Cześć dziewczyny, mam pytanie - byłam dzisiaj u drugiego lekarza, który niestety też nie widzi serca, czyli już nadziei nie ma. Napiszcie mi proszę, co robiłyście, jak poroniłyście? Jestem w 9 tyg. Mi lekarz dał skierowanie, ale powiedział, żeby do wt czekać na krwawienie i wtedy pojechać do szpitala na czyszczenie. Ja chciałabym to załatwić w ten weekend, bo w tyg mam dużo zajęć, a poza tym, źle mi na głowę działa, że dzidzia jest martwa. Poprzednio, jak poroniłam to miałam zatruty organizm, wysokie crp i zemdlałam. Dopiero po tym zorientowali się, że jakiś czas chodziłam z martwym dzieckiem. Wiem, że jak pojadę dzisiaj to przez to, że nie krwawię, to podadzą mi leki na rozwarcie. Tak czy siak zrobią mi oczyszczanie macicy. Czekałyście, czy jechałyście od razu po diagnozie?