te na pyłki i kurze i nic nie wyszło, choć po truskawkach miala kaszel czasami. Robiliamy badania na robaki i też nic. Lekarka stwierdziła że astma kaszlowa wieku dziecięcego, dała wziewy, zyrtexy i syropki i powiedziała że dziecko z tego wyrośnie. I faktycznie wyrosło, ale zawsze jak jest chora to ten kaszel krtaniowy jest taki straszny
Wodorowy test oddechowy. Podają określoną ilość laktozy do wypicia, po czym w odpowiednich odstępach czasowych dmucha się w worek lub do urządzenia. Po wynikach składu wydychanego powietrza można stwierdzić, czy w jelitach laktoza jest trawiona, czy nie. Jeśli okaże się, że nie, to jest to diagnoza faktycznej nietolerancji laktozy. Bo po samych genach diagnozy nie ma co stawiać - jak i przy trombofilii - geny można mieć uszkodzone, ale choroba się nie rozwinie.
 
Dziewczyny, ręce mi opadły. Poszłam na wizytę do przychodni przyszpitalnej. Zgodnie z Waszymi sugestiami poprosiłam o bardziej wnikliwe zbadanie cukru, odpowiedź jest ok, nie ma potrzeby robić dodatkowych badań, poza tym to nie ma związku z poronieniem, pytanie czy badanie nasienia jest ok. Tak morfologia 2% dziś za 3 miesiące będzie 10% to nie ma znaczenia. Jakie dodatkowe badania? Proszę zajść w ciążę i wtedy będziemy myśleć. Czy naprawdę jak sie nie zaplaci 300 zł za wizytę to tylko trafia się na takich durnych lekarzy...
 
Dziewczyny, ręce mi opadły. Poszłam na wizytę do przychodni przyszpitalnej. Zgodnie z Waszymi sugestiami poprosiłam o bardziej wnikliwe zbadanie cukru, odpowiedź jest ok, nie ma potrzeby robić dodatkowych badań, poza tym to nie ma związku z poronieniem, pytanie czy badanie nasienia jest ok. Tak morfologia 2% dziś za 3 miesiące będzie 10% to nie ma znaczenia. Jakie dodatkowe badania? Proszę zajść w ciążę i wtedy będziemy myśleć. Czy naprawdę jak sie nie zaplaci 300 zł za wizytę to tylko trafia się na takich durnych lekarzy...
Ale to jakaś poradnia leczenia niepodlosnosci albo patologii wczesnej ciąży, czy zwykła ginekologiczna? Niestety, ale taki poziom profesjonalizmu jest i nikt nic z tym nie zrobi :(
 
Dziewczyny, ręce mi opadły. Poszłam na wizytę do przychodni przyszpitalnej. Zgodnie z Waszymi sugestiami poprosiłam o bardziej wnikliwe zbadanie cukru, odpowiedź jest ok, nie ma potrzeby robić dodatkowych badań, poza tym to nie ma związku z poronieniem, pytanie czy badanie nasienia jest ok. Tak morfologia 2% dziś za 3 miesiące będzie 10% to nie ma znaczenia. Jakie dodatkowe badania? Proszę zajść w ciążę i wtedy będziemy myśleć. Czy naprawdę jak sie nie zaplaci 300 zł za wizytę to tylko trafia się na takich durnych lekarzy...
U mnie wyglądało, to podobnie. 2 internistów i moja lekarz rodzinna po zobaczeniu, że wynik glukozy i insuliny na czczo jest w porządku nie skierowali mnie na krzywe, bo wszystko jest ok i nie ma potrzeby dalej badać i w końcu poprosiłam moją ginekolog żeby wypisała mi skierowanie (chodzę prywatnie), bo u mnie w laboratoriach tego wymagają. Niestety są to polskie realia, jakikolwiek wynik mieści się w normach i temat jest zakończony, bo po co szukać dalej. Zapłacisz 250zł i nie ma problemu.
 
Dziewczyny, ręce mi opadły. Poszłam na wizytę do przychodni przyszpitalnej. Zgodnie z Waszymi sugestiami poprosiłam o bardziej wnikliwe zbadanie cukru, odpowiedź jest ok, nie ma potrzeby robić dodatkowych badań, poza tym to nie ma związku z poronieniem, pytanie czy badanie nasienia jest ok. Tak morfologia 2% dziś za 3 miesiące będzie 10% to nie ma znaczenia. Jakie dodatkowe badania? Proszę zajść w ciążę i wtedy będziemy myśleć. Czy naprawdę jak sie nie zaplaci 300 zł za wizytę to tylko trafia się na takich durnych lekarzy...
Przykro mi, niestety tak to jest z tymi lekarzami. Jeden chętnie wystawia skierowania bo uznaje diagnostykę za ważna, a drugi ma wszystko w pompie. Ja od jednego ginekologa usłyszałam, że po drugim poronieniu nie mam obowiązku robić żadnych badań. I mu tłumacze ze ja nie pytam o swoje obowiązki tylko, że ja chce - a ten w kółko to samo jakby się zaciął. W poradni leczenia niepłodności na NFZ nawet żaden ginekolog mnie nie zbadał - i jako ogólną radę dostałam „w następnej ciąży proszę brać duże dawki progesteronu” - nie muszę chyba mówić ze nikt mi nawet tego progesteronu nie zbadał.

Może spróbuj iść jeszcze do innego lekarza? Mi się udało zrobić dużo badań bo mam LUX med i tam wyszukałam fajnych lekarzy. Ale na chętnych do diagnostyki internistów na NFZ tez udało mi się trafić. Warto rozpytać o dobrego lekarza, pamiętaj ze zmianę przychodni można za darmo dokonać 2 razy w roku. No i mniej popularne, w myśl zasady, że cel uświęca środki - czasem nie warto być w 100% prawdomównym - powiedz ze masz rodzica cukrzyka albo ściemniaj z objawami. Ewentualnie można roszczeniowo - powiedz, że ginekolog Ci zlecił, że masz to zrobić i skoro opłacasz ubezpiecznie to należy Ci się na NFZ. Zwróć tylko uwagę z tymi krzywymi, żeby była na czczo, po 1h i po 2h.
 
reklama
Hej Kobietki! Planowany okres 28.03, beta zrobiona 2.04 - ok. 30 mIU/ml, wizyta 04.04 - nic nie widać, endometrium ciążowe, 06.04 - krwawienie i skurcze... jak długo u Was trwało krwawienie? U mnie pierwszego dnia masakra, z upływem czasu malało, dzisiaj już prawie nic. Ale jesteśmy na apapie i nospie, bo czuje ciągle skurcze. Co robić? Czekać aż skurcze miną czy umówić się do lekarza...?
 
Do góry