reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Ciąża Po Poronieniu

Cześć dziewczyny, jestem nowa na forum.

Niestety poroniłam w 18tc5d w grudniu :( z badań histopatologicznych i opinii lekarzy wynika, że przyczyną poronienia była infekcja. Może któraś z Was miała analogiczną sytuację i rozpoznanie? Chciałabym ponownie zacząć myśleć o kolejnej ciąży ale boję się skutków w kolejnej ciąży. 😔
Przykro mi
A wiesz co to była za infekcja? To będzie miało wpływ na kolejne ciąże?
 
reklama
Dziewczyny czy jest duża szansa, ze druga ciąże można znowu poronić?? Ten lęk jest okropny :(
Statystycznie taka sama jak za pierwszym razem niestety. Ja bez badań zaszłam w ciążę tylko kwas foliowy zażywałam krótko przed ciążą i wszystko jest okej, chociaż też bałam się ogromnie, cały czas się boje i ten lek minie jak będę miała syna na rękach chyba.
 
Przykro mi
A wiesz co to była za infekcja? To będzie miało wpływ na kolejne ciąże?
Dziękuję
Niestety lekarze nie byli w stanie tego wybadać. Jak trafiłam na izbę to CRP już było wysokie plus wyniki badań świadczą o tym że infekcja była przewlekła. Miałam komplet badań plus posiew z których wynikało że wszystko jest w porządku. Ogólnie uważam że to COVID bo przechodziłam w listopadzie. Żaden lekarz tego nie potwierdził ale można już znaleźć wyniki zagranicznych badań które wiążą takie samoistne poronienia z COVID. :(
 
Bardzo mi przykro. To musi być dla ciebie trudny czas. Strach już zawsze będzie. Sama poczujesz, że jest już czas na kolejne starania. Każda ciąża jest inna, ale ryzyko jest zawsze. Nie poddawaj się, jeszcze uda Ci się urodzić i cieszyć macierzyństwem. Ja szczerze w to wierzę (i nie mam tu na myśli wiary w jakiegokolwiek Boga) sama jestem po dwóch stratach. Córka zmarła na nowotwór 45dni po narodzinach w lutym zeszłego roku (o tym że cokolwiek jest nie tak dowiedziałam się w 38tc), oraz poroniłam w grudniu też w zeszłym roku w 9tc. W obu przypadkach to było powikłanie losowe. Mam w domu zdrową córkę która czeka na rodzeństwo. Ja jestem otwarta na kolejną istotkę w moim życiu.
Poszukaj wspierającego, mądrego lekarza i jeśli czujesz gotowość zdaj się na życie.
Bardzo mi przykro z powodu Twoich strat. Tym bardziej dziękuję za wsparcie. Przede wszystkim mam nadzieję trafić na dobrego lekarza.
 
Dziękuję
Niestety lekarze nie byli w stanie tego wybadać. Jak trafiłam na izbę to CRP już było wysokie plus wyniki badań świadczą o tym że infekcja była przewlekła. Miałam komplet badań plus posiew z których wynikało że wszystko jest w porządku. Ogólnie uważam że to COVID bo przechodziłam w listopadzie. Żaden lekarz tego nie potwierdził ale można już znaleźć wyniki zagranicznych badań które wiążą takie samoistne poronienia z COVID. :(
Ale to w badaniach resztek z macicy wyszła infekcja? Czy tylko na podstawie crp? Miałaś już bakterie w moczu? Odeszły Ci wody albo zaczęły się skurcze? Draż temat infekcji przed staraniami o kolejną ciążę. Na Chlamydie, ureaplazme i mycoplazme trzeba zrobic specjalny wymaz. Warto zrobić też wymaz z cewki moczowej. Są różne historie wysokich strat na tym forum, ale Ty masz punkt zaczepienia w postaci tej infekcji...
 
Dziękuję
Niestety lekarze nie byli w stanie tego wybadać. Jak trafiłam na izbę to CRP już było wysokie plus wyniki badań świadczą o tym że infekcja była przewlekła. Miałam komplet badań plus posiew z których wynikało że wszystko jest w porządku. Ogólnie uważam że to COVID bo przechodziłam w listopadzie. Żaden lekarz tego nie potwierdził ale można już znaleźć wyniki zagranicznych badań które wiążą takie samoistne poronienia z COVID. :(
No ja też covid miałam na samym początku ciąży, którą poroniłam...
 
Biorę dostinex 1/4 raz na tydzień. Co sądzicie o tym, ze jak jest ciąża to nagle miałam odstawić? Czy to może jest ryzykowne? Miał ktoś podobnie?:))
Ja tez brałam 1/4 na tydzień i zawsze od pozytywnego testu odstawiałam

Statystycznie taka sama jak za pierwszym razem niestety. Ja bez badań zaszłam w ciążę tylko kwas foliowy zażywałam krótko przed ciążą i wszystko jest okej, chociaż też bałam się ogromnie, cały czas się boje i ten lek minie jak będę miała syna na rękach chyba.
Jak u Ciebie sytuacja? Który to już tc? :)
 
reklama
Do góry